Jak to dobrze, że w gminie
Dopiewo są jeszcze osoby, które chcą patrzeć na ręce naszym włodarzom. Ostatnio
mieszkaniec Dąbrówki, Pan Krzysztof Kołodziejczyk przypomniał o temacie, który
w oficjalnych przekazach objęty jest głęboką tajemnicą - link.
Chodzi o pozyskiwanie środków finansowych na budowę lub przebudowę dróg
gminnych w ramach „Programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej na lata
2016-2019”.
Pozyskiwanie środków z funduszu
rządowego tzw. schetynówek, zawsze było piętą achillesową włodarzy gminy
Dopiewo. Co prawda w czasach byłego wójta Andrzeja Strażyńskiego zdołano
pozyskać takie dofinansowanie, jednak kadencja Zofii Dobrowolskiej to prawie
czarna dziura.
Podobnie zapowiada się kadencja
obecnego wójta Adriana Napierały. Jak na
razie gmina Dopiewo w ramach w/w Programu nie złożyła żadnego wniosku. A
trzeba powiedzieć, że inne samorządy nie próżnują.
Pobieżnie przedstawię sytuację od
roku 2016. Wnioski na 2015 r. składane były w 2014 r., a więc jeszcze w czasie
kadencji Zofii Dobrowolskiej.
W 2015 r. (z terminem realizacji
w roku następnym), Wielkopolski Urząd Wojewódzki zakwalifikował 56 wniosków,
dotyczących przebudowy dróg gminnych na terenie województwa wielkopolskiego. Z
tego 39 wniosków otrzymało dofinansowanie na łączną kwotę 32,6 mln złotych.
W 2016 r. (z terminem realizacji
w roku 2017), procedurę rekrutacyjną przeszły 64 wnioski, z których 33
otrzymały dofinansowanie w wys. 31,9 mln złotych.
W bieżącym roku (realizacja w
2018 r.) na ostatecznej liście rankingowej znalazło się 56 wniosków, natomiast
wnioskowana kwota dofinansowania to 66 mln złotych. Ile z tych inwestycji i na
jaką kwotę uzyska dofinansowanie? - na razie nie wiadomo.
Jak słusznie zauważył Autor
powyższego wpisu, na liście inwestycji znalazło się Tarnowo Podgórne, które
wystąpiło o dofinansowanie w wysokości 2,55 mln złotych. Co prawda znalazło się
w połowie stawki (kolejność ustalana jest na podstawie uzyskanych punktów), ale
nie jest bez szans na pozyskanie środków.
Niestety, gmina Dopiewo nie złożyła w czasie kadencji wójta Adriana Napierały ani
jednego wniosku. Jak pamiętam, w
kampanii wyborczej w 2014 r., Wójt deklarował, że będzie pozyskiwał fundusze ze
wszystkich dostępnych źródeł. Oficjalnie potwierdził to podczas telewizyjnej debaty kandydatów na stanowisko
wójta w gminie Dopiewo 1 listopada 2014 r. - link.
Może sytuacja, związana z infrastrukturą drogową,
w Gminie jest tak dobra, że nie ma na co wydawać pieniędzy? Raczej nie, wręcz
przeciwnie. W porównaniu z gminami ościennymi sytuacja w tej dziedzinie jest
zła i systematycznie się pogarsza. Uważam, że obecny Wójt nie ma żadnego programu przebudowy i budowy dróg a lista
inwestycji jest przypadkowa. Związana jest bardziej z lokalnymi układami,
niż z realizacją rzeczywistych potrzeb.
Być może finanse Gminy są tak
dobre, że włodarze nie widzą potrzeby ubiegania się o dodatkowe środki. Raczej też
nie, ponieważ deficyt budżetowy na każdy
kolejny rok wynosi prawie 20 mln złotych, a łączne zadłużenie gminy Dopiewo do
końca kadencji może osiągnąć 100 mln złotych. A według doradcy wójta Piotra
Łoździna zadłużenie Gminy nie miało przekroczyć 60 mln do końca 2018 r, a potem
z roku na rok miało systematycznie zmniejszać się.
Innym wytłumaczeniem może być brak kompetentnych urzędników,
potrafiących przygotować wniosek, który nie zostanie odrzucony przez
Wojewodę. Wnioski, które należy składać w Urzędzie Wojewódzkim są dość
pracochłonne i wymagają pewnej wiedzy. Takiego wniosku nie da się przygotować w
1 dzień. A ponieważ lista chętnych jest znacznie dłuższa, niż podmiotów, które
otrzymają dofinansowanie, ryzyko niepowodzenia jest dość duże. Gdyby mieszkańcy
Gminy dowiedzieli się, że przygotowany wniosek zajął miejsce w końcówce listy -
mogliby zacząć zadawać niewygodne pytania. W tej sytuacji może lepiej nie
ryzykować porażki. Na marginesie dodam, że zgodnie z informacją umieszczoną w Biuletynie Informacji Publicznej, za pozyskiwanie funduszy zewnętrznych odpowiedzialna jest Joanna Napierała (sic).
Łatwiej jest wystąpić do banku o kolejny kredyt. Jednostki
budżetowe zazwyczaj nie mają problemów z uzyskaniem kredytu. Do tego
wystąpienie o taki kredyt nie wymaga nakładu pracy. Umowę przygotowuje bank, a wójt ogranicza się do złożenia podpisu.
Oczywiście, nie można powiedzieć,
żeby Wójt całkowicie zrezygnował z pozyskiwania funduszy zewnętrznych. Co jakiś
czas dowiadujemy, że Gmina uzyskała środki na parasole przeciwsłoneczne czy
widelce do grilla.
Również Wójtowi udało się uzyskać
dofinansowanie na budowę I odcinka drogi wzdłuż torów, nota bene najmniej
potrzebnego. Środki te Gmina otrzymała z Urzędu Marszałkowskiego - link.
Być może nie ma to żadnego związku z w/w dofinansowaniem, ale wicemarszałkiem
jest Wojciech Jankowiak, mieszkaniec Gminy, do tego dość blisko związany z
lokalnymi włodarzami.
Pozyskano poza tym część środków
na budowę instalacji ogrzewania gazowego dla zespołu szkolno-przedszkolnego w
Dopiewie - link.
Podsumowując, dotychczasowe
działania wójta Adriana Napierały w całości potwierdzają, że moje zastrzeżenia
i wątpliwości były i są w pełni uzasadnione. Wójt próbuje zdobyć przychylność
mieszkańców metodami, które krytykował u swojej poprzedniczki. W wywiadzie z
listopada 2014 r. stwierdził m.in. – „Przez cztery lata mnóstwo pieniędzy zostało
zmarnotrawionych na rozmaite cele społeczne, kulturalne nie będące dla
mieszkańców zadaniami wyższej potrzeby”. Czy udekorowanie Gminy
świątecznymi ozdobami, nie jest tego klasycznym przykładem? A może świecące
ozdoby mają oświetlać drogi? – wtedy trzeba by je rozwiesić też przy drogach
gruntowych. Może zamiast tych świątecznych dekoracji należałoby postawić
oświetlenie drogowe na jednej z ulic?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz