Temat dokończenia budowy drogi
ekspresowej był już przeze mnie wielokrotnie poruszany. Wracam jednak do niego
ponownie za przyczyną działań podjętych w ostatnim czasie przez Generalną
Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad w Poznaniu. Jestem naprawdę pod wrażeniem
determinacji, z jaką w/w instytucja dąży do zakończenia inwestycji.
Jak wiadomo, znalazły się pieniądze na dokończenie odcinka drogi pomiędzy Rokietnicą
i Swadzimiem. GDDKiA ogłosiła przetarg, który jest w trakcie rozstrzygania.
W dalszym ciągu jednak podejmowane są
próby zablokowania budowy, jak wiadomo przez niektórych mieszkańców gminy
Rokietnica. W dalszym ciągu prowadzone jest przez Regionalną Dyrekcję Ochrony
Środowiska w Poznaniu postępowanie w
sprawie odwołania od decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, wydanej
przez Wojewodę Wielkopolskiego, na podstawie której wydano decyzję pozwolenia
na budowę.
Otóż GDDKiA 4 stycznia 2013 r. ogłosiła
niecodzienny przetarg, pod nazwą „Przeniesienie siedliska poczwarówki
jajowatej (Vertigo moulinsiana) z przebiegu trasy drogi ekspresowej S11
Zachodnia obwodnica Poznania odcinek IIb od km ok. 9+050 do ok. 9+110 o
powierzchni ok. 0,3 ha
(obręb Napachanie, gmina Rokietnica)” - link
Dotyczy on przeniesienia całego ekosystemu, na którym rzekomo bytuje mityczny
ślimak, poza obszar planowanej drogi. Powiem szczerze, że z taką inwestycją
jeszcze się nie spotkałam, niemniej podziwiam pomysłowość i determinację
inwestora. Chce on wytrącić z ręki kolejny argument przeciwnikom budowy drogi.
Przetarg dotyczy przeniesienia
ok. 3000 m2
gruntu w inne miejsce, poza teren budowy. Nie będzie to zwykłe zdjęcie humusu,
stosowane w przypadku realizacji inwestycji budowlanych. Trzeba będzie
przenieść wierzchnią warstwę ziemi, wraz z całą roślinnością i z jak
najmniejszą szkodą, umieścić w innym miejscu. Na ile ten zabieg będzie skuteczny,
czas pokaże.
Trzeba jednak stwierdzić, że są
to kolejne dodatkowe koszty, które poniosą wszyscy podatnicy. A koszty do tej
pory są już niemałe. Wybudowana za ok.
220 mln zł droga ze Złotkowa do Rokietnicy jest praktycznie nieużytkowana.
Cały ruch tranzytowy odbywa się w dalszym ciągu ulicami Poznania. Na razie nie
sprawdziły się prognozy rozjechania dróg gminnych na terenie gminy Rokietnica,
m.in. z powodu kiepskiej jakości ich nawierzchni jak również braku informacji
nt. możliwości przejazdu. Może się to jednak zmienić po przebudowie Traktu
Napoleońskiego w Rokietnicy.
Tak więc mimo, iż wszystkie znaki na niebie i ziemi
wskazują, że uda się dokończyć budowę Obwodnicy, zagrożenie jeszcze nie
minęło. Są na naszym terenie osoby, które dla własnych interesów lub dla
zasady, próbują w dalszym ciągu torpedować inwestycję, mającą kolosalne
znaczenie nie tylko dla naszego regionu. Należy tylko mieć nadzieję, że
wybranemu w przetargu wykonawcy uda się wbić przysłowiową łopatę w ziemię, a
wówczas wszelkie kolejne protesty nie będą miały już znaczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz