I znowu muszę odpuścić sprawozdanie z ostatniej, październikowej Sesji Rady Gminy. Powodem jest coraz gorsza jakość pracy osób, opłacanych z naszych podatków. Mam tu na myśli personel urzędniczy, który już w czasie kadencji wójta Adriana Napierały, miał cechować się najwyższymi standardami pracy. Ile z tych deklaracji pozostało, możemy przekonywać się niemal codziennie. Niechlujstwo, bylejakość, lekceważenie obowiązków, to w zasadzie obecnie standard. Przykłady złej pracy podawałam nie raz. Dzisiaj dwa kolejne.
