Dopiero zaczął się sezon zimowy
na drogach, a już słychać krzyk – „drogowcy zaspali”. Chór ten słychać co roku
– bezrefleksyjność i zwyczajna głupota powala na kolana – niestety jest to
typowo polska specyfika. Owszem, zdarza się, że drogowcy zbyt późno reagują na
zmianę warunków atmosferycznych. Należy jednak zapytać, ilu kierowców „zaspało”
przed zimą. Obawiam się, że całkiem duża grupa.
W utrzymaniu dróg obowiązują tzw.
standardy zimowego utrzymania. Zależą one przede wszystkim od kategorii drogi.
Mamy w kraju drogi krajowe (autostrady i drogi ekspresowe), wojewódzkie,
powiatowe, gminne oraz pozostałe. W ramach kategorii wyróżniane są również
klasy dróg. Klasyfikacja ta wiąże się z podziałem dróg pod względem standardów
zimowego utrzymania.
Wystarczy tylko 0,5 cm śniegu na drodze, aby
usłyszeć w/w żałosny i ograny slogan – „drogowcy zaspali”. Poniżej przedstawiam
tabelki, w których określono stan nawierzchni w określonym standardzie oraz
standardy dróg powiatowych na terenie gminy Dopiewo. Najwyższym standardem dla dróg powiatowych jest standard II. Objęte są
nim 3 drogi na terenie Gminy: Dąbrówka przez Zakrzewo do Lusowa, od wiaduktu
nad autostradą w Dopiewie przez Palędzie do Skórzewa, oraz droga z Gołusek do
Głuchowa. Pozostałe drogi zaliczone zostały do niższych standardów i w
związku z tym wymagania, co do stanu, nawierzchni są mniejsze.
Podobnie jest z drogami gminnymi
– tu również drogi dzieli się na najważniejsze, ważne oraz pozostałe. Jest to
podział logiczny i winien być dla kierowców zrozumiały – niestety duża część
patrzy na sprawę tylko z własnego punktu widzenia.
Zimowe utrzymanie dróg, wbrew powszechnej opinii, nie jest tanie.
Zakup sprzętu, piasku i soli, zatrudnienie i opłacenie pracowników, stałe dyżury
w okresie zimowym – wszystko to pochłania znaczne środki. Ponadto należy
zrozumieć, że w przypadku intensywnych opadów śniegu lub wystąpienia gołoledzi,
potrzebny jest czas na wykonanie odpowiednich zabiegów. Jeżeli Gmina posiada
przykładowo 2 pługopiaskarki, a do odśnieżenia jest 100 lub 150 km dróg gminnych, na
jednorazowy objazd potrzeba trochę czasu. Bardzo często słychać zarzut –
przejechałem kilkanaście kilometrów i nie widziałem żadnego pługu. Owszem,
Gmina może zakupić kilkanaście a nawet kilkadziesiąt pojazdów do zimowego
utrzymania, zatrudnić armię kierowców. Ludzie ci, jak i sprzęt, będą na siebie
pracować przez 2 lub 3 miesiące w roku, tylko po co? Pieniądze wydane na te
cele zostaną zabrane z innych, znacznie ważniejszych inwestycji.
A może by tak wreszcie mieszkańcy korzystający z dróg, zaczęli myśleć
ekonomicznie. Zima w Polsce z opadami śniegu, gołoledzią nie jest niczym
nadzwyczajnym. Zdarza się średnio co 12 miesięcy. Może by tak przygotować się
sprzętowo i materialnie do tej dziwnej pory roku. Zastanawiam się, ilu kierowców wymieniło opony na zimowe? Ilu wyjeżdża
z domu kilkanaście minut wcześniej, aby wolniej i bezpieczniej dojechać do
pracy? Są kraje, np. Szwecja, gdzie ze względu na ochronę środowiska, nie
posypuje się dróg solą.
Niestety, sprawa ta już
kilkakrotnie gościła na moim blogu, wiele osób przeprowadza się na wieś,
szukając ciszy i spokoju, a równocześnie oczekuje komfortu takiego, jak w
mieście. Znam wiele przypadków, gdy tzw. „miastowi” osiedlili się, przepraszam
za wyrażenie, na całkowitym zadupiu a teraz mają pretensje do Gminy, że droga
zaśnieżona, kałuże i tym podobne przyjemności. Naprawdę uważam, że ten kto
zamierza przeprowadzić się na wieś, winien najpierw poważnie przemyśleć swoją
decyzję – polecam mój cykl, „Co należy sprawdzić przed kupnem nieruchomości”. A
zanim po raz kolejny stwierdzi, że „drogowcy zaspali” niech najpierw ugryzie
się w język, ponieważ to przede wszystkim wystawia sobie świadectwo. O
chamstwie, bezmyślności i braku kultury na jezdni nie zamierzam się rozwodzić –
jest to zjawisko powszechne.
Na koniec mała uwaga. Uważam, że
ludziom pracującym w służbach komunalnych, m.in. przy odśnieżaniu dróg, należy
się większy szacunek. Często jeżdżą w środku nocy, wiele starszych pojazdów
jest nieszczelnych i nieogrzewanych, nieraz widzę żółte migające światełko o
godz. 2.00 lub 3.00, gdy inni beztrosko śpią lub wypoczywają, aby aroganccy
krzykacze mogli rano odwieźć swoje żony i pociechy klimatyzowanymi samochodami
do szkoły i pracy. W zamian słyszą tylko krytykę i niezadowolenie. Ciekawe, co
zrobiliby malkontenci, gdyby takich ludzi zabrakło – chyba musieliby zapaść w
sen zimowy, oczekując w ten sposób do wiosny.
STANDARDY ZIMOWEGO
UTRZYMANIA DRÓG POWIATOWYCH
NA SEZON 2012/2013 – POWIAT POZNAŃSKI
Standard
|
Opis
standardu
|
Dopuszczalne
odstępstwa
od stanu nawierzchni opisanego standardem z
określeniem czasu,
w jakim skutki danego zjawiska atmosferycznego
powinny
być usunięte
(zlikwidowane)
|
|
Po
ustaniu opadów śniegu
|
Od
stwierdzenia zjawiska atmosferycznego przez osobę pełniącą dyżur ZDP w
Poznaniu lub powzięcia przez nią uwiarygodnionych
informacji o wystąpieniu powyższego
|
||
II
|
Jezdnia odśnieżona, a śliskość zimowa
zlikwidowana na całej
szerokości jezdni.
|
- luźny grubości do 1cm - do
2 godz.
- błoto pośniegowe może występować - do 2 godz.
- może występować warstwa zajeżdżonego śniegu o grubości nie
utrudniającej ruchu
|
- gołoledź - 2 godz.
- szron - 2 godz.
- szadź - 2 godz.
- pośniegowa - 2 godz.
- lodowica - 2 godz.
|
III
|
Jezdnia odśnieżona na całej szerokości. Śliskość zimowa
zlikwidowana na:
- skrzyżowaniach z
drogami
- skrzyżowaniach z
koleją
- odc. o pochyleniu > 4%
- przystankach autobusowych
- innych miejscach ustalonych przez ZDP
|
- luźny - do 3 godz.
- zajeżdżony - występuje
- zaspy, języki śnieżne lokalnie –
do 3 godz.
|
W miejscach wyznaczonych:
- gołoledź - 3 godz.
- szron - 3 godz.
- szadź - 3 godz.
- pośniegowa - 3 godz.
- lodowica - 3 godz.
|
IV
|
Jak wyżej.
|
- luźny - do 4 godz.
- zajeżdżony - występuje
- języki śnieżne- występują
- zaspy - do 4 godz.
|
W miejscach wyznaczonych:
- gołoledź - 4 godz.
- szron - 4 godz.
- szadź - 4 godz.
- pośniegowa - 4 godz.
- lodowica - 4 godz.
|
VI
|
Jezdnia zaśnieżona.
Prowadzi się interwencyjne
odśnieżanie w zależności od potrzeb.
|
- luźny - występuje
- zajeżdżony - występuje
- nabój śnieżny - występuje
- zaspy - występują do 48 godz.
|
Wszystkie rodzaje śliskości po odśnieżaniu.
|
Standard
|
Nr drogi
|
Nazwa drogi
|
od km
|
do km
|
długość odcinka
|
Wykonawca
|
II
|
2391P
|
Gołuski - Głuchowo
|
1+540
|
2+369
|
0,829
|
OD Zamysłowo
|
2401P
|
Dopiewo – Poznań
(bez węzła na S-11)
|
0+000
7+659
|
7+059
11+348
|
10,784
|
RZiM Ryszard Dowhan
|
|
2402P
|
Dopiewo - skrzyż. z dr. pow. 2402P (Konarzewo)
|
0+000
|
1+240
|
1,240
|
RZiM Ryszard Dowhan
|
|
2417P
|
Lusowo - rondo przed DW nr
307
|
2+939
|
3+515
|
0,576
|
ALKOM
|
|
2417P
|
dr. woj. nr 307 - Dąbrówka
|
3+665
|
7+217
|
3,552
|
RZiM Ryszard Dowhan
|
|
III
|
2391P
|
Palędzie - Gołuski
|
0+000
|
1+540
|
1,540
|
RZiM Ryszard Dowhan
|
2403P
|
Więckowice - Dopiewo
|
0+000
|
5+306
|
5,306
|
RZiM Ryszard Dowhan
|
|
2412P
|
Konarzewo - Chomęcice
|
2+551
|
4+262
|
1,711
|
RZiM Ryszard Dowhan
|
|
2414P
|
(Dopiewo) skrzyż. z dr. pow. 2402P - Konarzewo
|
0+000
|
2+374
|
2,374
|
RZiM Ryszard Dowhan
|
|
IV
|
2402P
|
skrzyż. z dr. pow. 2402P - Stęszew
|
1+240
|
6+887
|
5,647
|
RZiM Ryszard Dowhan
|
2412P
|
Trzcielin - Konarzewo
|
0+000
|
2+551
|
2,551
|
RZiM Ryszard Dowhan
|
|
2413P
|
Podłoziny przejazd kolejowy - Dopiewo
|
2+787
|
5+427
|
2,640
|
RZiM Ryszard Dowhan
|
|
2415P
|
Dopiewiec - Konarzewo
|
0+000
|
2+758
|
2,758
|
RZiM Ryszard Dowhan
|
|
2416P
|
Gołuski – Plewiska (bez wiaduktu nad S-11)
|
0+000
1+525
|
1+275
2+106
|
1,856
|
OD Zamysłowo
|
|
2457P
|
Lisówki - Trzcielin
|
3+686
|
6+578
|
2,892
|
RZiM Ryszard Dowhan
|
|
VI
|
2392P
|
Rozalin - Więckowice
|
7+563
|
8+692
|
1,101
|
ALKOM
|
2413P
|
Podłoziny do przejazdu kolejowego
|
1+642
|
2+787
|
1,145
|
RZiM Ryszard Dowhan
|
|
2457P
|
Tomice - Lisówki
|
2+421
|
3+686
|
1,265
|
RZiM Ryszard Dowhan
|
Ogółem 49,731 km
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz