Kontynuuję temat, rozpoczęty
przeze mnie już kilka miesięcy temu, ale dopiero obecnie nabierający w
lokalnych mediach coraz większego znaczenia. W poprzednim artykule padła z
mojej strony sugestia, że można by zwolnić mieszkańców z opłaty za odbiór
odpadów - link
Dzisiaj postaram się uzasadnić moją tezę.
Tzw. rewolucja śmieciowa została narzucona przez czynniki zewnętrzne,
m.in. przynależność Polski do Unii
Europejskiej. Są to zmiany konieczne, musimy coś zostawić przyszłym
pokoleniom, i z tym się jak najbardziej zgadzam. Jednak w naszym kraju wszystko
jest robione odwrót. Także i w dziedzinie redukcji odpadów.
Jak zapewne wiele osób się
orientuje, na naszym terenie utylizacją odpadów zajmować się będzie firma
niemiecka. Nie wydaje mi się, aby była to działalność czysto charytatywna –
ktoś na tym zrobi niewątpliwie dobry interes. A kto za to zapłaci wiadomo, nasi
mieszkańcy i gospodarka Polski.
Najbardziej interesuje mnie
sprawa, w jakim celu utworzono spółkę
SELEKT, która obejmować będzie ponad 20 miast i gmin z terenu Wielkopolski.
Zwożenie śmieci z tak dużego terenu
spowoduje przede wszystkim olbrzymie koszty transportu. Pobieżna analiza,
przeprowadzona przeze mnie wykazała, że łączna długość dróg dojazdu, ze
wszystkich gmin do Czempinia wyniesie ok. 650 km. Do tego doliczyć
trzeba drogę powrotną do gminy, co daje łączną odległość 1300 km – jest to
jednorazowy, łączny kurs pojazdów dowożących odpady. Np. odległość pomiędzy
Zbąszyniem i Czempiniem wynosi 75
km w jedną stronę (dla Dopiewa ok. 30 km). Nietrudno więc uświadomić
sobie, jakie będą koszty związane jedynie z transportem odpadów. Do tego dodać
trzeba zużyte niepotrzebnie setki ton paliwa i wytworzone spaliny, które raczej
z ochroną środowiska nie będą miały wiele wspólnego.
Ustalona przez spółkę opłata za wywóz odpadów, w moim przekonaniu,
nie ma nic wspólnego z rachunkiem ekonomicznym – no chyba, że połowa kosztów to
transport. Dotychczas z terenu gminy Dopiewo odpady odbierała przede wszystkim
spółka TP-Kom z Tarnowa Podgórnego. Stawka wynosiła 12,20 zł od 110 l pojemnika. Nie wydaje
mi się, żeby przedsiębiorstwo z Tarnowa Podgórnego dopłacało do odbioru śmieci
z sąsiedniej gminy. Gdyby tak było, z pewnością zrezygnowałoby ze świadczenia
usług.
Nagle okazuje się, że w wyniku reorganizacji stawki muszą być
podwyższone i to w wielu przypadkach kilkukrotnie. Widać wyraźnie, że ktoś
zamierza zrobić dobry interes kosztem mieszkańców. Mieszkańcy gminy Tarnowo
Podgórne zapłacą jeszcze więcej niż gminy Dopiewo – dotychczas płacili 11,20 zł
za pojemnik 110-litrowy.
W związku z tym mam całkiem inną
propozycję. Niech każda z gmin utylizuje odpady na własnym terenie. Prawie
każda gmina posiada oczyszczalnie ścieków i wysypisko śmieci. Zakłady te są
zazwyczaj oddalone od terenów zabudowanych. Np. w gminie Dopiewo wysypisko z
oczyszczalnią ścieków znajduje się pomiędzy Dopiewem i Trzcielinem oraz na
terenie Dąbrówki przy drodze ekspresowej. Tereny
tych zakładów można powiększyć bez szkody dla otoczenia. W ramach
oczyszczalni można zbudować sortownię odpadów, kompostownię odpadów
biodegradowalnych, spalarnię odpadów, których nie można w inny sposób
zutylizować oraz niewielkie wysypisko, na którym gromadzono by resztę odpadów. Obecne technologie pozwalają na
zminimalizowanie negatywnego oddziaływania takich zakładów na środowisko. Ponadto
obiekty można budować w systemie modułowym, tzn. w przypadku konieczności ich
rozbudowy instalować kolejne elementy.
Gmina mogłaby na tym również zarabiać – sprzedając surowce wtórne z
sortowni, nawóz naturalny z kompostownika oraz wykorzystując energię uzyskaną
ze spalarni do produkcji energii elektrycznej. Poza tym zminimalizowane
zostałyby koszty transportu odpadów – największa odległość pomiędzy producentem
odpadów a zakładem to zaledwie kilka kilometrów.
Natomiast mieszkańcom Gmina
mogłaby zaproponować bezpłatny odbiór odpadów – odpady segregowane,
wielkogabarytowe czy elektroniczne odbierane są, jak na razie, nieodpłatnie –
na określonych warunkach. Takim warunkiem byłaby konieczność sortowania odpadów.
W przypadku, gdyby część mieszkańców w
określonym terminie nie dostosowała się do wyznaczonych przez gminę zasad,
związanych z segregacją, można by dla nich wprowadzić opłaty za odbiór odpadów.
Nie jestem ekonomistą ani tym
bardziej przedsiębiorcą. Nie wiem, na ile zasadne są moje przypuszczenia i
obawy. Wydaje mi się jednak, że jak zwykle w naszym kraju, wylano dziecko z
kąpielą. Na rewolucji śmieciowej, jak zawsze, zarobi obcy kapitał. Zapłacą za
to mieszkańcy i samorządy. Zastanawiająca
jest pozycja w budżecie gminy Dopiewo na 2013 r. – koszty związane z gospodarką
odpadami to 437.500,00 zł. Czyżby to była kwota przeznaczona na
dofinansowanie spółki SELEKT?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz