Początkowo nie było moim zamiarem
komentowanie ukazania się kolejnego numeru „nieregularnika”, jak to określił
jeden z internautów, oficjalnego czasopisma gminy Dopiewo, czyli „Czasu Dopiewa”. Poziom samozadowolenia i poczucia nieomylności władz Gminy osiągnął już
taki poziom, że wszelkie uwagi krytyczne są w tej sytuacji bezprzedmiotowe.
Po namyśle jednak doszłam do wniosku, że mniej uważnym Czytelnikom należą się
wskazówki i wyjaśnienia. Otóż Urząd
Gminy w Dopiewie osiągnął absolutne mistrzostwo w jednej dziedzinie –
manipulacji informacją. Redaktorzy nieistniejącej Trybuny Ludu mogliby się
od redakcji Czasu Dopiewa i władz Gminy wiele nauczyć.
Pierwsze co uderza przy lekturze
„nieregularnika”, to wybiórczość
przekazywanych informacji. Ani słowa
nie ma na temat, który w ostatnich tygodniach bulwersował większość
mieszkańców Gminy, czyli likwidacji
przejazdów kolejowych. Temat to dla władz niewdzięczny, najlepiej jak
najszybciej o nim zapomnieć. W pamięci utrwali się jedynie kłamliwa notatka na
oficjalnej stronie – za kilka tygodni będzie już tak nisko na liście bieżących
informacji, że nikt do niej nie będzie wracał.
Co interesuje w takim razie
redakcję „Czasu Dopiewa”? Przede wszystkim prawo
do tytułu „Echo Dopiewa”. Trzeba się pochwalić z wygranej sprawy w drugiej
instancji – tak jakby kogokolwiek ta sprawa interesowała. Należy nadmienić, że władze Gminy Dopiewo, mając prawo do dwóch
tytułów, nie potrafią skorzystać nawet z jednego z nich.
Kolejny temat, być może się czepiam,
to skrócenie roku kalendarzowego w gminie Dopiewo. Poprzedni numer czasopisma
obejmował okres od maja do lipca, aktualny obejmuje wrzesień, październik i
listopad. Tak więc, gdzieś zapodział się
sierpień – być może zniknęły również wydatki budżetowe z tego miesiąca –
ciekawe czy pracownicy Urzędu otrzymali uposażenie za nieistniejący miesiąc?
Przejdźmy jednak do spraw
poważniejszych. Dla wójt Zofii
Dobrowolskiej najważniejszym wydarzeniem było uzyskanie przez Gminę tytułu
Samorządowego Lidera Edukacji – nie omieszkała umieścić swojego zdjęcia z
jednej z uroczystości. Zapewne osoby pracujące w samorządach zdają sobie
sprawę, że tego typu tytuły mają czysto symboliczny charakter. Zazwyczaj są
przyznawane uznaniowo i niewiele mają wspólnego z rzeczywistością. Nie psujmy
jednak Pani Wójt dobrego nastroju.
Informację: Z kalendarza Wójta pomijam milczeniem. Rauty, spotkania, wyjazdy, z
których tak naprawdę nic nie wynika, poza kosztami dla Gminy.
Kolejnym artykułem jest wykaz
inwestycji realizowanych przez Gminę Dopiewo w 2012 r. Tu wykazał się
niezwykłym mistrzostwem manipulacji zastępca
wójta Tadeusz Zimny. Otóż zaliczył
on do inwestycji realizowanych przez Gminę wszystkie koncepcje i projekty,
nawet te, których nie rozpoczęto – przykładem może być: potraktowanie jako
inwestycji poszukiwanie docelowej lokalizacji dworca autobusowego w Skórzewie.
W moim przekonaniu, jak przypuszczam i większości Mieszkańców, inwestycja realizowana to taka, która jest
w fazie materialnej realizacji. Zaliczanie do inwestycji koncepcji i
planowanych projektów jest ewidentnym nadużyciem. Samorządy lokalne zlecają
tysiące projektów i koncepcji, które następnie na długie lata albo na zawsze
lądują w szufladach. Przykładem może być koncepcja budowy basenu przy gimnazjum
w Skórzewie, zlecona przez byłego wójta Andrzeja Strażyńskiego – bardzo zależy
mi na poznaniu osoby, która dzięki tej koncepcji przepłynęła choć jedną długość
tego basenu.
Sprawozdanie z wykonania budżetu za I półrocze, przedstawione w
grudniu, to już całkowite nieporozumienie. Skarbnik Gminy, ratując
sytuację, rzutem na taśmę dołączył szczątkowe zestawienie za III kwartały, tj.
sprzed 2 miesięcy. Czy Urząd Gminy w Dopiewie musi się kompromitować w każdej
dziedzinie – przygotowanie zestawienia z wykonania budżetu naprawdę nie wymaga
kilku miesięcy pracy.
Kolejna wtopa to artykuł „Z prac
Rady Gminy Dopiewo”. Mimo iż „nieregularnik” ukazał się w grudniu, obejmuje
informacje z sesji Rady do 24 września 2012 r. – nie było czasu, aby zamieścić
skrótowe informacje z kolejnych sesji? Raczej nie, bo wtedy trzeba by poruszyć temat przejazdów kolejowych, a o tym wójt i
urząd gminy chcą jak najszybciej zapomnieć.
Całkowicie powaliło mnie sprawozdanie z uroczystości dożynkowych (odbyły się 2 września) w chwili, gdy bliżej jest już do święta wiosny i topienia Marzanny.
Całkowicie powaliło mnie sprawozdanie z uroczystości dożynkowych (odbyły się 2 września) w chwili, gdy bliżej jest już do święta wiosny i topienia Marzanny.
Żeby nie było tak minorowo, do
jednej informacji umieszczonej w „Czasie Dopiewa”, nie mam uwag. Dotyczy to
artykułu poruszającego temat meldunków. W tym wypadku całkowicie zgadzam się z
apelem do mieszkańców, aby meldowali się w miejscu zamieszkania lub zgłaszali
ten fakt w urzędzie skarbowym. Często osoby nie zameldowane zgłaszają
największe roszczenia wobec urzędu – jeżeli
nie jesteś zameldowany, nie jesteś mieszkańcem a jedynie właścicielem
nieruchomości. Nie jesteś mieszkańcem, nie płacisz na rzecz gminy podatków,
nie masz również prawa stawiać żądań.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz