niedziela, 26 lipca 2020

Informacja publiczna w gminie Dopiewo Anno Domini 2020 - planowana przebudowa linii kolejowej, wykładanie projektów planów zagospodarowania przestrzennego


Dziś powracam do nieśmiertelnego problemu, jakim jest informacja publiczna w gminie Dopiewo. O fatalnej jakości przekazu publicznego naszych organów samorządowych piszę już od kilku lat. Wydawać by się mogło, że w dobie powszechnego dostępu do Internetu, taki problem już dawno powinien przestać istnieć.
Niestety, wyjątkowe nasilenie złej woli naszych samorządowców, szczególnie od czasu, gdy wójtem został Adrian Napierała, zaczyna przybierać niebezpieczne rozmiary. A jak wiadomo, jeżeli ktoś próbuje ukrywać informacje, które powinny być publicznie dostępne, to można podejrzewać wiele rzeczy.


Nie tak dawno pisałam o bulwersującej sprawie braku informacji nt: planowanej przebudowy linii kolejowej Poznań-Kunowice - To i owo z gminy Dopiewo.
Jak się okazało, sprawa ta została utajniona przez wójta Adriana Napierałę a mieszkańcy gminy Dopiewo, wyłączeni z możliwości zabrania głosu. Wójt w imieniu mieszkańców Gminy, bez jakichkolwiek konsultacji, sam udzielił odpowiedzi na złożony wniosek. Jeden z naszych Radnych do takich informacji dotarł, dopiero po przeprowadzeniu prywatnego śledztwa: - link.
Jest to przejaw wyjątkowej arogancji i bezczelności wójta Adriana Napierały, który w swoim zadufaniu przekracza kolejne granice. Uważa się już chyba za wyrocznię i osobę wszechwiedzącą a mieszkańców traktuje jako zło konieczne.
A przebudowa linii kolejowej, umożliwiającej przejazd pociągów z prędkością 200 km/h, jak i ewentualna budowa trzeciego toru, spowodują rewolucję komunikacyjną dla mieszkańców gminy Dopiewo. Jak widać, o tak ważnej sprawie Wójt nie uważa za stosowne poinformować obywateli, o konsultacjach nie wspominając.

Kolejnym przejawem arogancji i złej woli jest sposób wykładania projektów planów zagospodarowania przestrzennego do publicznego wglądu. Wykorzystuje się w tym przypadku fakt, że przepisy prawa nie nadążają za zmianami technologicznymi.
Na przełomie lipca i sierpnia zaplanowano wyłożenie aż 7 projektów planów zagospodarowania przestrzennego. Jak zwykle informacja w BIP-ie ogranicza się do obwieszczenia o terminie wyłożenia i dacie dyskusji publicznej. Jednak, żeby zapoznać się z projektem, trzeba pofatygować się do Urzędu Gminy.

Jak wiadomo, epidemia koronawirusa nie wygasa. W dalszym ciągu obowiązują ograniczenia a zagrożenie zarażeniem jest ciągle wysokie. Urzędnicy jednak z uporem, godnym lepszej sprawy, zmuszają potencjalnych zainteresowanych do wizyty w budynku Urzędu.
Moim zdaniem, jest to celowe działanie, mające ograniczyć dostęp do informacji. Chodzi niewątpliwie o to, aby jak najmniej osób miało możliwość zapoznania się z projektami i składania wniosków.

Obawiam się, że ta patologia będzie trwać tak długo, jak długo wójtem będzie Adrian Napierała. A kolejny wójt swoją kadencję będzie musiał rozpocząć od zwolnienia znacznej części kadry urzędniczej, która zapomniała o swoich zadaniach i obowiązkach.
Przypomnę, że ustawa o pracownikach samorządowych w gminie Dopiewo w dalszym ciągu obowiązuje, podobnie jak treść ślubowania: „Ślubuję uroczyście, że na zajmowanym stanowisku będę służyć państwu polskiemu i wspólnocie samorządowej, przestrzegać porządku prawnego i wykonywać sumiennie powierzone mi zadania”.
Tak samo w dalszym ciągu obowiązują przepisy art. 25 w/w ustawy:
2. Jeżeli pracownik samorządowy jest przekonany, że polecenie jest niezgodne z prawem albo zawiera znamiona pomyłki, jest on obowiązany poinformować o tym na piśmie swojego bezpośredniego przełożonego. W przypadku pisemnego potwierdzenia polecenia pracownik jest obowiązany je wykonać, zawiadamiając jednocześnie kierownika jednostki, w której jest zatrudniony.
3. Pracownik samorządowy nie wykonuje polecenia, jeżeli jest przekonany, że prowadziłoby to do popełnienia przestępstwa, wykroczenia lub groziłoby niepowetowanymi stratami, o czym niezwłocznie informuje kierownika jednostki, w której jest zatrudniony.

Podsumowując, sytuacja w dziedzinie informacji publicznej w gminie Dopiewo jest gorsza, niż w czasie kadencji byłej wójt Zofii Dobrowolskiej. Równie fatalna była informacja w czasie rządów byłego wójta Andrzeja Strażyńskiego. Jednak wówczas można było jeszcze tłumaczyć to niedoskonałością mediów elektronicznych. Ustaw o dostępie do informacji publicznej weszła w życie dopiero w 2001 r.

Próby ukrywania informacji nie tylko przed opinią publiczną, ale i Radnymi Gminy Dopiewo, są coraz powszechniejsze. Przypomnę sprawę sprzed kilku lat, gdy o budowie stacji paliw ORLEN w Dąbrówce, mieszkańcy dowiedzieli się w momencie pojawienia się koparek na placu budowy.
Obecnie mamy kolejny temat w Skórzewie przy ul. Kozierowskiego, gdy o budowie potężnego kompleksu handlowo-usługowego dowiadujemy się, dzięki pojawieniu się oferty sprzedaży lokali - https://twojem.pl/bizpark.
Szczerze mówiąc, nie wierzę aby wójt Adrian Napierała zmienił swoje postępowanie. A jeżeli nawet tak się stanie, to będzie to zmiana na gorsze. Jest to osoba niezdolna do racjonalnego myślenia, przekonana o własnej wyjątkowości i nieomylności. W jego przypadku potwierdza się przekonanie, że „każda władza deprawuje a władza absolutna deprawuje absolutnie”. No, ale u boku Wójta jest przewodniczący RG Leszek Nowaczyk, którego cechuje brak kompetencji i wiedzy merytorycznej ale przy każdej okazji, przypomina o wielkim zaufaniu społecznym dla Adriana Napierały. Dlatego dodam, przede wszystkim do informacji Przewodniczącego RG, że zaufanie społeczne nie jest przyzwoleniem na łamanie prawa!!!

Obserwatorka I (Pierwsza)

1 komentarz:

  1. Jak się okazuje, ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, art. 17 pkt 9, nakazuje publikację projektów planów - "także przez jego udostępnienie w Biuletynie Informacji Publicznej na swojej stronie podmiotowej, na okres co najmniej 21 dni".
    Jak więc widać, wójt Adrian Napierała już w sposób oficjalny łamie obowiązujące w Polsce prawo. Można to potraktować, jako totalną arogancję wobec prawa. Odpowiedzialność spada także na urzędników gminnych, ponoszących współodpowiedzialność za łamanie prawa, zgodnie z przepisami ustawy o pracownikach samorządowych.

    OdpowiedzUsuń