niedziela, 18 sierpnia 2024

Posiedzenie Komisji Rolnictwa, Ładu Przestrzennego i Ochrony Środowiska Rady Gminy Dopiewo 12 sierpnia 2024 r. (1) – wstępne refleksje

 

Tematy kluczowe: jak władze Gminy gospodarują mieniem publicznym; zieleń publiczna – ul. Kolejowa w Dopiewie.

W poniedziałek, 12 sierpnia br., miało miejsce posiedzenie Komisji Rolnictwa tut. Rady Gminy. Było to już trzecie tego typu spotkanie w tej kadencji, ale pierwsze, któremu postanowiłam się przyjrzeć osobiście. Byłam ciekawa, jak radzą sobie radni w nowym składzie, gdyż było to pierwsze od października 2023 r. posiedzenie Komisji Rolnictwa, któremu przysłuchiwałam się bezpośrednio.

Komisja Rolnictwa liczy obecnie 9 członków, z tego troje nowych, wybranych w ostatnich wyborach. Są to: Sławomir Kempka, Paweł Bączyk i Teresa Nowak. Pozostali, w osobach: Wojciecha Dorny, Jakuba Kortusa, Leszka Nowaczyka, Przemysława Milera, Piotra Strażyńskiego, to tzw. starzy wyjadacze. Na ostatnim posiedzeniu brakowało tylko radnego Klemensa Krzywosądzkiego. W spotkaniu, jako wolny słuchacz, uczestniczył natomiast nowy przewodniczący RG Piotr Dziembowski.

Muszę przyznać, że dwaj nowi radni – Paweł Bączyk i Sławomir Kempka – byli w czasie posiedzenia dość aktywni. Mimo, iż nie mają jeszcze dużego doświadczenia, starają się włączać do dyskusji. Zawodzi natomiast radna Teresa Nowak, reprezentująca PiS. W czasie mojego pobytu na posiedzeniu ani razu nie zabrała głosu. Najwyraźniej Dopiewiec nie ma szczęścia do swoich przedstawicieli. No chyba, że radna Monika Danielewicz odmieni tą złą passę? Natomiast przewodniczenie Komisji Rolnictwa przez Jakuba Kortusa, jest sensowne.

To, co mnie zaskoczyło, to duży udział mieszkańców, w liczbie kilkunastu osób. Jeżeli jednak ktoś sądzi, że stajemy się społeczeństwem obywatelskim, to jest w błędzie. Wszyscy mieszkańcy, którzy uczestniczyli w posiedzeniu, zainteresowani byli tylko i wyłącznie swoimi prywatnymi sprawami. Po omówieniu tematu, dotyczącego konkretnego zainteresowanego, natychmiast opuszczał on salę obrad. Widać wyraźnie, że nikogo nie interesują sprawy Gminy, każdy widzi tylko czubek własnego nosa. Dlatego też włodarze od kilkudziesięciu lat robią co chcą, nie licząc się z opinią publiczną. Nie sądzę, aby cokolwiek się w tej materii zmieniło w najbliższych kilkuset latach.

Tematów na posiedzenie przygotowano całkiem sporo. Zapewne wynika to z dłuższej przerwy wakacyjnej. Niestety, większość z nich to wnioski o zmianę planów zagospodarowania, bardzo często dla pojedynczych działek. Jak widać, wnioskodawcy w dalszym ciągu traktują plany zagospodarowania jak wuzetki, którymi można dowolnie manipulować.

Posiedzenie rozpoczęło się od przedstawienia wniosku w sprawie przejęcia przez Gminę działki nr ewid. 229/10 w Palędziu. W planie zagospodarowania przestrzennego przeznaczona jest pod usługi kulturalno-oświatowe, sportu i rekreacji:

W sprawie zagospodarowania tej nieruchomości zaplanowano „konsultacje” społeczne. Swoją drogą ciekawe, jakie pomysły się pojawią – może kosmodrom? Pisałam o tym tutaj - okiem-obserwatorki.

Zastanawia mnie, jak do tematu podejdą mieszkańcy ul. Słonecznej w Palędziu, bezpośrednio sąsiadujący z nieruchomością? Obiekty takie, jak np. boiska do piłki nożnej czy place zabaw, mogą być dość uciążliwe dla otoczenia. Mieszkam w sąsiedztwie boiska Orlik i muszę powiedzieć, że zazwyczaj zajęcia odbywają się tam od rana do godz. 22.00 przez 7 dni w tygodniu. Dla niektórych może to być hałas nie do zniesienia.

Po nieudanych Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, premier Donald Tusk zapowiedział, że będzie starał się o ich organizację w 2040 lub 2044 roku w Polsce. Oczywiście, prawie wszyscy bezrefleksyjnie temu przyklasnęli i to z wszystkich opcji politycznych. W związku z tym, cała „para” pójdzie na budowę setek lub tysięcy obiektów sportowych w całym kraju, także w gminie Dopiewo. Zamiast „chleba” będziemy mieć niekończące się „igrzyska”. Jak widać, każdy polski rząd prędzej lub później, traci kontakt z rzeczywistością. To tak na marginesie.

Przy okazji omawiania powyższego tematu, wywiązała się dyskusja w sprawie pozyskania na cele publiczne kolejnych gruntów od Skarbu Państwa. Obawiam się, że efekty będą raczej mizerne. Jeżeli Gmina zamierza pozyskiwać jakieś, w miarę atrakcyjne nieruchomości, będzie musiała za nie płacić i to niemałe pieniądze. Przykładem mogą być nieruchomości w Skórzewie, kupione przez wójta Pawła Przepiórę i przyklepane przez radnych gminy Dopiewo.

Gmina Dopiewo posiadała trochę własnych nieruchomości, jednak nie było żadnej wizji, jak je zagospodarować. Kolejni włodarze, od Andrzeja Strażyńskiego począwszy, na Pawle Przepiórze kończąc, wyprzedawali je, licząc na iluzoryczne korzyści finansowe, których tak naprawdę nie było. Wiele z nich, ze względu na lokalizację i wielkość, można było sensownie i z pożytkiem dla mieszkańców zagospodarować.

Przykładem może być grunt w Zakrzewie, przy ul. ks. S. Ostrowskiego o powierzchni 11 ha:

Zamiast zarezerwować ten teren na usługi publiczne i tereny zielone (nieruchomość została przez naturę samoistnie zalesiona), przeznaczono go na działki budowlane. Wskutek tego większość drzew wycięto lub przeznaczono do wykarczowania. Gmina musiała zbudować sieć wodociągową, kanalizacyjną, oświetlenie uliczne oraz utwardzono część ul. ks. S. Ostrowskiego. Koszt tylko budowy fragmentu ul. ks. S. Ostrowskiego to ponad 1 mln złotych a oświetlenia ulic: Irlandzkiej, Greckiej, Portugalskiej i Hiszpańskiej to ponad 124 tys. złotych. A to nie koniec wydatków, ponieważ mieszkańcy tego terenu prędzej czy później upomną się o budowę dróg osiedlowych wraz z odwodnieniem. Tak więc to, co Gmina uzyskała w wyniku sprzedaży nieruchomości, w większości wyda na budowę infrastruktury.

Bezmyślnie pozbyto się również sporego terenu przy ul. Cisowej w Skórzewie. Nieruchomość nie sąsiaduje z zabudową mieszkaniową i z powodzeniem mogła zostać wykorzystana na PSZOK i usługi sportowo-rekreacyjne. Byłoby to tym bardziej uzasadnione, że przy ul. Cisowej zlokalizowany jest tor kartingowy i mógłby tam powstać większy kompleks sportowy.

Niestety, obecnie poza siecią dróg, we władaniu Gminy pozostały skrawki nieruchomości, których nie da się sensownie zagospodarować:

Jak więc widać, w lokalnym samorządzie nie ma decydentów, którzy potrafiliby perspektywicznie myśleć. Działania podejmowane są ad hoc, bez przemyślenia. Najpierw wyprzedaje się wszystko, co wartościowe, żeby później pozyskiwać nieruchomości za wielokrotnie wyższą cenę. Niestety, po raz kolejny potwierdza się prawda, że jakie społeczeństwo, taka władza.

Powyższy temat podniósł mi ciśnienie, dlatego pozostałą część posiedzenia Komisji Rolnictwa omówię innym razem.

Za to na koniec chcę pokazać przykład, jak w gminie Dopiewo wygląda sprawa jakości pracy, na przykładzie nasadzeń w miejscach publicznych. Temat dotyczy ul. Kolejowej w Dopiewie.

Zapewne nie wszyscy wiedzą, że teren pomiędzy ul. Kolejową a peronem kolejowym w Dopiewie, kiedyś był w dużej części porośnięty drzewami. Przy okazji budowy węzła przesiadkowego wycięto całą roślinność, tworząc w tym miejscu olbrzymi parking. Do dziś użytkowana jest tylko jego część. Parking ma długość ok. 340 m, z tego prawie 140 m jest praktycznie nieużytkowane:

Nawet służby porządkowe tam nie zaglądają.

Aby zrekompensować zlikwidowaną zieleń, dokonano nasadzeń wzdłuż ul. Kolejowej. Niestety, jest to kolejny przykład bezmyślności projektantów, urzędników i wykonawców.

Na prywatnej posesji przy ul. Kolejowej w Dopiewie rosną stare, dorodne drzewa, głównie dęby. Ich korony wystają nad ulicą, daleko poza posesję:


 

Sadzenie pod nimi kolejnych drzewek jest totalnym nieporozumieniem:



W większości nadają się tylko do usunięcia.

Za to wybetonowany parking jest całkowicie pozbawiony zieleni – trudno tym mianem określić rachityczną trawę:




A można go było chociaż w części obsadzić zielenią średnią i wysoką. Najwyraźniej jest to za trudne do ogarnięcia przez włodarzy.

Jest to klasyczny przykład polskiej, w tym przypadku lokalnej głupoty i bezmyślności. Czy w tym kraju naprawdę nikt nie potrafi niczego zrobić porządnie? Z powodu głupoty i bezmyślności traci się miliony złotych, które mogłyby zostać wykorzystane na zupełnie inne, sensowne cele. Jak widać, myślenie jest najtrudniejszą z umiejętności i mało kto potrafi ją opanować.

Myślę, że na dziś wystarczy tych rewelacji.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz