niedziela, 2 września 2012

Andrzej Strażyński (2) – Mamy jeszcze dużo czasu – komentarz cz. II



Zgodnie z obietnicą dziś kolejny komentarz dotyczący wywiadu, jakiego udzielił były wójt gminy Dopiewo Andrzej Strażyński w czasopiśmie „Przedmieścia” z lipca-sierpnia 2012 r. Tym razem zajmiemy się tzw. „rozwojem” Gminy Dopiewo oraz transportem kolejowym. Z częścią I komentarza można zapoznać się pod adresem - link
Andrzej Strażyński podkreśla, że sąsiednie gminy, takie jak Tarnowo Podgórne, Suchy Las czy Komorniki, miały większe szanse ze względu na istniejące ciągi komunikacyjne. Jest to prawda, ale tylko częściowo. Najlepsze warunki posiadało Tarnowo Podgórne i umiało to w pełni wykorzystać. Gminy takie jak Suchy Las czy Komorniki miały warunki podobne lub gorsze jak Dopiewo. Gminy te, położone są przy drogach o podobnych parametrach, jak droga wojewódzka Poznań-Buk, przebiegająca przez gminę Dopiewo. A mimo to potrafiły przyciągnąć znacznie większą liczbę inwestorów niż Dopiewo.

Dodatkowym atutem Dopiewa jest jedna z najważniejszych linii kolejowych w Europie, z Moskwy do Paryża, przez Warszawę i Berlin. Były wójt skupia się na kolejowym transporcie pasażerskim zapominając, że szansą dla Gminy mógł być rozwój transportu towarowego. Ten atut został całkowicie zaniedbany. Co więcej, przy przebudowie na początku XXI wieku, polikwidowano część bocznic kolejowych, a stacje, poza Palędziem zostały unowocześnione w minimalnym stopniu. Można było pomyśleć o budowie i rozbudowie towarowych stacji przeładunkowych – na terenie Gminy znajdują się kopalnie kruszywa, a transport kolejowy jest w tym wypadku tańszy i mniej uciążliwy niż transport samochodowy. W Dopiewie na stacji nie zabezpieczono nawet budowy przejścia podziemnego – zdarzały się przypadki, że pociąg stojący na sąsiednim torze uniemożliwiał pasażerom dojście do pociągu. Wszystko to działo się w okresie, kiedy wójtem był Andrzej Strażyński.

Nawiązując do zaniedbań w zakresie wykorzystania kolei jako transportu pasażerskiego, były wójt zapomina o kolejnej sprawie, którą jest przedział wiekowy nowych mieszkańców. Są to w dużej części osoby młode, małżeństwa posiadające dzieci w wieku przedszkolnym. Brak żłobków i przedszkoli na terenie Gminy sprawia, że mieszkańcy muszą dowozić swoje dzieci do odpowiednich placówek na terenie Poznania. Podróż pociągiem z jednym lub dwojgiem dzieci do żłobka lub przedszkola, a następnie do pracy i powrót z niej - jest sama w sobie uciążliwa i stresująca. Stąd większość mieszkańców, posiadających dzieci w tym wieku, wybiera dojazd własnym samochodem. Kolej jest dobra dla starszej młodzieży oraz osób, które nie wykonują pracy mobilnej, wymagającej szybkiego przemieszczania się. Tak więc, porównanie Dopiewa z podberlińską gminą Dallgow-Döberitz jest co najmniej śmieszne.

Gmina Tarnowo Podgórne, jak również w mniejszym stopniu Suchy Las i Komorniki, wykorzystały swoją szansę już na początku lat 90-siątych ubiegłego wieku i w tej chwili zbierają owoce. Na sukces tego rodzaju pracuje się przez wiele lat. Gdyby gmina Dopiewo zaczęła rozwijać się w tym kierunku 15 lat temu, jej sytuacja byłaby w tej chwili znacznie lepsza. Niestety, były wójt Andrzej Strażyński, nie posiadał wizji rozwoju Gminy, która w tej chwili stała się prawie wyłącznie sypialnią dla byłych mieszkańców Poznania. Nie ma co liczyć na szturm inwestorów, nawet gdyby stworzono im odpowiednie warunki. Uważam, że były wójt Andrzej Strażyński przespał swój czas a zwalanie winy na następców, jest co najmniej niemoralne. Obecnie władze nie są idealne, ale nawet najlepszy menedżer nie jest w stanie w ciągu 2 lat nadrobić kilkunastoletnich zaległości. Proponuję, aby były wójt już się więcej nie ośmieszał, wskazując obecnym władzom kierunki wyjścia z kryzysu. To on w największym stopniu ponosi odpowiedzialność za obecną sytuację, m.in. przez przeznaczanie pod zabudowę setek hektarów gruntów w Skórzewie, Dąbrówce czy Palędziu.

Postulat Andrzeja Strażyńskiego, dotyczący utrzymania dotychczasowego kierunku rozwoju jest, w moim przekonaniu, brnięciem w ślepą uliczkę i świadczy o oderwaniu od rzeczywistości. Tereny mieszkaniowe będą się, szybciej lub wolniej, dalej powiększać, natomiast tereny aktywizacji pozostaną na papierze - link
Już w tej chwili są plany budowy nowego gimnazjum w Dopiewie, za chwilę może się okazać, że mieszkańcy Gminy chcą budowy liceum. Nowa szkoła to nie tylko koszty budowy, ale przede wszystkim jej utrzymania. Nie sądzę, aby Gmina Dopiewo, będąca prawie wyłącznie sypialnią, sprostała finansowo tym potrzebom. A były wójt Andrzej Strażyński, który przez 17 lat rządów doprowadził do obecnej sytuacji, nie ma moralnego prawa pouczać obecnych włodarzy.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz