Jak się okazuje, nie tylko wójt
gminy Dopiewo Zofia Dobrowolska postawiła na sport i rekreację, zapominając o
innych potrzebach społeczności lokalnej. Wójt gminy Rokietnica Bartosz Derech,
jako młody wilk, za wszelką cenę również dąży do sukcesu. Nie za bardzo
wychodzą mu sprawy, związane z budową infrastruktury komunalnej – budowa Traktu
Napoleońskiego wydaje się szczytowym osiągnięciem. Zamierza za to pozostawić po
sobie jak najwięcej pomników w postaci obiektów kubaturowych. Na razie udało mu
się zbudować i uruchomić nowe gimnazjum – imponujący obiekt jak na warunki
wiejskie – niestety z poziomem edukacji w tej szkole jest już znacznie gorzej.
Niezrażony częściowym niepowodzeniem, realizuje kolejny obiekt – na wzór
Stadionu Narodowego w Warszawie - w skali dostosowanej do wielkości Gminy.
Biorąc jednak pod uwagę, jaką część budżetu Gminy pochłonie budowa hali
sportowej, to inwestycja ta jest znacznie ambitniejsza niż realizacja Stadionu
Narodowego. Hala sportowa pochłonie ok. 36% budżetu gminy Rokietnica, budowa
Stadionu Narodowego to ok. 14% budżetu Warszawy.
Jak więc widać, apetyt rośnie
w miarę jedzenia. A przecież 13,5 mln złotych przeznaczonych na budowę hali, to
tylko część kosztów. Do tego doliczyć trzeba koszty poniesione na utrzymanie
spółki ROS od 2009 r. – szczególnie uposażenie kolejnych prezesów, koszty
projektów i wiele innych.
Pytanie, jakie się nasuwa, to czy
taki obiekt jest mieszkańcom potrzebny oraz czy Gminę stać na jego budowę i
utrzymanie? Może wójt gminy Rokietnica działa podobnie jak wójt gminy Dopiewo –
po mnie choćby potop?
W tym felietonie chcę omówić
sprawę galerii handlowej, jaka powstanie przy hali sportowej – samą halą zajmę
się osobno. To czy galeria będzie wykorzystana, czy po pustych boksach będzie
hulał wiatr, przekonamy się już wkrótce.
Początkowo galeria handlowa miała
być znacznie większa, coś na kształt Galerii Sucholeskiej. W miarę upływu czasu
zainteresowanie malało, zmniejszano również kubaturę powierzchni handlowo-usługowej.
Mimo to do wynajęcia przewidziano ok. 2300 m2 powierzchni użytkowej.
Pierwsze, co rzuca się w oczy w
ofercie, to narzucanie z góry przeznaczenia poszczególnych boksów. Z góry
ustalono, gdzie i jaki rodzaj usług jest przewidziany – apteka, bank, sklepy,
fryzjer, przedszkole i inne usługi mają ściśle określoną lokalizację i
powierzchnię. Czy na tak narzucone warunki znajdą się chętni?
Druga sprawa to koszty wynajmu,
które wahają się od 15,00 do 40,00 zł netto za 1 m2 powierzchni (oferent
zapomniał podać, jakiego okresu dotyczą stawki – tygodnia, miesiąca, kwartału
czy roku – zakładam, że jest to stawka miesięczna). Są to ceny wywoławcze, ale
można je traktować jako ostateczne. Nie chcę przesądzać, czy to dużo, czy mało
– zależy to przede wszystkim od tego, jakie dochody będą uzyskiwać najemcy. Moim
zdaniem, wyjściowe stawki, jak na Rokietnicę, są dość wysokie. Przypuszczam, że
z oferty nie skorzystają osoby prowadzące działalność we własnych obiektach.
Tym bardziej, że do czynszu należy doliczyć opłaty za energię elektryczną,
wodę, ścieki, ogrzewanie, wywóz odpadów, jak również koszty wspólne związane z
oświetleniem, sprzątaniem czy odśnieżaniem. Gmina zamierza maksymalnie
przerzucić koszty na najemców, tak więc ostateczny koszt wynajmu będzie
znacznie większy.
Szczególnie zainteresowały mnie 2
lokale – przedszkole i restauracja. Wysokość samego czynszu w przypadku przedszkola
to ok. 9500,00 zł netto (11700,00 zł brutto). Jeżeli do tego doliczymy
pozostałe koszty, najemca będzie musiał miesięcznie wydać ponad 20 tys. zł.
Zastanawiam się, jak w świetle nowych przepisów o oświacie (5 godzin pobytu
dziecka w przedszkolu będzie bezpłatne, za każdą dodatkową godzinę opłata
wyniesie 1 zł) oraz przy dofinansowaniu z Gminy w wysokości 75% - Wójt zamierza
znaleźć chętnego do prowadzenia placówki. Przy przepisach, które wchodzą od 1
września br., prowadzenie prywatnego przedszkola nawet we własnym budynku staje
się nieopłacalne.
Specyfiką lokalu przeznaczonego w
obiekcie ROSu na przedszkole jest brak placu zabaw dla dzieci. Czyżby Gmina
przewidywała wyłącznie rekrutację dzieci, którym szkodzi świeże powietrze?
Dziwnym trafem lokal przeznaczony
na restaurację jest już wynajęty, mimo iż na stronie ROS nie ma najmniejszej
wzmianki o przetargu. Czyżby został wynajęty przez którąś z zaprzyjaźnionych
firm – patrz Festiwal Dobrego Smaku w Poznaniu - link
?
Na część pozostałych lokali
handlowo-usługowych ogłoszono przetargi. Mimo iż termin składania ofert minął 9
lipca 2013 r., do chwili obecnej brak jakiejkolwiek informacji nt.
rozstrzygnięcia przetargów – czyżby nie było chętnych na tak atrakcyjne lokale?
Jak na razie wszystko wskazuje na
to, że wielki sukces, przewidywany przez wójta Bartosza Derecha, może okazać
się finansową klapą.
Ostrzeżeniem może być otwarta w
grudniu 2011 r. Galeria Sucholeska. Galeria położona jest przy drodze krajowej
ul. Obornickiej, tzw. „alei samochodowej”, dużą część obiektu zajmuje market
„Piotr i Paweł” oraz kompleks sportowy Fabryka Formy. Mimo to 16 lokali na 50,
czyli 1/3, czeka nadal na wynajęcie a wielu najemców już w międzyczasie
zbankrutowało. GS została w 2013 r. zwolniona przez gminę Suchy Las z podatku
od nieruchomości w wysokości ok. 180 tys. złotych. Jak się okazuje, samo hasło
„galeria” nie jest już wystarczającym magnesem dla klientów. Może się więc
okazać, że gmina Rokietnica zamiast oczekiwanych zysków oraz napływu klientów
będzie musiała z budżetu dofinansowywać obiekt. Być może, w przypadku
niepowodzenia inwestycji, wójt Bartosz Derech zdecyduje się na przeznaczenie
części obiektu na Gminny Ośrodek Kultury, czego domagała się część mieszkańców
Gminy - link
W kolejnej odsłonie zajmę się
samą halą sportową - link .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz