Odświeżam wątek, dotyczący
wydarzeń w gminie Rokietnica. Odnoszę nieodparte wrażenie, że działania władz
samorządowych, szczególnie wójta
Bartosza Derecha, do złudzenia przypominają działania władz gminy Dopiewo.
Różnica polega na tym, że mimo wszystko gmina Dopiewo jest nieco bogatsza i
władze mogą sobie pozwolić na więcej fanaberii. Ponadto mieszkańcy gminy
Dopiewo, w moim przekonaniu, mają nieco większą świadomość i rozeznanie w
sprawach lokalnych. Porównując aktywność na portalach i forach internetowych
trzeba przyznać, że w gminie Rokietnica brak osób, które potrafiłyby
polemizować z władzami, szczególnie z wójtem Bartoszem Derechem. Akcję przeciwko
budowie sortowni odpadów należy potraktować jako wypadek przy pracy. Tym
bardziej, że większość mieszkańców, podpisując się pod protestem, nie do końca
wiedziała, o co tak naprawdę chodzi.
Sam Maciej
Mikuła (komitet założycielski stowarzyszenia Rokietnica24.pl liczy 8
członków, z których, jak się wydaje, tylko 1 jest aktywny) nie jest w stanie
uzdrowić sytuacji w Gminie i wszystko wskazuje na to, że kolejna kadencja
należeć będzie do miłościwie panującego.
Zacznę od Rokietnickiego Ośrodka Sportu. Mimo wielokrotnych deklaracji,
termin otwarcia hali ciągle jest przesuwany. Mieliśmy informacje o terminach
otwarcia hali: na początku stycznia, w lutym, pod koniec marca, w kwietniu 2014
r. Mimo, iż jest już połowa maja, na temat otwarcia hali w dalszym ciągu panuje
cisza. Co więcej, dzisiaj na stronie Głosu Wielkopolskiego ukazała się
informacja, że termin otwarcia przedszkola, przewidziany na 1 września br.,
również może być zagrożony - link.
Tak więc, sztandarowa inwestycja wójta Bartosza Derecha, która miała być jego
największym osiągnięciem, coraz bardziej zaczyna przypominać klęskę. Na temat
w/w inwestycji wypowiadałam się już wielokrotnie - link1
link2
link3
link4
link5
link6
link7
link8,
dlatego nie będę przytaczać po raz kolejny argumentów, że obiekt ten jest
pomnikiem wystawionym przez Wójta Gminy sobie i swojej rodzinie. Podtrzymam
jedynie stanowisko, że inwestycja jest
realizowana wbrew jakiejkolwiek logice – podobnie jak gimnazjum w Dopiewie.
Przy tak ogromnych zaległościach w infrastrukturze komunalnej, budowa obiektu,
którego koszty w przeliczeniu na jednego mieszkańca mogą okazać się wyższe niż
Stadionu Narodowego w Warszawie - świadczyć może o utracie kontaktu z
rzeczywistością przez decydenta.
Przy okazji mała dygresja. Otóż
okazuje się, że prezes ROS Andrzej
Strażyński, za nadzór nad budową hali w 2013 r. otrzymał uposażenie w
wysokości 146 tys. złotych. Widać Wójt potrafi docenić zasługi miernych,
biernych, ale wiernych.
Kolejny temat to prasa lokalna, w
tym wypadku „Rokickie Wiadomości”.
Do złudzenia przypominają „Czas Dopiewa”, wydawany przez wójt Zofię
Dobrowolską. Z jedną małą różnicą – brak polemiki z osobami krytycznie
oceniającymi działalność władz. Wynika to jednak z faktu, że w gminie Rokietnica praktycznie brak
opozycji. Nie ma prasy niezależnej, a fora internetowe zajmują się sprawami
przyziemnymi. Zgodnie z argumentacją prasy oficjalnej, jeżeli w gminie
Rokietnica coś funkcjonuje nieprawidłowo, to są to instytucje niezależne od
Wójta i Rady Gminy. Zgodnie z tym założeniem w marcowym numerze czasopisma
skrytykowano funkcjonowanie poczty - link.
Przy okazji w w/w numerze pisma zadeklarowano otwarcie hali ROS na koniec
marca.
Przedostatni temat, który
zamierzam poruszyć, to kreatywna
księgowość. Jeszcze we wrześniu 2013
r. w Wieloletniej Prognozie Finansowej uwzględnione było dofinansowanie
przebudowy drogi powiatowej, ul. Kierskej w Kiekrzu w wysokości 1 mln złotych -
link.
W związku z tym, że inwestycja nie znalazła się na liście Wojewody
Wielkopolskiego, nie została uwzględniona w budżecie na 2014 r. – w uchwale z
20 grudnia 2013 r. środki przerzucono na przebudowę dróg gminnych - link
(uwzględniono przebudowę ul. Poznańskiej i Krętej w Kiekrzu, ul. Świerkowej w
Rostworowie oraz chodnika przy ul. Obornickiej w Bytkowie). Dziwnym trafem, w uchwale budżetowej z 31 marca 2014 r.
pojawia się ponownie dotacja gminy Rokietnica dla Powiatu Poznańskiego na
przebudowę ul. Kierskiej w Kiekrzu w wysokości 1 mln złotych - link.
Miesiąc później, 28 kwietnia br., środki te zostają rozdysponowane na remonty i
przebudowę dróg gminnych - link.
Pojawiają się nowe inwestycje, jak: przebudowa ul. Legionów Polskich w
Rokietnicy, ul. Brzozowej, Kasztanowej i Cyprysowej w Rokietnicy, ul. Okrężnej,
Polnej i Spokojnej w Kiekrzu, jak również budowa chodnika przy ul. Czystej w
Kiekrzu. Nie mam nic przeciwko w/w inwestycjom – mieszkańcy od dawna na nie czekają.
Zastanawia mnie fakt, że te same środki finansowe
są dwukrotnie rozdzielane. Być może Gmina będzie w stanie zrealizować
wszystkie inwestycje komunalne – pytanie czy będzie miała z czego za nie
zapłacić?
Ostatnia sprawa to przebudowa dróg na tzw. os. Parkowym w
Rokietnicy. Ze specyfikacji przetargowej wynika, że wszystkie ulice mają
mieć jezdnię o szer. 5 m.
O ile w przypadku dróg wewnętrznych, prowadzących wyłącznie do budynków
mieszkalnych, taka szerokość wydaje się wystarczająca - o tyle w przypadku dróg
dojazdowych do osiedla lub do terenów o dużym nasyceniu usług, jest ona
niewystarczająca. Mam tu na myśli szczególnie ul. Brzozową (jedna z 3 dróg
dojazdowych do osiedla) oraz ul. Cyprysową (liczne punkty handlowo-usługowe). Projekt
nie przewiduje budowy miejsc parkingowych, za to jezdnie mają być oddzielone od
pobocza krawężnikami – dotychczas pojazdy mogą korzystać z całej szerokości
ulic. Należy również zwrócić uwagę na to, że os. Parkowe w dalszym ciągu jest terenem budowy. Powstają kolejne
budynki jedno- i wielorodzinne. W związku z tym uwzględnić należy ruch pojazdów
ciężarowych, dowożących materiały budowlane. Wydaje mi się, że w tej sytuacji
budowa jezdni o szer. 5 m
będzie stanowić poważne utrudnienie dla ruchu lokalnego. Odnoszę wrażenie, że
wójt Bartosz Derach postępuje zgodnie ze wzorem wójt Zofii Dobrowolskiej – budować byle co i byle jak, najważniejsze
aby można było pochwalić się przed społeczeństwem. Najważniejsza jest
ilość, nieważne że odbywa się to kosztem jakości i komfortu mieszkańców.
Przebudowa ul. Brzozowej (przy zmodernizowanym Trakcie Napoleońskim) zapewne
spowoduje, że zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym ruch na tej drodze znacznie
wzrośnie. Wówczas też otworzą się oczy tym mieszkańcom, którzy obecnie
bezkrytycznie podchodzą do inwestycji. Tym bardziej, że inwestor nie
przewidział budowy zjazdów z posesji na drogę – przy przebudowie ulicy zadanie
to jest obowiązkiem zarządcy drogi.
P.S. Wydaje mi się, że obecnie jedynym sposobem wójta Bartosza
Derecha na osiągnięcie sukcesu jest uniemożliwienie dostępu mieszkańców Gminy
do opinii niezależnych. Zastanawiam się, jaki miał on udział w zablokowaniu
mojego dostępu do forum eRokietnica.pl?
Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDzięki.
OdpowiedzUsuń