wtorek, 13 czerwca 2017

Jak władze gminy Dopiewo przekraczają kolejne granice hipokryzji i zakłamania



W zasadzie to żadna informacja, dotycząca władz gminy Dopiewo, nie powinno mnie zaskakiwać. Jednak kolejne wiadomości są tak bulwersujące, że nie można przejść nad nimi do porządku dziennego.


Jak wiadomo, na przekór prawu, w maju br. przegłosowano 2 uchwały: w sprawie odrzucenia skargi mieszkańców Dąbrówki na sołtys Barbarę Plewińską oraz dotyczącą zatwierdzenia Statutu Sołectwa Dopiewo. Oba dokumenty ocierają się wręcz o patologię i zostały przeforsowane wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi. Również trzecia uchwała, dotycząca wycinki przez Gminę drzew i krzewów bez zezwolenia (mimo, iż zgodna z prawem), jednoznacznie świadczy o intencjach włodarzy. Jeżeli do tego dodamy planowane setki inwestycji komunalnych za pożyczone pieniądze, to czarno widzę przyszłość. Odnoszę wrażenie, że tylko odsunięcie od władzy wójta Adriana Napierały wraz z całą Radą Gminy i wprowadzenie zarządu komisarycznego, jest w stanie zatrzymać to szaleństwo.

Jakby tego było mało, Wójt wraz z przewodniczącym Leszkiem Nowaczykiem konsekwentnie próbują udowadniać, że z niezależną opinią publiczną nie mają zamiaru rozmawiać, a tym bardziej czegokolwiek konsultować.
Przykładem może być dyskusja, jaką prowadził z Urzędem Gminy jeden z twórców Stowarzyszenia Wspólna Przestrzeń, Krzysztof Kołodziejczyk - link. Jak wiadomo, Stowarzyszenie już od dłuższego czasu walczy o stworzenie terenu rekreacyjno-sportowo-wypoczynkowego w Dąbrówce.
Przez ostatnich kilkanaście lat praktycznie cała miejscowość została przeznaczona pod zabudowę mieszkaniową, zapomniano jednak stworzyć miejsce publiczne, z którego można by korzystać. Kilka placów zabaw oraz szkolne hale sportowe, nawet ze ścianką wspinaczkową - to nie wszystko. Niezbędne jest stworzenie otwartej przestrzeni, która pełniłaby wiele funkcji dla wszystkich grup wiekowych.

Po wielu przepychankach takie miejsce w końcu się znalazło, chociaż w znacznie okrojonej wersji. Jest to teren gminny, dlatego nic nie stoi na przeszkodzie aby zacząć go stopniowo zagospodarowywać. Niestety, ponieważ w procesie tym chcą brać udział mieszkańcy, którzy nie do końca dają się spacyfikować, władze Gminy raczej będą robić wszystko, aby tą inicjatywę zablokować.
Widać to choćby po odpowiedzi, udzielonej 10 czerwca br. przez Urząd Gminy, Krzysztofowi Kołodziejczykowi  link . Nie podejrzewam, że takiej odpowiedzi udzielono bez akceptacji Wójta.
Na rozpoczęcie zagospodarowywania terenu przy ul. Komornickiej w Dąbrówce, jak na razie zebrano 70 tys. złotych. Część środków przekazał deweloper Nickel, reszta to środki sołeckie. Z tych pieniędzy z pewnością można by rozpocząć zagospodarowywanie terenu, aby mieszkańcy zobaczyli, że coś się dzieje. Niestety włodarze, jak mówi przysłowie, postanowili „odwrócić kota ogonem”. Zaczęli się powoływać na Dopiewski Budżet Obywatelski, z którego w tym roku skorzystało Skórzewo i Konarzewo. O ile wiem, środki sołeckie oraz przekazane przez dewelopera, nie mają nic wspólnego z DBO. A żeby z nich skorzystać, Dąbrówka wcale nie musi zwyciężyć w plebiscycie.
Tyle, że w takiej sytuacji trzeba by realizować projekt, jaki wybiorą mieszkańcy – bezspornie  w Dąbrówce zwyciężył pomysł zaproponowany przez Stowarzyszenie Wspólna Przestrzeń. A do tego nie można przecież dopuścić. Dlatego też wydaje mi się, że żadne prace nie zostaną w tym roku rozpoczęte. Włodarze zrobią wszystko, aby powstało cokolwiek, nawet najbardziej absurdalny projekt, byle nie był to pomysł mieszkańców.
Dowodem może być np.  pomysł utworzenia plaży miejskiej, zgłoszony przez mieszkańców Dąbrówki. Został on nie tylko storpedowany przez władze Gminy, ale wręcz wyśmiany m.in. przez urzędowego trolla, administratora forum Moje Dopiewo. Przez takie działanie upadł również pomysł utworzenia podobnej plaży na placu zabaw w Skórzewie przy ul. Malinowej. Odmawiając mieszkańcom Dąbrówki, włodarze nie mogli równocześnie wydać zgody na plażę w Skórzewie. 

Zarazem uważam, że dość abstrakcyjnie brzmi tłumaczenie Urzędu, że brak środków na tworzenie przestrzeni publicznej przy ul. Komornickiej w Dąbrówce spowodowany jest przez realizację zadań priorytetowych. Jeżeli autor miał na myśli takie „priorytety” jak budowa ul. Środkowej w Zakrzewie lub remont ul. Stawnej w Dopiewie - to ja nie mam więcej pytań. Mam tylko nadzieję, że włodarze jednak odpowiedzą za nadmierne zadłużanie Gminy, spowodowane nieuzasadnionymi inwestycjami.
A o tym, że nie liczą się potrzeby społeczności tylko wybujałe ambicje władz, świadczyć może projekt wiaty rowerowej, która ma powstać przy szkole w Dąbrówce. Wszystko wskazuje na to, że wybrany projekt będzie jedynie atrapą wiaty na kilka rowerów, ale za to będzie to dzieło artystyczne. Wiata o takich parametrach nie spełniałaby swojej funkcji nawet w  małej szkole w Dopiewcu. Nie przesądzajmy jednak i poczekajmy na efekty. Może władze nas zaskoczą?

Muszę przyznać, że podziwiam determinację mieszkańca Dąbrówki, iż w dalszym ciągu wierzy w możliwość dialogu. W gminie Dopiewo pojęcie dialogu jest nieznane – tu obowiązuje jedynie monolog i to prowadzony przez władze.
Co zatem, pozostaje mieszkańcom Dąbrówki, którzy (na szczęście) nie chcą podporządkować się władzom Gminy? Na obecnych Radnych Dąbrówki liczyć nie mogą, podobnie jak na Panią Sołtys.
Uważam, że Tomaszowi Lewandowskiemu funkcja radnego najwyraźniej ciąży i nie powinien już kandydować na kolejną kadencję.
Natomiast Marta Jamont nigdy na radną się nie nadawała. Przez prawie 13 lat nie zdobyła żadnej wiedzy, i w dalszym ciągu nie posiada kompetencji do pełnienia tej funkcji. A jak interesuje się problemami swoich wyborców, to najlepiej wiedzą sami zainteresowani. O mieszkańcach Radna zapewne przypomni sobie we wrześniu 2018 r. i jak zawsze będzie zapewniała o swojej ogromnej empatii. Proponuję, aby wcześniej zapoznała się z definicją tego określenia.
Z kolei Justin Nnorom sprawia wrażenie radnego najbardziej zaangażowanego w rozwiązywanie lokalnych problemów. Był jedynym samorządowcem, który aktywnie sprzeciwiał się powstaniu asfaltowni w Dąbrówce. Jeżeli jednak bliżej przyjrzeć się jego działalności, to okazuje się, że zakres jego zainteresowań ogranicza się do ulic Jagiellońskiej, Piastowskiej, Fortowej i Palisadowej w Dąbrówce. Pozostała część miejscowości, nie mówiąc już o Gminie, nie bardzo go interesuje.

Podsumowując, jeżeli członkowie Stowarzyszenia Wspólna Przestrzeń, sympatycy ruchu a także pozostali mieszkańcy Dąbrówki zamierzają coś wywalczyć, muszą naprawdę wykazać się determinacją. Obawiam się, że aktywność na fb nie wystarczy. Włodarze cały czas liczą na tzw. zmęczenie materiału. Potraktowanie skargi, złożonej na sołtys Barbarę Plewińską, pokazuje dobitnie, że władze gminy Dopiewo nie cofną się przed niczym. Nawet ewidentne łamanie prawa ich nie odstrasza. Jak widać, tą lekcję tzw. „samorządności” dobrze przerobili.
Zastanawia mnie jedno, skąd u decydentów gminnych jest takie nagromadzenie złej woli? Bo to już nie jest zwykły upór, to wręcz patologiczna nienawiść do wszystkich, którzy mają własne zdanie i chcą być niezależni. Sytuacja zaczyna przypominać najgorszy okres poprzedniej epoki, jak na razie bez fizycznych represji.
Na szczęście, wbrew powszechnej opinii przeciwników PiS, nie wszystko w Polsce idzie w złym kierunku. Być może niedługo nadejdzie czas, że mieszkańcy uzyskają realną kontrolę nad działaniami władz. A tego nasi włodarze z pewnością najbardziej się boją.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz