Cud się stał pewnego razu,
ponieważ po raz pierwszy w kończącym się 2017 roku, w oficjalnym miesięczniku „Czas Dopiewa”, swojego głosu użyczył
przewodniczący Rady Gminy Dopiewo Leszek Nowaczyk. Jak nietrudno się
zorientować, jest to zarazem ostatnie jego wystąpienie w tym roku. Leszek
Nowaczyk jest skrajnym przeciwieństwem Grzegorza Leonarda, przewodniczącego RG
Tarnowo Podgórne, który w lokalnym miesięczniku „Sąsiadka Czytaj” ma stałą rubrykę.
Trzeba powiedzieć, że wyjątkowa
oszczędność w słowach, to nie tylko przypadłość Przewodniczącego. Cała Rada
Gminy Dopiewo bierze z niego przykład i solidarnie milczy od ponad roku.
Pomijam tu teksty historyczne Piotra Dziembowskiego i Sławomira Kurpiewskiego,
ponieważ nie mają odniesienia do spraw bieżących. Na ten temat szerzej pisałam
tutaj - link.
Ostatnim radnym, oprócz
Przewodniczącego, który wypowiedział się na łamach „Czasu Dopiewa”, był Tadeusz
Bartkowiak. Udzielił on wywiadu w październiku 2016 r. - link.
Ponieważ coraz rzadziej mamy
okazję zapoznać się z tym, co mają do
powiedzenia nasi włodarze, dlatego nie mogę pominąć wypowiedzi Przewodniczącego.
Jak na podsumowanie całego roku,
tekst jest wyjątkowo skromny i zajmuje zaledwie pół strony. Przewodniczący z
dumą opisuje „ogrom” pracy, jaką w ostatnim roku wykonała Rada Gminy. Jak się
dowiadujemy, odbyło się 11 sesji (nie licząc grudnia), na których Radni
przegłosowali 142 uchwały. Odbyło się również 50 posiedzeń komisji
tematycznych.
Stare i ciągle aktualne
powiedzenie mówi, że „ważna jest jakość, nie ilość”. Ten
kto obserwował posiedzenia komisji Rady Gminy Dopiewo a szczególnie sesje, może
powiedzieć, że z jakością jest raczej kiepsko. Dyskusje prowadzone na komisjach potwierdzały, że znaczna część Radnych
tak naprawdę nie zna przepisów, dotyczących działalności samorządów.
Widać to było szczególnie w
przypadku uchwał, dotyczących planów zagospodarowania przestrzennego, którymi
Przewodniczący nie omieszkał się pochwalić. Tematyka ta jest dla Radnych Gminy
Dopiewo całkowicie obca i przyjmują oni na wiarę wszystko, co zostanie im
przekazane przez urzędników. Nie ma dla
nich znaczenia, że uchwały zawierają błędy, że często robione są na konkretne
zamówienie i nie mają nic wspólnego z tworzeniem ładu przestrzennego. Pod
koniec kadencji postaram się przedstawić analizę planowania przestrzennego w
naszej Gminie.
Niestety, równie bezradny, a może wyrachowany w tej dziedzinie jest
przewodniczący Leszek Nowaczyk. Od pewnego czasu uczestniczy on w
posiedzeniach komisji, w tym Komisji Rolnictwa, zajmującej się planowaniem
przestrzennym. Sprawia jednak wrażenie ucznia, który nie do końca wie, czego
dotyczy dyskusja.
Takim przykładem może być dyskusja nad planem zagospodarowania dla 75 ha terenów przemysłowych
pomiędzy Konarzewem i Trzcielinem. Już sam fakt stworzenia takich terenów,
pomiędzy zabudową mieszkaniową w Konarzewie i terenami chronionymi w Trzcielinie,
jest bulwersujący. Jak się okazuje nie dla Przewodniczącego. Na zgłaszane
wątpliwości, m.in. dotyczące komunikacji - przewodniczący Leszek Nowaczyk miał
gotową odpowiedź, że Gmina może zbudować obwodnicę dla Konarzewa.
W ostatniej wypowiedzi Przewodniczący
rozwodzi się nad sprawami oświaty, podkreślając, że minione miesiące były
bardzo pracowite. Przy okazji mam 2 pytania do Przewodniczącego:
1.
Kiedy i w jaki sposób władze mają zamiar zagospodarować
niewykorzystane pomieszczenia w obydwu szkołach w Dopiewie?
2.
Czym zajmuje się przewodniczący Komisji Oświaty? Z
dostępnych informacji wynika, że coraz rzadziej uczestniczy w spotkaniach,
szczególnie gdy odbywają się z udziałem rodziców - link.
Przewodniczący, jak i cała Rada Gminy, nie popisała się również przy
uchwalaniu statutów soleckich. Jak na razie uchwalono Statuty dla Dopiewa i
Dąbrówki i to dlatego, że w tych miejscowościach mieszkańcy byli przeciwni
nowym przepisom. Przewodniczący prawdopodobnie uważa jednak, że władza wie
lepiej a głos społeczeństwa to tylko fanaberia.
Leszek Nowaczyk zachwala również osiągnięcia w zakresie komunikacji
publicznej, chociaż lepiej, żeby milczał. O ile komunikacja kolejowa systematycznie
się rozwija, co bynajmniej nie jest zasługa władz Gminy, to komunikacja
autobusowa jest totalną porażką. Co więcej, włodarze nie chcą nic zmienić w tym
zakresie, o czym dobitnie świadczy odpowiedź Zarządu Transportu Miejskiego - link.
O złej woli samorządowców, w tym Przewodniczącego RG, może świadczyć fakt, że
odpowiedź ta do dziś nie została opublikowana w Biuletynie Informacji
Publicznej. Przypomnę, że przewodniczący
RG Leszek Nowaczyk, wraz z radnymi Mariolą Nowak i Tadeuszem Bartkowiakiem, w
czerwcu 2015 r. zapewniali, że nie zgodzą się na obecnie obowiązujące
rozwiązania komunikacji autobusowej - link.
Wydaje mi się, że osoba taka, jak Leszek Nowaczyk, w normalnie
funkcjonującym samorządzie, nie miałaby szans na wybicie się. Jego udział w
komisjach RG Dopiewo sugeruje, że nie posiada on wiedzy na temat funkcjonowania
samorządu gminnego. Rzadko zadaje merytoryczne pytania, jeszcze rzadziej umie
na pytania odpowiedzieć. A trzeba przypomnieć, że w samorządzie lokalnym działa
już ponad 30 lat.
Jeszcze gorzej Leszek Nowaczyk
wypada na sesjach RG. Tu ogranicza się wyłącznie do roli spikera, prowadzącego
posiedzenie.
Przypomnę, że nt. jakości pracy
Leszka Nowaczyka w Radzie Powiatu wypowiadałam się tu – link.
Zastanawia mnie, dlaczego doszło
do takiej sytuacji, że absolutną władzę w Gminie sprawuje niewielka grupka
osób. Zapewne jedną z przyczyn jest przytłaczające zwycięstwo KWW Szansa dla
Gminy.
O ile wybór naszych przedstawicieli odbył się w sposób demokratyczny,
to funkcjonowanie obecnego samorządu niewiele ma z demokracją wspólnego. I
zaczęło się to prawdopodobnie jeszcze przed rozstrzygnięciem wyborów w 2014 r.
Na I Sesji RG Leszek Nowaczyk, jako
jedyny zgłoszony kandydat, został wybrany jednogłośnie na przewodniczącego. Co
więcej, sam również głosował na siebie – 20 głosów za przy nieobecności jednego
radnego. Trudno w tej sytuacji uwierzyć, aby wybór Przewodniczącego RG miał
charakter spontaniczny.
Większość pozostałych Radnych od
początku miała pełnić rolę maszynek do głosowania, co potwierdza się przez całą
kadencję. Radni, jeśli się z czymś nie zgadzają, to w najlepszym przypadku
wstrzymują się od głosu. I co ciekawe, bardzo często wtedy, gdy uchwała
wychodzi naprzeciw potrzebom społecznym.
Tak było np. na Sesji RG 20
listopada br. w przypadku uchwały umożliwiającej dofinansowanie wymiany pieców
węglowych na ekologiczne. W trakcie głosowania 2 Radnych wstrzymało się od
głosu.
Najczęściej spotykanym akapitem w
protokołach z sesji RG Dopiewo jest sformułowanie, że „radni dyskusji nie podjęli”.
Stoi to w jaskrawej sprzeczności z poprzednią kadencją, gdy niektóre sesje
trwały nawet 2 dni. Co jest tego powodem?
Wydaje mi się, że w przypadku
obecnej Rady Gminy Dopiewo zastosowano metodę kija i marchewki. Radni, którzy
nie wychylają się - mogą liczyć na inwestycje w swoim okręgu wyborczym. Ci,
którzy będą wykazywać się niezależnością, nie dostaną nic. Takim klasycznym
przykładem może być radny Jacek Strychalski, który w lutym 2015 r. stwierdził,
że „jeżeli
zgodą miałoby być bezrefleksyjne podnoszenie 21 par rąk w każdej sprawie, to
mieszkańcy nie oczekują takiego porozumienia”. Słowo, w tym przypadku,
stało się ciałem, ponieważ realizowane jest to, przed czym wzbraniał się Radny.
Jak mówi powiedzenie, „przykład
idzie z góry”. Zastanawia mnie, czy Przewodniczący zapoznaje się z
projektami uchwał, a co więcej, czy rozumie je? Obawiam się, że chyba nie do
końca. A ponieważ decydenci nie przejmują się takimi szczegółami, również
dotyczy to szeregowych członków Rady. Widać to szczególnie przy wprowadzaniu
zmian w budżecie Gminy. Radni zazwyczaj dokumentację dostają w ostatniej
chwili, na zapoznanie się z nią nie mając praktycznie czasu. A mimo to jednogłośnie
i zgodnie z formułą „radni dyskusji nie podjęli”
przegłosowują posłusznie wszystkie poprawki. Zastanawiam się, czy
przewodniczący RG Leszek Nowaczyk zdaje sobie sprawę z olbrzymiego zadłużenia
Gminy, jakie powstało już w obecnej kadencji? „Strachy na lachy” -
przecież przez 30 lat żadnych konsekwencji nie ponosił za decyzje błędne, a
nawet szkodliwe dla Gminy.
Zastanawia mnie, czy
podziękowanie „za wszystkie rady i sugestie, szczególnie te krytyczne”, odnosi
się również do mojego Bloga. Muszę powiedzieć, że w niektórych przypadkach
władze reagują na moje uwagi. Przykładem może być ustawienie wiaty autobusowej
na pętli w Dąbrówce. Szkoda, że zapomniano o utwardzeniu podłoża pod wiatą -
obecnie jest tam błotnista maź. Widocznie trzeba mówić o wszystkich szczegółach,
ponieważ urzędnicy pozbawieni są kreatywności i umiejętności samodzielnego
myślenia. Kolejną wiatę ustawiono na przystanku Skórzewo/Szarotkowa.
Podsumowując, czarno widzę przyszłość gminy Dopiewo pod
rządami wójta Adriana Napierały i przewodniczącego RG Leszka Nowaczyka. Bardzo
się dziwię Radnym, którzy dali się w tak spektakularny sposób spacyfikować.
Jeszcze 4 lata temu była to grupa osób o niezależnych, własnych poglądach,
często spierająca się merytorycznie w wielu sprawach. Obecnie przypominają Sejm
z czasów Gomułki lub Gierka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz