czwartek, 26 grudnia 2019

Mało świąteczne dywagacje na temat kondycji gminy Dopiewo i jej mieszkańców



Mimo, iż jeszcze trwają święta Bożego Narodzenia 2019 r. i w zasadzie, większość ludzi trwa w świątecznym nastroju, postanowiłam trochę zburzyć tą sielankę. Dziś nie będę się zajmować konkretnymi tematami, z małymi wyjątkami. Chcę poruszyć problem słabej kondycji społeczeństwa obywatelskiego, który niestety dotyczy nie tylko gminy Dopiewo. Ponieważ mieszkam w tej Gminie już ponad 20 lat i w miarę systematycznie zajmuję się jej problematyką, uważam, że mogę, a wręcz muszę zabierać głos i nagłaśniać gnębiące ją problemy.
Czytając: Czas Dopiewa, Puls Gminy czy Moje Dopiewo, można odnieść wrażenie, że nasza Gmina to kraina mlekiem i miodem płynąca. Ludzie są szczęśliwi, buduje się nowe drogi, wodociągi, kanalizację, szkoły, świetlice, miejsca rekreacji i wypoczynku. Jeżeli pojawiają się problemy, to winę za to ponoszą instytucje i czynniki zewnętrzne.
Jeżeli już nie można przerzucić odpowiedzialności na nikogo z zewnątrz, wina spada na tych, którzy potrafią myśleć samodzielnie i nie idą pod sztandarem wójta Adriana Napierały.

niedziela, 22 grudnia 2019

To i owo z gminy Dopiewo (17) – kwitnący tumiwisizm; historyczny przełom w Radzie Gminy; choroba nienawiści; i o takich, co prochu nie wymyślą



Tematy kluczowe: park podworski w Skórzewie; wynik głosowania w sprawie budżetu na 2020 r.; komentarz "pawełka"; wniosek w sprawie przeznaczenia środków na Strefę Rodzinną w Dopiewie. 

Dziś kontynuuję omawianie w krótkiej formie spraw drobnych, ważnych, jak i przełomowych dla naszej Gminy. Wbrew temu, co usiłują nam wmówić władze samorządowe, a także niektóre media, uważające się za rzekomo niezależne, poziom patologii w gminie Dopiewo nie maleje, a wręcz przeciwnie, systematycznie narasta. Winę ponoszą nie tylko osoby decyzyjne, ale przede wszystkim mieszkańcy, którzy w przytłaczającej większości zamknęli się w swoich kokonach samozadowolenia. Żeby cokolwiek zmienić na lepsze, przede wszystkim stworzyć społeczeństwo obywatelskie - potrzeba wręcz tytanicznej pracy, rozłożonej na całe dziesięciolecia. Niestety, obawiam się, że nie mamy tyle czasu.

niedziela, 15 grudnia 2019

To i owo z gminy Dopiewo (16) – kosmiczna szybkość działania Urzędu, oświadczeń majątkowych ciąg dalszy, buble inwestycyjne, urzędnicza retoryka



Dziś zamiast jednego większego tematu, chociaż wiele z nich oczekuje na analizę, kilka mniejszych, niemniej równie istotnych zagadnień.
Wiele osób z pewnością zetknęło się z urzędniczą przewlekłością w Urzędzie Gminy Dopiewo, w załatwianiu istotnych dla nich spraw. Całkiem spora liczba podań i wniosków czekała miesiącami a nawet latami, na rozwiązanie i podjęcie decyzji. Pisałam o tym kilkakrotnie i nie będę dziś do tego wracać.
Dlatego też zadziwia mnie prędkość, z jaką realizowane są wybrane i zapewne dla wybranych interesantów, zagadnienia. W niektórych przypadkach sprawy załatwiane są z pominięciem procedury i obowiązujących przepisów. Z taką sytuacją mamy do czynienia w przypadku niektórych planów zagospodarowania przestrzennego.

niedziela, 8 grudnia 2019

Budżet gminy Dopiewo na 2020 rok – arogancja, arogancja i jeszcze raz arogancja



Już niedługo, bo za 10 dni, Rada Gminy Dopiewo będzie uchwalać budżet na przyszły rok. Nie wiem, jak podejdą do projektu, przedstawionego przez wójta Adriana Napierały, Radni? Zazwyczaj, mimo pewnych wątpliwości, uchwalali to, czego oczekiwał Wójt. Niewykluczone, że i w tym roku będzie podobnie.
Zanim jednak Rada pochyli się nad finansami gminy Dopiewo, postanowiłam wrzucić swoje trzy grosze. Nie jestem specjalistką w tej dziedzinie, jednak nawet średnio zorientowana osoba może wyciągnąć własne wnioski.
To, co po raz kolejny rzuca się w oczy, to zupełne, albo prawie zupełne ignorowanie rzeczywistych potrzeb mieszkańców Gminy, a w każdym razie dużej ich części. Odnoszę wrażenie, że budżet jest przygotowany z myślą o zapewnieniu kolejnej kadencji dla Adriana Napierały (należy cieszyć się). Dlaczego tak uważam, uzasadnię nieco później.

Z konieczności ograniczę się do wybranych aspektów. Chociażby z powodu, że jako osoba prywatna, nie jestem zobowiązana do udzielania wskazówek włodarzom Gminy, opłacanym z moich podatków.

niedziela, 1 grudnia 2019

Dopiewski Budżet Obywatelski – ślepa uliczka?



Dziś wracam do tematu, który w gminie Dopiewo funkcjonuje już od 3 lat. Była to jedna z obietnic wyborczych wójta Adriana Napierały w czasie kampanii w 2014 r.
Na temat DBO pisałam kilkakrotnie, przedstawiałam również swoje wątpliwości. Jak wiadomo, włodarze Gminy rękami i nogami bronią się przed powołaniem funduszu sołeckiego, który w wielu aspektach jest korzystniejszym rozwiązaniem, szczególnie ze względów finansowych. No, ale przedstawiciele samorządu lokalnego, mam tu na myśli przede wszystkim sołtysów, nie lubią dodatkowej pracy i wolą wszystkie obowiązki przerzucić na urzędników.
Budżet obywatelski w założeniu miał umożliwić udział mieszkańców w podejmowaniu decyzji na szczeblu lokalnym, dotyczących różnych aspektów życia społecznego. Jak się okazuje, każdy, nawet najlepszy pomysł, może zamienić się w jego karykaturę. Tak, moim skromnym zdaniem, stało się w przypadku budżetu obywatelskiego.