Mimo, iż jeszcze trwają święta
Bożego Narodzenia 2019 r. i w zasadzie, większość ludzi trwa w świątecznym
nastroju, postanowiłam trochę zburzyć tą sielankę. Dziś nie będę się zajmować
konkretnymi tematami, z małymi wyjątkami. Chcę
poruszyć problem słabej kondycji społeczeństwa obywatelskiego, który niestety
dotyczy nie tylko gminy Dopiewo. Ponieważ mieszkam w tej Gminie już ponad
20 lat i w miarę systematycznie zajmuję się jej problematyką, uważam, że mogę,
a wręcz muszę zabierać głos i nagłaśniać gnębiące ją problemy.
Czytając: Czas Dopiewa, Puls Gminy czy Moje Dopiewo, można odnieść wrażenie, że nasza Gmina to
kraina mlekiem i miodem płynąca. Ludzie są szczęśliwi, buduje się nowe drogi,
wodociągi, kanalizację, szkoły, świetlice, miejsca rekreacji i wypoczynku.
Jeżeli pojawiają się problemy, to winę za to ponoszą instytucje i czynniki
zewnętrzne.
Jeżeli już nie można przerzucić
odpowiedzialności na nikogo z zewnątrz, wina spada na tych, którzy potrafią
myśleć samodzielnie i nie idą pod sztandarem wójta Adriana Napierały.