niedziela, 1 lipca 2012

Gruszki na wierzbie czyli pozorowane działania władz gminy Dopiewo


Lektura ostatniego numeru „U nas w Dopiewie”, jak również nowego „dopiewo.pl” nie napawa optymizmem. Wyraźnie widać, że władze Gminy nie mają wizji jej dalszego rozwoju a pozorowane działania prędzej czy później mogą doprowadzić do zapaści. Radni non stop atakują wójt Zofię Dobrowolską ale coraz częściej zasadnie. Sami jednak nie potrafią wskazać dróg wyjścia z impasu, ograniczając się wyłącznie do krytyki. Z kolei Pani Wójt nie widzi zazwyczaj żadnych problemów, przedstawiając wszystko w różowych kolorach – „Siła rozkwitu” czy „Siła niemocy”?

Gmina Dopiewo, podobnie jak wiele innych gmin zlokalizowanych w sąsiedztwie dużych aglomeracji stanęła na rozdrożu. Niekontrolowany rozwój, częściowo wynikający z braku polityki przestrzennej, częściowo z obowiązujących przepisów, zaczyna przypominać rozwój aglomeracji w krajach tzw. Trzeciego Świata i to pomimo zasadniczych różnic.
Do miast w państwach Afryki, Ameryki Łacińskiej czy Azji napływa ludność biedna, szukająca szansy lepszego życia. W większości lądują w slumsach, którymi władze miast się nie interesują, ale które mają negatywny wpływ na funkcjonowanie miast – przestępczość, brak infrastruktury, pogłębiająca się przepaść między bogatymi i biednymi.
Nieco inaczej wygląda to w naszych realiach. Do gmin położonych przy dużych aglomeracjach przeprowadzają się zazwyczaj osoby majętne. Zakup działki i budowa domu możliwa jest tylko przy osiąganiu dochodów powyżej średniej krajowej. Wydawać by się mogło, że napływ osób zamożnych równocześnie powoduje wzrost zamożności gminy. Nic bardziej mylnego.
Osoby przeprowadzające się do gmin przylegających do aglomeracji nie tylko nie przyczyniają się do wzrostu zamożności gmin, ale generują coraz większe koszty związane m.in. z budową infrastruktury i zapewnieniem oświaty. Podatki i opłaty wnoszone przez mieszkańców nie rekompensują, ponoszonych na nich przez gminę, nakładów. W każdej takiej gminie mieszka duża grupa osób, które nawet 10 lat potrafią mieszkać bez zameldowania. Osoby te nie generują dla gminy żadnych dochodów, równocześnie często stawiając coraz większe wymagania.
Co więc winien w tej sytuacji zrobić samorząd? Otóż wydaje mi się, że należy szukać sposobu ograniczenia niekontrolowanego napływu mieszkańców, zwłaszcza na tereny dotychczas niezurbanizowane. Wszelkimi sposobami należy ograniczać rozwój budownictwa do terenów, które posiadają w miarę rozwiniętą infrastrukturę komunalną. Jeszcze kilka lat temu zagrożenie to było o wiele mniejsze, w chwili obecnej w niektórych gminach dąży się do zagospodarowania terenów nie posiadających żadnej infrastruktury – przykładem tzw osiedle Ruczaj.
Dodatkowym problemem jest to, że w dużej części na wieś przeprowadzają się osoby młode, jeszcze nie posiadające dzieci lub posiadające dzieci w wieku przedszkolnym lub szkolnym. Wzrasta więc zapotrzebowanie na miejsca w placówkach oświatowych.
Obawiam się, że Gmina nie podoła tym potrzebom – wystarczy przypomnieć problemy z zakończeniem budowy szkoły w Dąbrówce. Budowę nowego gimnazjum w Dopiewie uważam w tej sytuacji za szaleństwo. Nowa szkoła to nie tylko koszty budowy ale i konieczność jej utrzymania. Na dobrą wolę i chęć pomocy ze strony bogatszej części społeczeństwa nie ma co liczyć. Praktykowana przez lata polityka doprowadziła do tego, że większość społeczeństwa jest przekonana, iż nam się to należy. Coraz powszechniejsza jest opinia, że szkoła ma uczyć, wychowywać i nawet utrzymywać uczniów.
Uważam więc, że władze gminy, zamiast nawzajem się opluwać i oskarżać winny wreszcie usiąść przy okrągłym stole i poważnie porozmawiać o przyszłości Gminy. Potrzebna jest wielokierunkowa analiza dalszego rozwoju Gminy. Na mitycznych inwestorów, którzy do gminy Dopiewo będą walić drzwiami i oknami nie należy za bardzo liczyć. Tworzenie stref ekonomicznych może pozostać na papierze. Przykładem może być teren przeznaczony pod działalność gospodarczą w Dopiewie i Dopiewcu, wzdłuż ul. Laserowej. Teren o powierzchni 21 ha od ponad 10 lat nie został zagospodarowany i nie generuje żadnych dochodów dla Gminy. Informacja dla niezorientowanych – plan realizowany był pod konkretnego inwestora amerykańskiego, który ostatecznie i tak się z inwestycji wycofał. Zupełnie niepotrzebnie przeznaczono teren o wysokiej wartości rolniczej (przeważają grunty III klasy) na cele przemysłowe – przedstawiciele Gminy interweniowali w ministerstwie rolnictwa w celu uzyskania zgody. Obawiam się, że z innymi terenami może być podobnie, a szumnie zapowiadany przez obecną Wójt plan zagospodarowania przestrzennego może okazać się kolejnym niewypałem – rankingi póki co nie generują dochodów. Oponenci mogą stwierdzić, że w/w teren przy ul. Laserowej posiadał stosunkowo kiepski dojazd drogami gminnymi i powiatowymi. Nie tylko jednak połączenia komunikacyjne są istotne, ale i pozostała infrastruktura komunalna. Teren w Dąbrówce poza dobrym dojazdem nie posiada żadnych dodatkowych walorów. Za to utrudnieniem mogą być liczne linie energetyczne wysokiego napięcia.
Na koniec drobna uwaga dotycząca niekonsekwencji redakcji „U nas w Dopiewie”. W jednym artykule krytykują władze Gminy za zorganizowanie Dni Dopiewa, z drugiej przypominają przedwyborcze obietnice Zofii Dobrowolskiej dotyczące organizowania imprez kulturalnych i sportowych. Każda impreza, nawet najmniejsza wymaga środków – no chyba że jest realizowana wyłącznie społecznie.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz