Tematy kluczowe: inicjatywa sołtysa/radnego Pawła Bączyka; nowy trend w budowie dróg gminnych?
Tym razem postanowiłam podejść do gminnych tematów w sposób odmienny – napisać coś dobrego o poczynaniach naszych samorządowców. Nie chodzi o to, że zmieniłam narrację i podejście do lokalnych tematów, ale dlatego, że czasem włodarze potrafią mile zaskoczyć. Szkoda, że ma to miejsce tak rzadko. Może w przyszłości, częściej będzie okazja do pozytywnych ocen.
Zacznę od Skórzewa i działań podejmowanych przez sołtysa/radnego Pawła Bączyka. Jak wiadomo, ocena jego działalności jest dość trudna, ponieważ słuszne inicjatywy potrafi zepsuć jedną nieprzemyślaną decyzją. Tym razem, mile mnie zaskoczył akcją, polegającą na sprawdzeniu oświetlenia ulicznego w Skórzewie. Zadanie to z pewnością było dość czasochłonne, ponieważ ulic we wsi jest całkiem sporo:
Chyba pierwszy raz w historii gminy Dopiewo, ktoś z włodarzy zdobył się na przeprowadzenie takiej akcji? Owszem zdarzało się, że radni i sołtysi zgłaszali konieczność przycięcia gałęzi, zasłaniających lampy uliczne. Zazwyczaj jednak, to mieszkańcy interweniowali u nich, a oni przekazywali te wnioski dalej. Nigdy nie zdarzyło się, żeby z własnej, nieprzymuszonej woli, którykolwiek sołtys lub radny podjął się takiego zadania. Dlatego też, Pawłowi Bączykowi należą się słowa uznania.
Zastanawia mnie jednak, czy objazd ulic Skórzewa nie był tą łatwiejszą częścią całej akcji? Teraz sołtys Paweł Bączyk będzie musiał doprowadzić do realizacji swojego pomysłu, co może się okazać trudniejsze, niż objazd wsi. Jak wiadomo, gminni urzędnicy nie lubią się przepracowywać. Przy okazji może on natrafić na dodatkowe trudności.
Właścicielami oświetlenia ulicznego są różne podmioty. Co prawda za prąd płaci Gmina, ale serwisem i utrzymaniem lamp, zajmują się ich właściciele.
Nowe oświetlenie jest zazwyczaj własnością Gminy i to ona będzie odpowiedzialna za przycięcie gałęzi, tłumiących światło uliczne.
Inaczej sprawa wygląda ze starymi lampami, zamontowanymi w ub. wieku na liniach niskiego napięcia. Lampy te są własnością ENEI i to ona, jest odpowiedzialna za ich serwisowanie. Do tego dochodzi jeszcze problem uprawnień.
Prace przy urządzeniach pod napięciem, mogą wykonywać wyłącznie osoby z uprawnieniami, czyli pracownicy zakładów energetycznych. Często istnieje konieczność czasowego wyłączenia sieci. ZUK Dopiewo raczej takich osób nie zatrudnia a jako firma, takich pozwoleń nie posiada. A jak wiadomo, wyegzekwowanie czegoś od zakładów energetycznych, też nie jest sprawą prostą.
Sołtys
nie określił w zestawieniu, które lampy do kogo należą i dla urzędników, może
być to pierwsza przeszkoda w realizacji zadania.
Mimo wszystko, trzeba docenić inicjatywę sołtysa Pawła Bączyka i życzyć mu wytrwałości w wyegzekwowaniu wniosku.
Druga pochwała, należy się wójtowi Sławomirowi Skrzypczakowi. Upubliczniony został projekt budżetu Gminy na 2026 rok. Nie przeglądałam go na razie szczegółowo, skupiłam się jedynie na części wydatków majątkowych, obejmujących budowę dróg gminnych.
Lista jest długa, ale obejmuje prawie wyłącznie przygotowanie dokumentacji projektowej:
Przewidziano tylko trzy inwestycje drogowe w przyszłym roku (zaznaczono kolorem czerwonym) – sądząc po kwocie, przebudowa wlotu ul. Batorowskiej w Skórzewie, to także przygotowanie projektu.
Nie mam zastrzeżeń, co do budowy drogi wzdłuż torów i ul. Leśnej w Zakrzewie. Za to, wątpliwości budzi przebudowa ul. Leśnej w Dopiewie. Nie jestem przekonana, czy jest to zadanie priorytetowe? Do kosztów jej budowy należy doliczyć projekt, realizowany w 2025 r.:
Co prawda, remont ul. Leśnej w Dopiewie, obiecywał radny Jakub Kortus jeszcze w kampanii wyborczej w 2014 r., ale oczekiwania mieszkańców są bardziej wynikiem roszczeniowej postawy, niż rzeczywistej potrzeby.
Droga, na całej długości ma nawierzchnię bitumiczną – niby starą, ale w nienajgorszym stanie. Co prawda brak chodnika, ale remont nie jest niezbędny ze względu na fakt, że z ulicy tej korzystają prawie wyłącznie jej mieszkańcy:
Jednym z argumentów, osób domagających się przebudowy ul. Leśnej w Dopiewie, w tym budowy chodnika - jest bezpieczeństwo pieszych, przede wszystkim dzieci. Nie trzeba być jasnowidzem, aby zgadnąć, że po remoncie dzieci z chodnika raczej nie skorzystają. Stanie się on miejscem parkingowym dla samochodów i w szybkim tempie, zostanie zdewastowany:
No chyba, że będzie miał nawierzchnię równie wytrzymałą, jak jezdnia.
Z taką sytuacją mamy do czynienia m.in. na ul. Powstańców w Dopiewie. Chodnik jest tam notorycznie zastawiony samochodami:
Faktem jest, że budżet Gminy można w ciągu roku zmieniać i nie wykluczone, że ktoś będzie próbował „wcisnąć” jakąś swoją inwestycję. Póki co, jednak plan budowy dróg wygląda tak, jakby ktoś próbował powstrzymać to szaleństwo. Myślę, że na razie należy pochwalić działania Wójta w tym zakresie. Mam nadzieję, że nie będę musiała zmieniać zdania w ciągu roku. Co przy skłonności do spolegliwości i braku własnego zdania, wójta Sławomira Skrzypczaka zawsze jest możliwe.
Na dzisiaj tyle. W następnym tekście, zapewne będę musiała wrócić do „szarej” rzeczywistości.
Obserwatorka
I (Pierwsza)








Brak komentarzy:
Prześlij komentarz