O problemach kadrowych wójta Adriana Napierały pisałam
wielokrotnie, ponieważ jakość pracy Urzędu Gminy cały czas pozostawia wiele do
życzenia. Nie można powiedzieć, Wójt stara się jak może, aby pozyskać
odpowiednich pracowników. Jak się jednak wydaje, zadanie to już dość dawno go
przerosło.
Zaledwie kilkanaście dni temu
pisałam nt. kolejnych naborów na stanowiska urzędnicze, m.in. do referatu planowania
przestrzennego - link
i do sekretariatu UG - link,
a już muszę powrócić do tematu po raz
kolejny.
W poniedziałek 15 maja br. na
stronie Biuletynu Informacji Publicznej ukazał się komunikat o naborze na stanowisko Komendanta Straży
Gminnej. Pozornie nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ funkcja ta od pewnego
czasu jest nie obsadzona. Zaskakująca jest natomiast sama treść ogłoszenia - link.
Otóż okazuje się, że w konkursie mogą wziąć udział osoby
niepełnosprawne. Od razu muszę zaznaczyć, że nie mam nic przeciwko
zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Obowiązek taki wynika zresztą wprost z
ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób
niepełnosprawnych. Jednak nie oznacza to, że osoby niepełnosprawne mogą
pełnić wszystkie funkcje i wykonywać każdy zawód. Wynika to z ograniczeń,
powodowanych przez niepełnosprawność, a także z obowiązujących przepisów.
Są zawody, których osoby
niepełnosprawne nie mogą lub nie będą w stanie właściwie wykonywać. Wymienić tu
można straż pożarną, wojsko czy policję. Nie bardzo wyobrażam sobie
niepełnosprawnego strażaka, biorącego udział w akcji gaśniczej czy policjanta
ścigającego przestępcę. W takich instytucjach, osoby niepełnosprawne mogą
pracować jedynie na stanowiskach administracyjnych, i wcale nie należy tego
traktować jako dyskryminację. Po prostu są funkcje, które mogą wykonywać
wyłącznie osoby sprawne fizycznie i psychicznie. Natomiast stanowisko Komendanta Straży Gminnej raczej do funkcji administracyjnych nie należy.
Podobnie jest w przypadku Straży Gminnej. Jest to praca, oczywiście jeżeli się do niej podchodzi z pełnym zaangażowaniem,
stresująca a często nawet niebezpieczna. Nieraz wymaga dużej sprawności
fizycznej i umiejętności podejmowania szybkich decyzji.
A co znajdziemy w ogłoszeniu Wójta Gminy Dopiewo? W punkcie 3
ogłoszenia o naborze na stanowisko Komendanta Straży Gminnej czytamy: „Zapraszamy kandydatów z orzeczoną
niepełnosprawnością”.
Pomijając kwestie zdroworozsądkowe, zapis ten jest niezgodny z
przepisami. Art. 24 pkt 6 ustawy o strażach gminnych stanowi: „strażnikiem
może być osoba, która:... jest sprawna pod względem fizycznym i psychicznym”.
Myślę, że ten przepis jest jednoznaczny i nie pozostawia żadnych wątpliwości –
do straży gminnej mogą być przyjmowane wyłącznie osoby w pełni sprawne.
Dlatego uważam, że komunikat Wójta
o naborze na stanowisko Komendanta, jest wewnętrznie sprzeczny. Wśród
wymaganych u kandydata umiejętności znaleźć można takie jak: „ posiadanie
uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych” oraz „wysoka
sprawność pod fizycznym” (cytat dosłowny – jak widać, urzędnicy nie
potrafią nawet poprawnie pisać). Takie wymagania kłócą się z możliwością
zatrudnienia osoby niepełnosprawnej.
Prawdę mówiąc, nie wiem, jak mam ten komunikat o naborze potraktować. Czy jest to
akt desperacji, czy może kolejny przykład nieznajomości przepisów? W tej
sytuacji nie dziwi mnie fakt, że wójt Adrian Napierała ma coraz większe
problemy z naborem pracowników.
W dniu 5 maja br., pojawił się
kolejny, nie wiem który już z kolei,
nabór na stanowisko ds. inwestycji drogowych. Jak się wydaje, poszukiwania pracownika
na to stanowisko trwają już prawie 1 rok i jak na razie, efektów brak. Zakres
zadań za każdym razem jest podobny, zmienia się tylko ich kolejność. Może
chodzi o stworzenie wrażenia, że jest to pierwszy, a nie kolejny nabór.
Pojawił się również komunikat o zatrudnieniu na stanowisko ds.
księgowości w referacie oświaty tut. Urzędu - link.
Co ciekawe, podobny nabór miał miejsce w listopadzie 2016 r. i zakończył się
zatrudnieniem nowego pracownika. W aktualnym komunikacie zakres obowiązków jest
w dużej części podobny, jak w ubiegłorocznym. Czyżby powtarzała się sytuacja, jaka miała miejsce w referacie
planowania przestrzennego? - gdzie najpierw zatrudniono „człowieka-orkiestrę”,
a później zwolniono go z większości obowiązków - link.
Podsumowując, problemy kadrowe w
Urzędzie Gminy Dopiewo powoli stają się piętą achillesową wójta Adriana
Napierały. Szumne hasła (z kampanii
wyborczej) o stworzeniu wykwalifikowanej kadry, można odłożyć do lamusa.
Potwierdzają to codzienne wydarzenia, choćby związane z ochroną środowiska. Już
nie tylko włodarze działają na szkodę mieszkańców, ale w coraz większym stopniu
włączają się urzędnicy. Przykładem może być nasłanie, przez urzędniczkę Ewę
Hejwosz, Straży Gminnej na mieszkańców, rzekomo zakłócających pracę przy
wycince drzew - link.
Na szczęście okazuje się, że coraz
większa grupa mieszkańców ma dość buty i arogancji obecnych władz i zaczyna się
organizować. Dowodem może być powstanie kolejnego Bloga, tym razem zajmującego
się sprawami ochrony środowiska - link.
Mam nadzieję, że inicjatorom nie zabraknie wytrwałości, bo włodarze gminy
Dopiewo wydają się coraz bardziej zdeterminowani w podejmowaniu szkodliwych
decyzji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz