czwartek, 9 stycznia 2014

Rokietnicki Ośrodek Sportu (6) – errata do wypowiedzi Prezesa



Na oficjalnej stronie internetowej gminy Rokietnica ukazała się wypowiedź prezesa ROS Andrzeja Strażyńskiego, na temat przyszłości budowanej hali sportowej oraz ewentualnych dochodów dla Gminy - link. Odnoszę wrażenie, że jest to tekst pisany pod dyktando wójta Bartosza Derecha, a sam autor nie bardzo wierzy w to, co przekazuje mieszkańcom. Próba udowodnienia, że hala będzie przynosić dochody, nie mówiąc o zyskach, świadczy o lekceważącym podejściu do mieszkańców Gminy, żeby nie powiedzieć, traktowania ich jako osób ociężałych umysłowo. W moim przekonaniu artykuł zawiera wiele przekłamań, począwszy od kosztów budowy obiektu, a na prognozowanym zysku skończywszy. Wcześniejsze moje wypowiedzi nt. Rokietnickiego Ośrodka Sportu dostępne są tu: link1 link2 link3 link4 link5

Autor artykułu podaje, że koszt budowy wyniesie ok. 11 mln złotych. Z informacji o wyborze oferty najkorzystniejszej, opublikowanej na stronie BIP Rokietnica wynika, że koszt budowy wyniesie 13.528.770,00 zł brutto - link. Do tego doliczyć należy koszty projektu, który był kilkakrotnie zmieniany, opracowania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego - link oraz dotychczasowe koszty prowadzenia Spółki (m.in. uposażenie kolejnych prezesów). Teraz okazuje się, że koszty budowy nie obejmują wyposażenia hali – kolejne setki tysięcy lub miliony złotych pokryte zostaną z budżetu Gminy lub następnych kredytów. Nie wiem również, czy informacja o rzekomym dofinansowaniu inwestycji w kwocie 1,5 mln złotych przez Ministerstwo Sportu jest prawdziwa? Maciej Mikuła na swoim blogu Rokietnica24.pl pisze, że Urząd Marszałkowski nie dofinansował inwestycji w w/w kwocie, mimo ujęcia jej w biznesplanie - link. Pytanie, jakie się nasuwa, to czy dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego, to ta sama pozycja, co dofinansowanie z Ministerstwa Sportu?
Kolejna sprawa to dochody z najmu lokali. Prezes Andrzej Strażyński pisze, że miesięczne dochody z tego tytułu wyniosą ok. 100 tys. złotych. Moim zdaniem jest to suma znacznie zawyżona. Z informacji dostępnej na stronie ROS wynika, że dotychczas podmioty komercyjne wynajęły pomieszczenia na parterze galerii handlowej o łącznej powierzchni ok. 1085 m2 - link. Ceny wywoławcze w przetargach na wynajem to 40 zł netto za 1 m2. Ze względu na „ogromne zainteresowanie” wynajmem pomieszczeń nie wydaje mi się, aby cena wywoławcza różniła się od ceny wynegocjowanej - chyba że w dół. Niestety, ROS systematycznie usuwa ze swojej strony informacje o organizowanych przetargach, a wyniki przetargów nie zostały do dziś opublikowane - link. W oparciu o oficjalne ceny wywoławcze można obliczyć, że wynajęcie pomieszczeń na parterze galerii handlowej przyniesie ok. 43-45 tys. złotych dochodu miesięcznie.
Natomiast dochody z wynajmu pomieszczeń na piętrze są czysto wirtualne. Za wynajęcie pomieszczeń Gminnemu Ośrodkowi Kultury płacić będzie przecież budżet Gminy. Podobnie będzie z wynajęciem pomieszczeń dla przedszkola. Przedszkole niepubliczne prowadzić ma fundacja „Familijny Poznań”. Zgodnie z uchwałą Rady Gminy - link - 75% procent wydatków na utrzymanie przedszkola poniesie budżet Gminy. Tak więc, Gmina dofinansuje również koszty wynajmu lokalu – łączne dofinansowanie przedszkoli (publicznych i niepublicznych) w gminie Rokietnica wyniesie w 2014 r. 6,8 mln złotych - link. Póki co lokal o powierzchni ok. 304 m2, przeznaczony na sale aerobiku, fitnessu lub siłownię - nie znalazł najemcy.
Równie iluzoryczne są dochody z tytułu wynajmu hali sportowej na zajęcia wychowania fizycznego dla uczniów szkół gminnych. Wydatki te pokrywane nie będą z kieszeni rodziców, ale szkół organizujących zajęcia. A szkoły, jak wiadomo, finansowane są z budżetu Gminy. W 2014 r. subwencja oświatowa dla gminy Rokietnica ma wynieść 8,468 mln złotych + 911 tys. złotych z różnych opłat. Natomiast wydatki na oświatę przewidziano w wysokości 16,674 mln złotych. Uważam więc, że spółka ROS będzie wykazywać dochody, pochodzące głównie z budżetu Gminy.
Twierdzenie, że hala „posłuży mieszkańcom bez konieczności ponoszenia dodatkowych kosztów”, jest w mojej opinii próbą wprowadzenia w błąd opinii publicznej. Odbędzie się to kosztem m.in. budowy nowych dróg, odwodnienia, oświetlenia,, jak również infrastruktury wodociągowej czy kanalizacji sanitarnej. Pieniądze przekazywane na utrzymanie hali można by z większą korzyścią przekazać na rzecz Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych. A halę, jak to już wcześniej sygnalizowałam, można było znacznie mniejszym kosztem wybudować przy nowym gimnazjum. Mogłaby również być udostępniana w celach komercyjnych, co pozwoliłoby na zmniejszenie kosztów utrzymania.
Na koniec po raz kolejny pojawia się sprawa dostępu do informacji publicznej. Temat ten poruszał już Pan Maciej Mikuła na blogu Rokietnica24.pl - link. Niestety, nic się od tego czasu nie zmieniło. W dalszym ciągu żadna ze spółek gminnych nie utworzyła strony BIP. Zgodnie z art. 4 ust. 1 pkt 5 ustawy o dostępie do informacji publicznej - link, „Obowiązane do udostępniania informacji publicznej są władze publiczne oraz inne podmioty wykonujące zadania publiczne, w szczególności: podmioty reprezentujące inne osoby lub jednostki organizacyjne, które wykonują zadania publiczne lub dysponują majątkiem publicznym, oraz osoby prawne, w których Skarb Państwa, jednostki samorządu terytorialnego lub samorządu gospodarczego albo zawodowego mają pozycję dominującą w rozumieniu przepisów o ochronie konkurencji i konsumentów”. Natomiast zgodnie z uchwałą Rady Gminy z 27 marca 2009 r., „Gmina Rokietnica obejmie wszystkie udziały w kapitale zakładowym Spółki, pozostając jedynym jej wspólnikiem” - link. Dodatkowo, zgodnie z art. 139 ust. 3 ustawy prawo zamówień publicznych, „Umowy są jawne i podlegają udostępnianiu na zasadach określonych w przepisach o dostępie do informacji publicznej” - link.
Tak więc, jedyna nadzieja w stowarzyszeniach mieszkańców, że wyegzekwują od wójta Bartosza Derecha dostęp do informacji publicznej dla wszystkich obywateli. Mam tu na myśli Stowarzyszenie Rokietnica24.pl, Stowarzyszenie „Wokół Nas” oraz inne, działające na terenie Gminy. Gdyby dotychczasowe środki nacisku nie dały rezultatu, pozostaje powiadomienie organów wymiaru sprawiedliwości.
Reasumując, odnoszę wrażenie, że wójt Bartosz Derech, sam nie wierzy w komercyjny sukces hali sportowej. Nie może jednak dać poznać, że urojony pomysł nie wypalił. Zwłaszcza w związku ze zbliżającą się kampanią wyborczą. Trzeba tak zamieszać mieszkańcom w głowach, aby myśleli, że władze Gminy działają wyłącznie na ich korzyść. Mam jednak nadzieję, że znajdzie się wystarczająca liczba osób, które nie dadzą się nabrać na przedwyborcze manipulacje.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz