Zgodnie z obietnicą, zajmiemy się
tym razem samym obiektem sportowym – czyli celowością budowy oraz korzyściami i
kosztami, związanymi z jego użytkowaniem. Pierwsza część dotyczyła galerii
handlowej - link
Ani ja, ani większość mieszkańców
nie neguje konieczności powstawania obiektów sportowych, służących lokalnej
społeczności. Dotyczy to zwłaszcza młodzieży szkolnej, której kondycja fizyczna
nie jest najlepsza. W Rokietnicy funkcjonuje kilka szkół – podstawowa,
gimnazjum, technikum im. Zamoyskich. Uczniowie winni mieć dostęp do obiektów
sportowych na miejscu. Pytanie tylko, czy dla zaspokojenia tych potrzeb
konieczna była budowa hali sportowej za 13,5 mln złotych? A są to tylko koszty
budowy.
Dwa lata temu oddano do użytku
budynek gimnazjum w Rokietnicy. Posiada on salę konferencyjno-koncertową, nie
posiada natomiast hali sportowej – dlaczego? Budowa gimnazjum pochłonęła ponad
7 mln złotych – z tego połowa została sfinansowana ze środków zewnętrznych. Nie
potrafię określić, ile kosztowałaby budowa hali sportowej przy gimnazjum.
Podejrzewam jednak, że gdyby została zaprojektowana i zrealizowana razem z
obiektem dydaktycznym, jej koszt nie przekroczyłby 50% wartości gimnazjum.
Gdyby połowa z tej sumy została sfinansowana ze środków zewnętrznych – Gmina za
całość zapłaciłaby nie więcej niż 6 mln złotych. Aby nie zarzucono mi
manipulacji, firma ORGBUD oferuje postawienie hali za 2,9 mln zł - link
, w Radzionkowie na Śląsku (16,7 tys. mieszkańców) zbudowano halę za 4,67 mln
złotych, z tego Gmina otrzymała dofinansowanie w wysokości 1,3 mln złotych - link
Pytanie, jakie się nasuwa,
dlaczego wójt gminy Bartosz Derech
nie skorzystał z tej możliwości, i to w sytuacji, gdy infrastruktura komunalna
(drogi, oświetlenie, kanalizacja deszczowa) praktycznie nie istnieje? W okresie prawie 7 lat jego rządów powstaje
(jeszcze w budowie) 1 (słownie: jedna) droga
z pełną infrastrukturą – część ul. Trakt Napoleoński w Rokietnicy i ul.
Poznańskiej w Kiekrzu o łącznej długości 2,1 km. Odpowiedź wydaje się prosta – budowa
gimnazjum wraz z halą sportową stanowiłaby tylko jeden pomnik, świadczący o
jego rządach. Potrzebny był jeszcze jeden spektakularny obiekt, którym mógłby
się pochwalić przed światem. Dlatego też zapadła decyzja o dokończeniu hali,
którą przed laty rozpoczął jego ojciec.
Ponieważ w momencie uruchamiania
nowego gimnazjum nie znany był jeszcze termin budowy hali ROS, trzeba było
zbudować coś tymczasowego, aby można prowadzić zajęcia z wychowania fizycznego dla
młodzieży. W tym celu zbudowano przy gimnazjum wiatrołap, czyli halę
pneumatyczną. Obiekt ten nie spełnia aktualnych standardów – latem jest gorąco
i duszno, natomiast zimą zimno. Kosztował natomiast niemało, bo ok. 1,4 mln
złotych (hala + budynek szatni) – do tego dochodzą koszty eksploatacji.
Zastanawia mnie, czy po wybudowaniu hali obiekt będzie w dalszym ciągu
użytkowany?
Przejdźmy teraz do tematu hali
ROS. Jak przypuszczam, wójt Bartosz Derech liczy, że hala będzie cieszyć się
niesłabnącym powodzeniem mieszkańców i z tego tytułu stanowić będzie źródło
dochodów dla Gminy. Obawiam się, że czasy te już dawno minęły. Przykładem może
być hala GOSiR w Dopiewie. Jeszcze kilka lat temu hala była użytkowana nawet w
nocy – przyjeżdżały całe autokary chętnych do gry w hali. Obecnie nawet w
soboty i niedziele parking przy hali świeci pustkami. Wydatki gminy Dopiewo na
utrzymanie hali GOSiR są jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic wójt Zofii
Dobrowolskiej. Według ostatnio ujawnionej informacji w I-szym półroczu gmina Dopiewo dofinansowała GOSiR kwotą 600 tys. złotych.
Hala ROS, po początkowym
zainteresowaniu nowym obiektem, będzie służyć przede wszystkim młodzieży
szkolnej – ale na tym Gmina nie zarobi. Budowa jest spóźniona o co najmniej 10
lat. Obecnie nie tylko w Poznaniu i gminach ościennych jest wiele obiektów,
umożliwiających uprawianie różnych dyscyplin sportu. Nawet w gminie Rokietnica,
w miejscowości Sobota, funkcjonuje od pewnego czasu centrum tenisowe,
posiadające kilkanaście kortów odkrytych i zamkniętych. Nie wspomnę już o
basenach, lodowiskach, siłowniach czy termach. Hala sportowa posiadająca
wyłącznie boisko do piłki nożnej, ręcznej, siatkowej czy koszykówki nie jest
już wielką atrakcją.
Ważnym elementem będzie
niewątpliwie koszt korzystania z obiektu. Jeżeli Gmina zaproponuje zaporowe
ceny, chętnych z pewnością nie znajdzie.
Podsumowując, należy zauważyć, że
mieszkańcom gminy Rokietnica, przy tak ogromnych potrzebach w zakresie
infrastruktury, zafundowano niezwykle drogą zabawkę. To nic, że znaczna część
mieszkańców pozbawiona jest dróg, oświetlenia ulicznego, w okresie
jesienno-zimowym czy po większych opadach jest zalewana. W zamian za te
niedogodności będą mieć halę sportową, gdzie będą mogli się odstresować, bo
dotychczas mieli możliwość wyluzować się raz do roku na Rumpuciu. Wybujałe ambicje Wójta będą docelowo
kosztować Gminę kilkanaście mln złotych – budowa i utrzymanie wiatrołapu
(hali pneumatycznej), budowa i utrzymanie hali ROS, dotychczasowe i przyszłe
koszty utrzymania spółki ROS (utworzona została w 2009 r.). Czytelnikom
pozostawiam wyliczenie, ile za te pieniądze można by zbudować kilometrów dróg,
chodników, ścieżek rowerowych i innych urządzeń infrastruktury komunalnej,
niezbędnej do codziennego życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz