Wydawało mi się, że 2 felietony
wyczerpują temat Rokietnickiego Ośrodka Sportu. Okazuje się, że do omówienia
została jeszcze historia powstania obiektu i podejmowanych przez władze Gminy
działań, które doprowadziły do powstania hali z galerią handlową. Wcześniejsze moje opinie znajdą Czytelnicy na stronach - link1 i link2
Jak zapewne starsi stażem
mieszkańcy Rokietnicy pamiętają, budowę
ROS rozpoczął ojciec obecnego wójta Bartosza Derecha. Doprowadził on do
stanu, który można było oglądać jeszcze w ubiegłym roku. Wskutek obcięcia
dotacji budowa została wstrzymana na wiele lat.
Poprzedni wójt Kazimierz Łukasik, urzędujący w latach 2002-2006,
zdawał sobie sprawę z konieczności budowy hali sportowej w Gminie, choćby ze
względu na potrzeby młodzieży szkolnej. Planował
jednak budowę obiektu na miarę potrzeb i możliwości Gminy – tj. wyłącznie
budowę hali bez zbędnych dodatków.
Hala miała powstać w sąsiedztwie istniejącej
szkoły podstawowej, na terenie pomiędzy ul. Szkolną i Szamotulską – być może w
miejscu, gdzie dziś znajduje się gimnazjum. Rada Gminy podjęła nawet stosowne
uchwały - link1
link2
Obok hali miało powstać pełnowymiarowe boisko piłkarskie, boisko szkolne oraz
plac zabaw. Niestety, jak to w naszym kraju bywa, skończyło się na dobrych chęciach.
Wykorzystał to wójt Bartosz
Derech, który postanowił dokończyć dzieło ojca. Już w 2008 r. Rada Gminy
podjęła uchwałę o utworzeniu spółki, której zadaniem było dokończenie budowy
hali sportowej przy ul. Szamotulskiej, tj. w miejscu, gdzie obecnie prowadzona
jest budowa hali z galerią handlową - link
Widocznie nowy Wójt uznał, że budowa hali sportowej głównie na potrzeby
młodzieży szkolnej, będzie mało efektowna.
Co ciekawe, w/w uchwała nie przewidywała dofinansowania
budowy hali z budżetu Gminy – „Gmina Rokietnica wniesie do Spółki wkład
niepieniężny w postaci prawa własności nieruchomości…” Wynikało z tego, że budowa hali będzie realizowana ze środków
pozyskanych przez spółkę. Od początku była to fikcja, ponieważ spółka, aby realizować
inwestycję, musiałaby posiadać źródła dochodu. Źródłami dochodu mogły być:
sprzedaż nieruchomości, sprzedaż udziałów w przyszłym obiekcie, wypuszczenie
obligacji czy pozyskanie dofinansowania ze środków unijnych. Nic mi nie wiadomo
na temat pozyskiwania środków w/w sposobami. Tak więc, od początku było wiadomo, że Gmina będzie musiała finansować budowę z
własnego budżetu. Wójt i Radni Gminy chyba sobie doskonale zdawali z tego
sprawę.
Jak się wkrótce okazało, Gmina
uchwałą Rady Gminy przejęła udziały w spółce za kwotę 4,93 mln złotych - link
czyli de facto przejęła na siebie koszty budowy hali. W dniu 15 kwietnia 2009
r. podjęta została uchwała o podwyższeniu kapitału ROS przez Gminę o kolejne
500 tys. złotych – nastąpiło to w formie gotówkowej - link
a 30 grudnia 2009 r. o kolejne 280 tys. złotych - link
W dniu 28 marca 2011 r. nastąpiło kolejne podwyższenie kapitału w wys. 300 tys.
złotych, 24 września 2012 r. o 2 mln złotych, a 26 sierpnia 2013 r. o kolejne
2,5 mln złotych. Jak dobrze rozumiem, Gmina
przekazała do tej pory, w formie gotówkowej, na budowę hali 10,51 mln złotych
– jeśli się mylę, proszę o sprostowanie. W WPF na rok 2014 uwzględniono kolejne
dofinansowanie ROS w wys. 1 mln złotych.
Mam prawie pewność, że koszty
budowy hali nigdy się nie zwrócą. Należy mieć jedynie nadzieję, że koszty
bieżącego utrzymania nie będą rosnąć – jednak na podstawie informacji
dotyczących np. kosztów utrzymania hali GOSiR w Dopiewie, szanse na to są
niewielkie.
Dla porównania – środki przeznaczone w WPF na budowę dróg
gminnych na rok 2014 w gminie Rokietnica, to raptem 700 tys. złotych. Za tą
sumę można zbudować kilkaset metrów drogi. Przy
potrzebach rzędu kilkudziesięciu km jest to kropla w morzu - link
. Jeżeli komuś wydawało się, że rok 2013 jest początkiem boomu inwestycji
komunalnych (budowa Traktu Napoleońskiego i ul. Leśnej w Rokietnicy), to może
go spotkać przykre rozczarowanie. Zamiast drogi z oświetleniem, chodnikiem i
odwodnieniem dostanie od wójta Bartosza Derech halę sportową, do której nie
będzie mógł dojechać. No, a przed samymi wyborami zostanie zaproszony na
Rumpuć, na którym zapewne poczęstowany zostanie zupą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz