Pojawiające się na forum
publicznym relacje z zebrania wiejskiego w Dąbrówce zaniepokoiły mnie na tyle,
że postanowiłam bliżej zapoznać się z
projektem nowych statutów sołeckich. Muszę przyznać, że moje obawy były w
pełni uzasadnione – władze gminy Dopiewo
w drastyczny sposób zamierzają ograniczyć prawa obywatelskie, i to przy
milczącej akceptacji większości mieszkańców.
Projekt nowych statutów jest
ewidentnym krokiem wstecz, zupełnie jakbyśmy próbowali cofnąć się poza 1989
rok.
Ponieważ, jak się wydaje,
praktycznie wszyscy Sołtysi gminy Dopiewo zostali podporządkowani Wójtowi i
Radzie Gminy, większość kompetencji, przysługująca dotychczas Zebraniu
Wiejskiemu, czyli mieszkańcom danego sołectwa, została scedowana na nich.
Moja ocena nie jest opinią prawną, dlatego dobrze byłoby, aby
analizy dokonała osoba, zawodowo zajmująca się prawem. Co prawda wójt Adrian Napierała nie raz reklamował się, że jest z
zawodu prawnikiem, ale obawiam się, że w tej dziedzinie posiada mniejszą wiedzę
ode mnie. Poza tym uważam, ze zmiany z pewnością wprowadzono z jego cichym
błogosławieństwem.
Przejdźmy jednak do konkretów,
aby nikt nie zarzucił mi, że moje wnioski są gołosłownymi oskarżeniami pod
adresem naszych włodarzy, którym przecież chodzi tylko „o dobro Gminy i jej
Mieszkańców”.
Z §6 projektu nowego statutu
(statuty wszystkich sołectw mają identyczną treść) jednoznacznie wynika, że Zebranie Wiejskie jest organem
uchwałodawczym, natomiast Sołtys organem wykonawczym. Jednak dalsze zapisy
projektu już takie oczywiste nie są.
Poważne wątpliwości budzi §7
nowego statutu, określający kompetencje
Zebrania Wiejskiego. Zostały one w znacznym stopniu ograniczone w porównaniu
do statutów z 2002 r., w których uprawnienia Zebrania Wiejskiego określone
zostały w §5 i §9.
Zgodnie z obowiązującym statutem
(§5 pkt 1) „do kompetencji Zebrania Wiejskiego należy: zajmowanie stanowiska w
sprawach istotnych dla sołectwa i jego mieszkańców”. Natomiast w nowym statucie
(§7 ust. 1 pkt 2) czytamy – „do kompetencji Zebrania Wiejskiego należy
[...]: zajmowanie stanowiska w sprawach o które zwrócił się organ Gminy”.
Jest to ewidentne pozbawienie organu uchwałodawczego prawa do przedstawiania
swoich wniosków i opinii.
Zapis w §9 ust. 2 pkt 5
aktualnego statutu, stanowiący, że do kompetencji Zebrania Wiejskiego należy: „wyrażenie
stanowiska Sołectwa w sprawach określonych przepisami prawa lub gdy o zajęcie
stanowiska przez Sołectwo wystąpi organ Gminy” zastąpiono zapisem (§7
ust. 1 pkt 3): „na wniosek Wójta lub Rady Gminy opiniowanie projektów uchwał w sprawach
o istotnym znaczeniu dla Sołectwa”.
Podobnie zostało ograniczone prawo uchwałodawcze Zebrania Wiejskiego. Z §5
pkt 4 obecnego statutu wynika, że do kompetencji Zebrania należy „podejmowanie
uchwał w innych sprawach dotyczących sołectwa”. W nowym statucie
zamiast tego znajdzie się zapis (§7 ust. 1 pkt 5) mówiący, że do kompetencji
Zebrania Wiejskiego należy „podejmowanie uchwał w innych sprawach na
wniosek Sołtysa”.
Jeżeli statut w takiej formie
zostanie zatwierdzony przez Radę Gminy, to np. mieszkańcy Dąbrówki o zgłaszaniu własnych projektów uchwał sołeckich
mogą zapomnieć. Co prawda na ostatnim Zebraniu Wiejskim (9 marca 2017 r.)
również nie udało im się swoich projektów przeforsować, ale wynikało to jedynie
z braku konsekwencji. W przyszłości prawo lokalne formalnie im na to nie
pozwoli.
Ograniczono lub wręcz pozbawiono Zebranie Wiejskie prawa do
dysponowania mieniem i środkami sołeckimi, którymi od tej chwili w
majestacie prawa będzie zarządzał wyłącznie sołtys.
W nowych statutach nie pojawiają
się zapisy, które obowiązywały w dokumentach z 2002 r., a które określały wyłączne kompetencje Zebrania
Wiejskiego:
-
§9 ust. 2 pkt 2 – określanie zasad korzystania z mienia
gminnego,
-
§9 ust. 2 pkt 3 – określanie przeznaczenia innych składników
mienia komunalnego przekazywanych Sołectwu oraz dochodów z tego źródła w ramach
uprawnień przyznanych Sołectwu przez Radę Gminy,
-
określanie przeznaczenia środków finansowych
Sołectwa.
Zamiast powyższych uprawnień w nowych statutach pojawił
się zapis (§10 ust. 1 pkt 6), cedujący wszelkie prawa na sołtysa – „Do
zadań Sołtysa należy: [...] występowanie z wnioskami dotyczącymi potrzeb
Sołectwa i jego mieszkańców oraz prowadzenie działalności interwencyjnej w tym
zakresie, w szczególności przedstawianie Wójtowi propozycji przeznaczenia
środków sołeckich biorąc pod uwagę postulaty mieszkańców oraz opinię rady sołeckiej”.
Fragment w/w zapisu, dotyczący postulatów mieszkańców,
można potraktować jako przykład czarnego humoru. Nie po to sołtysi bronią się
przed powołaniem funduszu sołeckiego, który z ustawy wymaga zgody Zebrania
Wiejskiego, żeby pozwolić mieszkańcom na decydowanie o przeznaczeniu środków
sołeckich.
Również mieniem komunalnym, przekazanym sołectwu, zgodnie
z §24 projektu statutu, zarządzać będzie wyłącznie sołtys. Nawet rada sołecka nie będzie miała w tej sprawie nic do powiedzenia.
Rzeczywiście będzie to demokracja w wydaniu północnokoreańskim, ale w gminie
Dopiewo.
Kolejnym regresem
jest zwolnienie wójta z wszelkich obowiązków wobec sołectwa i Zebrania
Wiejskiego. Dotychczas, zgodnie z §6 statutów sołeckich, wójt był
zobowiązany do załatwienia spraw, zgłoszonych przez Zebranie Wiejskie,
osobiście lub do przekazania ich radzie gminy. Był również zobligowany do
przekazania informacji o sposobie ich załatwienia. W nowym statucie takich
zapisów już nie znajdziemy.
No i na koniec sprawa
prowadzenia zebrań wiejskich. Zgodnie z §13 ust. 2 obecnych statutów sołeckich,
obradom zebrania wiejskiego przewodniczy sołtys. Zebranie może jednak wybrać
innego przewodniczącego.
W nowym statucie możliwość wyboru przewodniczącego przez
mieszkańców, stanowiących Zebranie Wiejskie, została praktycznie zablokowana.
Zgodnie z §9 ust. 4 zebraniu wiejskiemu przewodniczy sołtys lub wyznaczona
przez niego osoba. Dopiero w przypadku ich braku, Zebranie Wiejskie ma prawo
wybrać przewodniczącego spośród osób obecnych.
Trzeba przyznać, że twórcy nowych statutów sołeckich
poszli maksymalnie po bandzie. Takich
zapisów nie powstydziłby się żaden dyktator czy władca absolutny. W tej
sytuacji chyba zabrakło im już energii na stworzenie nowych załączników
graficznych, określających zasięg sołectw. Załączone mapki mają już 15 lat i
można by się wysilić, żeby przygotować nowe – technika komputerowa w tym
zakresie poszła znacznie do przodu.
Podsumowując muszę przyznać, że potwierdzają się moje
najczarniejsze obawy. Demokracja lokalna w gminie Dopiewo jest w odwrocie i nic
nie wskazuje, żeby miało się coś zmienić. Projekt statutów sołeckich świadczy o
tym dobitnie. Poza zapisem,
umożliwiającym wnoszenie protestów wyborców, notabene wymuszonym przez organy
wyższego szczebla, we wszystkich pozostałych elementach nastąpił wyraźny
regres.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz