środa, 30 września 2015

Dopiewskie smaczki (44) – ul. Topolowa w Dąbrówce, zmiany w komunikacji publicznej



Duży szum medialny wśród mieszkańców Dąbrówki wywołało zamknięcie ul. Topolowej dla ruchu tranzytowego, tj. dla osób dowożących i odbierających dzieci ze szkoły podstawowej oraz nowego przedszkola przy ul. Malinowej w Palędziu, a także mieszkańców na co dzień korzystających ze skrótu. Nie ma zamiaru przesądzać, czy ta decyzja była właściwa. Z pewnością dla mieszkańców ul. Topolowej była korzystna. Dość powszechny w naszym społeczeństwie brak empatii oraz skrajny egoizm z pewnością był u podstaw takiej decyzji. W odczuciu osób mieszkających przy ul. Topolowej w Dąbrówce, ulica miała mieć charakter spokojnej drogi osiedlowej, stanowiącej dojazd do ich nieruchomości. Stanowisko to jest tym bardziej uzasadnione, że osoby kupujące mieszkania na osiedlu Linei partycypowały w kosztach budowy infrastruktury komunalnej, w tym również dróg.
Niestety, nieprzemyślane, czy wręcz szkodliwe decyzje byłych władz Gminy doprowadziły do sytuacji, że poruszanie się po drogach publicznych na terenie Dąbrówki staje się coraz większym wyzwaniem.


Za obecną sytuację, oprócz oczywiście części mieszkańców, lekceważących zasady współżycia społecznego, odpowiedzialne są przede wszystkim władze Gminy. Mam tu na myśli byłego wójta Andrzeja Strażyńskiego oraz Radę Gminy, której wówczas przewodniczył Leszek Nowaczyk. To oni w czasie III i IV kadencji, doprowadzili do przeznaczenia praktycznie całej Dąbrówki oraz dużej części Palędzia i Dopiewca pod zabudowę mieszkaniową. Zapomnieli przy tym o stworzeniu sensownego układu komunikacyjnego dla tysięcy nowych mieszkańców. Pisałam o tym wielokrotnie, dlatego też nie będę się powtarzać. Przypomnę tylko, że jedną z przyczyn obecnej sytuacji jest zgoda ówczesnych władz na zbyt dużą intensywność zabudowy. Wiadomo, że deweloper chce zbudować jak największą ilość mieszkań na jak najmniejszej powierzchni, aby uzyskać jak największy zysk. W planie dla Linei z 2000 r., obejmującym tereny w Dąbrówce, intensywność zabudowy wynosiła od 30% w przypadku zabudowy wolnostojącej do 50% dla zabudowy szeregowej. Większość mieszkań została zrealizowana w zabudowie szeregowej. Natomiast w przypadku planu miejscowego w Dopiewcu z 2003 r. intensywność zabudowy doszła do 60% - wszystko na życzenie dewelopera.

Osiedle Nickla w Dąbrówce realizowane było wyłącznie na podstawie decyzji o warunkach zabudowy, i w tym przypadku cała odpowiedzialność spada na byłego wójta Andrzeja Strażyńskiego. Nie miał on woli doprowadzenia do uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego. Dzięki temu osiedle Nickla było budowane wyłącznie o koncepcję stworzoną przez dewelopera, bez jakiegokolwiek udziału samorządu lokalnego.
Tak więc, sprowadzenie się tak dużej liczby mieszkańców, bez odpowiedniej sieci komunikacyjnej, musiało w końcu doprowadzić do kryzysu.

Czy mieszkańcy ul. Topolowej w Dąbrówce mieli prawo doprowadzić do zamknięcia przejazdu? W mojej ocenie nie. Zamknięcie wyjazdu na ul. Malinową jest naruszeniem prawa lokalnego, konkretnie uchwały nr XXX/248/2000 z 27 listopada 2000 r. – link. Zgodnie z ustaleniami w/w uchwały ul. Topolowa w Dąbrówce ma taki sam status jak ul. Malinowa, Dębowa i Jaśminowa. Wszystkie te ulice w planie miejscowym oznaczone są jako lokalne (kL), w przeciwieństwie do pozostałych ulic, które oznaczone zostały jako dojazdowe (kD). Co więcej, tylko ulice oznaczone jako kD mogą stanowić strefę zamieszkania. Tak więc, z ustaleń planu dość jednoznacznie wynika, że ul. Topolowa w Dąbrówce powinna być drogą przejazdową, a nie zamkniętą. I nie ma tu znaczenia fakt, że jej mieszkańcy partycypowali w kosztach budowy nawierzchni. Obecnie jest to droga publiczna gminna, która powinna być dostępna dla wszystkich użytkowników.

Jakie są więc możliwości rozwiązania problemu? Można doprowadzić do zmiany planu miejscowego i zmienić status drogi. Drugą możliwością jest nacisk na władze Gminy w celu jak najszybszego rozpoczęcia budowy drogi wzdłuż torów, szczególnie na odcinku od ul. Poznańskiej do drogi serwisowej wzdłuż S11. Być może nie rozwiąże to kwestii dojazdu do szkoły i przedszkola z terenu Dąbrówki, ale umożliwi łatwiejszy wyjazd w kierunku Poznania. Dlatego zachęcam mieszkańców, żeby zamiast obrzucać się błotem, zaczęli współdziałać w sprawie budowy nowej drogi zbiorczej. Co prawda obecne władze Gminy nie ponoszą bezpośredniej odpowiedzialności za problemy komunikacyjne Dąbrówki, ale ze względu na tzw. ciągłość władzy, zobowiązane są do podjęcia działań. Przede wszystkim radna Marta Jamont, która w swoim mniemaniu cechuje się wyjątkową empatią - może zajmie się rozwiązaniem problemu komunikacji w Dąbrówce? Tym bardziej, jako Przewodnicząca Komisji Rolnictwa i Ładu Przestrzennego, powinna posiadać odpowiednią wiedzę w tym zakresie.

Drugim tematem, który chcę dziś poruszyć, jest zmiana w komunikacji publicznej. Moje krytyczne stanowisko w tej kwestii pozostaje niezmienne. Obecne zmiany w komunikacji publicznej będą korzystne tylko dla pewnej grupy mieszkańców. Skorzysta na tym m.in. część mieszkańców Dąbrówki, Palędzia i Dąbrowy oraz mieszkańcy Skórzewa, którzy dojeżdżają w rejon Junikowa. Palędzie i Dąbrówka mają już kolejowe połączenie z Janikowem. Skorzystają również mieszkańcy Zakrzewa i Dąbrowy, którym zwiększy się liczba kursów na Ogrody. Pozostali, a więc mieszkańcy Dopiewa, Dopiewca, część mieszkańców Palędzia i Dąbrówki, dojeżdżających na Ogrody - na zmianach niewątpliwie straci.
W tej sytuacji dziwi postawa internauty o Nicku „JotPe” na forum Moje Dopiewo, który próbuje udowodnić, że zmiany będą korzystne dla wszystkich. Jak się wydaje, osoba ta zawodowo zajmuje się sprawami komunikacji publicznej, dlatego powinna posiadać właściwe rozeznanie. Jeszcze 2 lata temu osoba ta wypowiadała się na forum Moje Dopiewo w sposób kompetentny i obiektywny - link. Obecnie, jak się zdaje, wyraża poglądy decydentów. Próbuje uwodnić niemożliwe.
Twierdzi np., że od października zwiększy się liczba kursów linii 719 (nowy numer 729). Zapomina jednak o jednym fakcie, że zostaje zlikwidowana linia 718, która nie dość, że obsługiwała mieszkańców Dopiewa, Dopiewca, Palędzia i Dąbrówki, to na dodatek prowadziła krótszą trasą. Dla mieszkańców w/w miejscowości liczba kursów zmniejszy się z 23 do 18. Do tego skazani będą na dojazd dłuższą trasą.
W dni robocze z Dąbrówki na Junikowo odbywać się będzie 19 kursów autobusów. Na czym oparte są wyliczenia, że jest to optymalna liczba kursów?
Równie skandaliczne jest dla mnie uzasadnienie, że ze względu na małe napełnienie autobusów zmniejszona zostanie liczba kursów z Dopiewa do Poznania. W dni robocze między 8:17 a 12:17 autobusy będą jeździć co 2 godziny, czyli tak jak w dni wolne od pracy. Jeżeli tak jest rzeczywiście, to należy zorganizować transport jak najmniejszymi pojazdami, a nie wprowadzać oszczędności, zmniejszając liczbę kursów. Takie podejście do sprawy spowoduje, że te osoby, które mają możliwość skorzystania z prywatnych pojazdów, zrezygnują z komunikacji publicznej i automatycznie z PeKi. Z autobusów korzystać będą wyłącznie osoby nie mające innej możliwości komunikacji.
Jak to się ma do postulowanej, nie tylko w Polsce, ale i w Europie rezygnacji z korzystania z własnego transportu na rzecz komunikacji publicznej? Jak widać w gminie Dopiewo postanowiono, po raz kolejny, iść pod prąd i udowodnić, że nie musimy korzystać z cudzych wzorców. Efektem takiej polityki będzie coraz większy tłok na drogach publicznych, a o zanieczyszczaniu środowiska nie wspomnę.

Jedynym argumentem naszych decydentów jest konieczność zmniejszenia kosztów transportu publicznego. W całej Europie transport publiczny jest dotowany i nikt na tym nie próbuje zarabiać. Jeżeli jedynym kryterium naszych włodarzy jest zysk, to proponuję zlikwidować całą komunikację publiczną. Z Dąbrówki do ronda na ul. Malwowej w Poznaniu jest zaledwie 5,2 km. Dla wytrawnego piechura jest to niecała godzina drogi, dla rowerzysty ok. 15 minut. Likwidacja komunikacji publicznej z pewnością przyczyni się do poprawy kondycji i stanu zdrowia mieszkańców Gminy. Z drugiej strony brak chodników i ścieżek rowerowych może zwiększyć liczbę wypadków. No, ale jak wynika z przebiegu obrad XI sesji RG, najważniejszy jest chodnik na ul. Bukowskiej w Dopiewie.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz