niedziela, 17 lutego 2019

Gmina Dopiewo okiem Obserwatorki I – edycja 2019 (3) – Dopiewo, Skórzewo, Dąbrówka



Kontynuuję cykl migawek, ukazujących gminę Dopiewo z trochę z innej perspektywy, niż przedstawiana jest w oficjalnych mediach. Uważny obserwator może znaleźć wiele ciekawostek, umykających nie tylko włodarzom i urzędnikom, ale i zwykłym mieszkańcom.
Ci pierwsi, przemykając przez Gminę swoimi samochodami, nie są w stanie wielu nieprawidłowości zauważyć. A nawet jeżeli coś widzą, to udają, iż tego nie ma.
Ci drudzy, nawet jeżeli widzą coś, co ich bulwersuje, to są przekonani, że nie mają na nic wpływu.


Swój przegląd Gminy zacznę od Dopiewa.
Każdy z dotychczasowych wójtów Gminy zostawił po sobie pamiątkę, którą raczej nie będzie się chwalił.
Adrian Napierała pozostawi po sobie ul. Jaworową w Skórzewie, która jest przykładem, jak nie należy budować dróg.
Z Zofią Dobrowolską zapewne zawsze będzie się kojarzył słynny zygzak – chodnik na ul. Szkolnej w Gołuskach.
Z kolei pamiątką po Andrzeju Strażyńskim jest chodnik na ul. Ogrodowej w Dopiewie.

Chodnik na tej ulicy budowano w latach 2009-2010. Wydawało się, że jego dokończenie jest kwestią 1-2 lat. Niestety, na przeszkodzie stanęła osoba, która sama siebie nazywa „duszą społecznika” - link. Przypuszczam, że dopóki osoba ta będzie pełnić funkcje publiczne, mieszkańcy Dopiewa o dokończeniu chodnika mogą zapomnieć.

Jak wiadomo, zima to najlepszy okres na zabiegi pielęgnacyjne drzew i krzewów. Informacja taka dotarła w końcu również do Urzędu Gminy w Dopiewie. Niestety, chyba tylko połowicznie, ponieważ wiedza, jak powinno wyglądać ogławianie drzew i krzewów, jest w naszej Gminie w dalszym ciągu czymś nieznanym.
Przykładem może być „ogłowienie” lip przy ul. Stawnej w Dopiewie. Jedyny komentarz, jaki się nasuwa, to „totalne barbarzyństwo”.


Należy podkreślić, że osoba, odpowiedzialna w Urzędzie Gminy za ochronę środowiska i wycinkę drzew, kilkakrotnie brała udział w szkoleniach, dotyczących ogławiania i pielęgnacji drzew i krzewów, więc powinna posiadać stosowną wiedzę. Niestety, przykład z ul. Stawnej najwyraźniej temu przeczy.
A ul. Stawna, to chyba ostatnia droga gminna w Dopiewie, przy której zachowało się tak dużo drzew przydrożnych.

Ponieważ dość długo pomijałam Skórzewo, dziś kilka migawek z tej miejscowości.
Po wielu latach niepowodzeń, coś się w końcu zaczyna dziać w temacie zagospodarowania miejsc publicznych. W ostatnim czasie w miarę sensownie udało się zagospodarować plac przy ul. Malinowej, chociaż nasadzenia drzew i krzewów dalej kuleją.
Włodarze chyba zaczęli interesować się też parkiem podworskim przy ul. Poznańskiej. Z zaskoczeniem zauważyłam, że zaczęto porządkować teren wokół stawu, w głębi parku, natomiast w samym stawie pojawiła się nawet woda. Tak naprawdę trudno to nazwać wodą – jest to ciecz, przypominająca rozwodnioną zupę szczawiową.
Niestety, osoby odpowiedzialne za prace porządkowe, poszły jak zwykle o jeden krok za daleko. Wysepka, zlokalizowana na środku stawu, porośnięta była krzewami, które stanowiły doskonałe schronienie dla odpoczywających tam czasami wędrownych ptaków wodnych. Obecnie nie będą już miały się gdzie zatrzymać, ponieważ wysepkę ogolono do gołej ziemi.

Za to kolejne miejsce, i to całkiem spore, jest konsekwentnie omijane przez służby, dbające o czystość i porządek.
Mam tu na myśli teren przy skrzyżowaniu ulic: Piłkarskiej i Sportowej w Skórzewie. Stanowi on poszerzenie pasa drogowego a powstał jeszcze w czasach, gdy drogi planowano z większym rozmachem niż obecnie.

Włodarzom Gminy zabrakło pomysłu, jak zagospodarować fragment działki nr ewid. 701/2, który nie został wykorzystany przy budowie ulicy. A jest to dość spory obszar o powierzchni ok. 500 m2, który z powodzeniem mógłby pełnić funkcję skweru. Jak na razie pełni rolę wysypiska śmieci. Może osoba odpowiedzialna w Urzędzie Gminy za ochronę środowiska, jak również Sołtys i Radni Skórzewa mogliby zainteresować się tym tematem. Od lat słyszymy narzekanie, że w Skórzewie brakuje miejsc publicznych.

Za stan otoczenia odpowiadają nie tylko władze i urzędnicy, często również mieszkańcy, którzy nie potrafią uszanować tego, co mają wokół siebie.
Przy okazji budowy ul. Szkolnej w Skórzewie w miejscach nie pokrytych kostką betonową utworzono trawniki. Niektórzy z mieszkańców traktują je jednak jako miejsca do parkowania, czego przykład widać poniżej.

Od kilku lat gmina Dopiewo jest w czołówce samorządów, jeżeli chodzi o liczbę wycinanych drzew i krzewów. Szkoda, że nie ingeruje tam, gdzie to jest potrzebne. Przykładem może być pobocze ul. Spółdzielczej w Skórzewie.

Nie wiem, jak długo już taki stan funkcjonuje ale podejrzewam, że nie od wczoraj.

Na koniec po raz kolejny kilka migawek z Dąbrówki.
Na początek smutny widok dawnego stawu u zbiegu ul. Poznańskiej oraz drogi do Zakrzewa i Dąbrowy. Mógł być to piękny teren wypoczynkowy dla mieszkańców ale były wójt Andrzej Strażyński miał inną wizję. Wbrew zdrowemu rozsądkowi oraz obowiązującym przepisom, wydał zgodę na budowę w tym miejscu osiedla, które i tak nie powstało. Zasypano większość stawu, pozostawiając symboliczną kałużę i wycięto cały starodrzew. A co najgorsze, nikt nie poniósł konsekwencji tego aktu wandalizmu.


Szkoda, że z podobnym zapałem, jak prowadzone jest niszczenie środowiska, władze samorządowe nie realizują potrzeb mieszkańców. Takim przykładem, od lat czekającym na rozwiązanie jest pobocze na ul. Poznańskiej w Dąbrówce, akurat na wysokości dawnego stawku.

Zapowiadana przebudowa ul. Poznańskiej odsuwa się w czasie, a z przejścia tego korzystają cały czas piesi i rowerzyści. To, że do dziś nie było tam wypadku, zawdzięczać chyba można permanentnemu zakorkowaniu drogi, co powoduje, że samochody poruszają się z niewielką prędkością.

Na koniec obecny widok przyszłego terenu rekreacyjno-wypoczynkowego przy ul. Komornickiej

Dwa dni temu ogłoszono przetarg na zagospodarowanie tej działki, co niektórzy mieszkańcy przyjęli z wielkim entuzjazmem, a dla mnie jest to zwykła zagrywka wyciszająca przed Zebraniem Wiejskim, które w Dąbrówce zaplanowano na 26 lutego br. W podobny sposób podpuszczono mieszkańców wnioskiem o dofinansowanie ul. Berłowej przed wyborami samorządowymi.
Jest to tylko ogłoszenie przetargu a nie jego rozstrzygnięcie. W ostatnim czasie wiele przetargów pozostaje nierozstrzygniętych ze względu na brak ofert lub znacznie wyższe ceny, proponowane przez wykonawców, niż środki zarezerwowane w budżecie.
Przypomnę, że batalia o zagospodarowanie tego terenu trwa niewiele krócej niż urządzanie placu przy ul. Malinowej w Skórzewie. I to mimo ciągłego nacisku ze strony społeczności lokalnej.
Wójt jednak wolał, na wyraźne życzenie Radnej, wykładać pieniądze na urządzanie kolejnych terenów publicznych w Więckowicach, mimo iż zainteresowanie mieszkańców było znikome.

Na dziś to tyle. Z pewnością będę kontynuować cykl, ponieważ widzę pozytywne efekty. Od mieszkańców Dąbrowy dotarła do mnie informacja, że urzędnicy zainteresowali się obsuwającym poboczem jezdni na ul. Leśnej w Dąbrowie. O tym problemie pisałam stosunkowo niedawno, bo 20 stycznia br. - link. Jak na standardy naszej Gminy, Urząd zareagował błyskawicznie.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz