Po dłuższym namyśle postanowiłam podjąć ten, dość drażliwy temat, który stanowi od lat „piętę achillesową” naszej małej Ojczyzny. Jak wiadomo, kwestia wyboru dróg gminnych, przewidzianych do budowy, od zawsze miała charakter uznaniowy. Kumoterstwo i nepotyzm to „rak”, który od lat toczy lokalny samorząd. Szczególne nasilenie tych patologii, miało miejsce w czasie kadencji wójtów: Adriana Napierały i Pawła Przepióry, kiedy to decydenci jawnie „śmiali” się obywatelom-wyborcom w twarz.
Nowy wójt Sławomir Skrzypczak postanowił skończyć z tym procederem, co bardzo mu się chwali. Obawiam się, czy przy okazji próby rozwiązania problemu, nie „wylano dziecka z kąpielą”?
Na posiedzeniu wspólnym komisji Rady Gminy Dopiewo 16 września br., przedstawione zostały kryteria, na podstawie których ustalony będzie plan budowy dróg gminnych. Przygotowanie listy kryteriów zlecono pracownikom Politechniki Poznańskiej.
Pierwsza sprawa, która mnie nurtuje, to dlaczego przygotowanie kryteriów, mających określać kolejność budowy dróg, zlecono pracownikom Politechniki Poznańskiej? Czy na poziomie gminy Dopiewo, urzędnicy wraz z samorządowcami, a także przy udziale społeczeństwa, nie byli w stanie wyznaczyć kryteriów? Czy naprawdę w tej Gminie nie ma osób myślących racjonalnie? Przecież to ci, którzy mieszkają w Gminie i na co dzień się po niej poruszają, chyba najlepiej są w stanie określić, jakie są rzeczywiste potrzeby w zakresie infrastruktury drogowej i ustalić kryteria.
Najwyraźniej chodziło o to, żeby podkreślić wagę przygotowanej koncepcji i ktoś musiał zarobić. Ponieważ przygotowali ją fachowcy i eksperci, dlatego sądzono, że nikt nie ośmieli się podważyć ich stanowiska czy nawet polemizować, na temat sensowności zaproponowanych parametrów. Miał to być rodzaj dekalogu – dogmatu, niepodlegającego żadnej dyskusji.
No a poza tym, zapewne nikt z urzędników nie zamierzał się podjąć dodatkowego zadania. Mogłoby się okazać, że ten, kto zająłby się tematem, ma za mało obowiązków i można go będzie w przyszłości dociążyć.
Wybranie 9 (słownie: dziewięciu) kryteriów budowy dróg:
kosztowało mieszkańców, ponad 56 tys. złotych:
Należy teraz je przeanalizować i określić, ile są warte. Aby to zrobić, musiałam zapoznać się z przebiegiem wspólnego posiedzenia komisji Rady Gminy Dopiewo, ponieważ kolejne punkty są tak enigmatyczne, że nic z nich nie wynika.
Jako pierwsze, i jak mniemam, najważniejsze wymienione kryterium, to koszt inwestycji. Z dyskusji, jaką przeprowadzono na posiedzeniu wspólnym, wynika, że chodziło nie tyle o wartość inwestycji drogowej, co o wielkość dofinansowania ze środków zewnętrznych.
To kryterium nie jest w żaden sposób miarodajne i nie gwarantuje, że w pierwszej kolejności będą realizowane zadania najważniejsze. Z jednego prostego powodu, to od Wójta będzie zależeć, dla jakiej inwestycji wystąpi on o dofinansowanie i z jakiego programu Gmina będzie korzystać. Przykładem może być wniosek o dofinansowanie budowy ul. Wiśniowej w Konarzewie, złożony przez wójta Pawła Przepiórę. Jest to droga, która nie powinna nigdy zostać zbudowana ze środków publicznych.
Na etapie przygotowania planu budowy dróg, włodarze Gminy nie będą w stanie określić, w jakiej wysokości, poszczególne inwestycje będą dofinansowane. Programy budowy dróg są różne, tak samo różny jest sposób ich finansowania. Może on mieć charakter procentowy lub kwotowy. Ponadto zazwyczaj określana jest górna wartość dofinansowania, co nie oznacza, że gmina otrzyma maksymalną kwotę. Organy przyznające dotacje, przeważnie Urzędy: Wojewódzki i Marszałkowski, stosują różne kryteria, przy ustalaniu ich wysokości. Poniżej przykładowy zestaw kryteriów, stosowanych przez Urząd Wojewódzki w programie Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg na 2026 rok:
Może
zamiast „wyważać otwarte drzwi”, należało skorzystać z gotowych wzorców.
Najwyraźniej jednak nasi włodarze postanowili iść „pod prąd”.
W trakcie dyskusji, jaka wywiązała się na posiedzeniu wspólnym, jedyna sensowna wypowiedź padła ze strony mieszkanki Gminy:
Drugie kryterium dotyczyło: liczby wypadków drogowych, aktów wandalizmu, kradzieży i przemocy oraz placówek użyteczności publicznej:
Nie trzeba być orłem intelektu, żeby zauważyć, że na drogach lokalnych, zwłaszcza nieutwardzonych, wypadki drogowe należą do rzadkości. Ze względu na złą jakość nawierzchni, szczególnie dróg gruntowych, kierowcy raczej nie szarżują. Zazwyczaj na drogach lokalnych ruch jest niewielki i tym samym, niewielkie jest prawdopodobieństwo wypadków i kolizji. Znacznie większe jest prawdopodobieństwo wypadku na drodze o utwardzonej nawierzchni, ze względu chociażby na większą prędkość pojazdów.
Zupełnie za to nie rozumiem, jaki związek z budową dróg mają akty wandalizmu, kradzieży i przemocy? Z przygotowanej przez projektantów koncepcji wynika, że im więcej tego typu zdarzeń, tym wyższa punktacja dla danej drogi. Nie wiem, jak budowa drogi ma zwiększyć bezpieczeństwo? Chyba, że chodzi o kryminalistów i chuliganów, którym łatwiej będzie odjechać z miejsca przestępstwa.
Tak samo, nietrafione jest kryterium, dotyczące ilości placówek użyteczności publicznej. Praktycznie wszystkie szkoły, przedszkola, ośrodki zdrowia, kościoły itp., zlokalizowane są przy drogach o twardej nawierzchni. Duża część z nich w gminie Dopiewo, to drogi powiatowe.
Kryterium trzecie, dotyczy środowiska, tzn. im mniej drzew do wycinki, tym wyższa punktacja. Akurat z tym kryterium się zgadzam. Uważam jednak, że drogi tak należy projektować, aby wycinać jak najmniej drzew i krzewów. Przykładem może być ul. Poznańska w Dąbrówce, przy której pozostawiono dużą część drzew, mimo iż w projekcie były przeznaczone do wycinki. Jednak to tylko protesty mieszkańców spowodowały, że nie ogołocono całej ulicy.
Zastanawia mnie, dlaczego odrzucono podkryterium 3.2? - tzn. wielkość terenów zielonych, przeznaczonych pod drogę:
Akurat w tym przypadku wyliczenie jest bardzo proste. Przykładem może być południowa obwodnica Konarzewa, wyznaczona na życzenie radnego Leszka Nowaczyka - https://blogdopiewo.blogspot.com/2025/03/xi-sesja-rady-gminy-dopiewo-24-lutego_20.html:
Wytyczenie tej drogi, spowoduje wyłączenie prawie 3 ha gruntów rolnych.
Kryterium czwarte, dotyczy komfortu podróży:
Oczywistym jest, że nikt nie będzie ujmował w planie budowy, dróg o nawierzchni bitumicznej lub z kostki betonowej. Pod uwagę można brać jedynie pozostałe rodzaje nawierzchni. Jednak rodzaj nawierzchni lub jej brak, nie powinien być decydującym kryterium, a jedynie uzupełniającym w przypadku, gdy inne ważniejsze kryteria są podobne dla więcej niż jednej drogi.
Trochę rozbawiło mnie podkryterium 4.2 – planowana redukcja kongestii ruchu:
Musiałam sprawdzić w słowniku wyrazów obcych, co to znaczy. Wg definicji, jest to chroniczne zatłoczenie na szlakach komunikacyjnych, czyli natężenie ruchu przewyższa przepustowość drogi. Takich sytuacji na drogach gminnych raczej nie spotkamy, a już na pewno nie na drogach, wymagających utwardzenia. Z kongestią możemy mieć do czynienia w zasadzie tylko w 2 przypadkach: na ul. Poznańskiej w Skórzewie i ul. Poznańskiej w Dąbrówce. A tych, plan budowy dróg, nie obejmie. Poza tym, są to drogi powiatowe.
Kryterium piąte, to dostępność lokalizacyjna. W mojej ocenie, jest to jedno z najważniejszych kryteriów przy ustalaniu kolejności budowy dróg. Mam tu na myśli podkryterium 5.2, czyli liczbę użytkowników, korzystających z drogi:
Wójt Sławomir Skrzypczak oraz kier. ref. inwestycji Justyna Bartkowiak, najwyraźniej nie zrozumieli treści tego punktu:
Chodzi nie tylko o mieszkańców danej ulicy, ale też przyległych, dla których droga taka stanowi jedyny lub najkrótszy i najwygodniejszy dojazd. Np. w przypadku ulic: Osiedle i Wierzbowej w Dopiewcu, trzeba uwzględnić także mieszkańców 30 ulic, dla których w/w drogi stanowią jedyne połączenie ze światem zewnętrznym.
Dlatego też, wbrew twierdzeniu wójta Sławomira Skrzypczaka, droga wzdłuż torów powinna mieć najwyższą możliwą punktację, ponieważ liczyć trzeba mieszkańców całych miejscowości. W przypadku połączenia drogą wzdłuż torów - Dopiewa z Dąbrówką - wszyscy, którzy dotychczas zmuszeni byli jechać przez stary Dopiewiec, pojadą nową drogą.
Podkryterium 5.1, czyli liczba placówek użyteczności publicznej, raczej nie ma zastosowania w gminie Dopiewo, ponieważ praktycznie wszystkie zlokalizowane są przy głównych lub utwardzonych drogach.
Na tym może na razie skończę, bo prawdę mówiąc, „przegrzały mi się zwoje” przy przetłumaczeniu tej nowomowy na ludzki język. Chyba spotkało to także radnych, ponieważ w miarę upływu czasu, dyskusja na posiedzeniu wspólnym zupełnie zanikła. Wczoraj w Szkle kontaktowym, redaktor Marcin Bisiorek (w odniesieniu do otoczenia prezydenta Karola Nawrockiego), przytoczył szwajcarskie powiedzenie: pokaż mi swoich doradców, a powiem ci kim jesteś – niestety bez reszty, odzwierciedla „towarzystwo” wójta Sławomira Skrzypczaka.
Obserwatorka
I (Pierwsza)











Brak komentarzy:
Prześlij komentarz