niedziela, 25 listopada 2018

VIII kadencja Rady Gminy Dopiewo – totalitarnych rządów ciąg dalszy?



Jeszcze nowa kadencja Wójta i Rady Gminy Dopiewo na dobre nie zaczęła się, jednak pierwsze symptomy wskazują, że nie będziemy jej miło wspominać.
Obawiam się, że będzie to kadencja kumoterstwa, nepotyzmu, buty, arogancji a zarazem niekompetencji i ignorancji. Mamy już pierwsze tego dowody.
W poniedziałek, 19 listopada 2018 r., przeprowadzona została I Sesja RG Dopiewo, na której zaprzysiężono Wójta i Radnych. Na Sesji tej wybrano również przewodniczącego i zastępców Rady Gminy oraz przewodniczących, zastępców oraz członków komisji tematycznych.
Wójt wraz ze swoim Komitetem wyborczym jednoznacznie dał do zrozumienia, że nie zamierza dzielić się władzą a trzech przedstawicieli opozycji w Radzie, to wypadek przy pracy.


Wszystkie stanowiska kierownicze w Radzie Gminy i komisjach objęli przedstawiciele KWW Adriana Napierały. Dla Krzysztofa Kołodziejczyka, Przemysława Milera i Klemensa Krzywosądzkiego nie znalazło się żadna odpowiedzialna funkcja.
Dobrze, że każdy radny musi być członkiem co najmniej jednej komisji tematycznej, w przeciwnym wypadku pewnie nie znalazłoby się dla nich miejsce nawet tam.
Decyzja ta, wybór przewodniczących i zastępców, jednoznacznie świadczy o kierunku, w którym zamierza podążać ekipa rządząca. Sądzę, że będzie to 5 lat nie liczenia się z nikim i niczym a co gorsze, do realizacji swoich celów ludzie ci zamierzają zaangażować siły wyższe.
To, co najbardziej zbulwersowało mnie w trakcie ślubowania, to powoływanie się na Boga. Poza trzema osobami, większość Radnych wraz z Wójtem ślubowanie zakończyło formułą – „tak mi dopomóż Bóg”.
Obserwowałam dość uważnie działalność Wójta i Rady w poprzedniej kadencji, dlatego uważam, że mam prawo ich oceniać. W ustach osób takich jak: Adrian Napierała, Leszek Nowaczyk czy Wojciech Dorna, powoływanie się na Boga brzmi wyjątkowo fałszywie i jest po prostu nieetyczne. A może taka moda? Poczucie bezkarności? Żart?

Cała nadzieja w trzech Radnych, reprezentujących KWW JesteśMY na Tak. Wydawać by się mogło, że tak niewielka opozycja, nie jest w stanie nic zrobić. Każdy ich wniosek czy protest zostanie odrzucony.
Chyba jednak nie do końca jest to prawdą. Nie mam absolutnie zamiaru pouczać Radnych z opozycji, jak mają wypełniać swoje obowiązki. Jednak mam prawo mówić, czego od nich oczekuję.
Jako Radni, mają znacznie lepsze narzędzia i możliwości, aby artykułować potrzeby Gminy i jej mieszkańców, niż jako zwykli obywatele. Przede wszystkim oczekuję, że będą rzetelnie informować społeczeństwo o podejmowanych przez siebie działaniach, nagłaśniać i sprzeciwiać się szkodliwym decyzjom. Będą również wsłuchiwać się w głos społeczeństwa, co jednak nie musi skutkować tym, że wszystkie postulaty muszą bezkrytycznie akceptować. Wiele wniosków i uwag mieszkańców, wynika z niewiedzy, roszczeniowości i zwykłego egoizmu.
A tematów, którymi będą zmuszeni się zajmować, z pewnością nie zabraknie. Już pojawił się pierwszy z nich.

W dniu 22 listopada br., a więc 3 dni po zaprzysiężeniu Wójta i Rady Gminy, w Biuletynie Informacji Publicznej gminy Dopiewo, ukazało się obwieszczenie Starosty Poznańskiego o wszczęciu postępowania w sprawie wydania decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej, polegającej na „Budowie drogi gminnej dojazdu do działek gminnych w Zakrzewie”.
Mówiąc ludzkim językiem, wójt Adrian Napierała ma zamiar zbudować w Zakrzewie drogę, biegnącą od skrzyżowania ulic: Gajowej i Długiej, do powstającego na dawnych gminnych gruntach osiedla mieszkaniowego, obejmującego ulice: Grecką, Hiszpańską, Irlandzką, Duńską i Portugalską. Nie byłoby w tym nic dziwnego, w końcu budowa dróg to jedno z zdań gminy, gdyby nie kontekst.

Droga będzie budowana na podstawie decyzji zrid a nie zwykłego pozwolenia na budowę. Umożliwia to wywłaszczenie prywatnych właścicieli za odszkodowaniem ale bez możliwości sprzeciwu z ich strony. W omawianym przypadku wywłaszczenie dotyczyć będzie części działki nr 108, stanowiącej własność prywatną oraz 238, obejmującej teren Lasów Państwowych.
W sytuacji, gdy III etap drogi wzdłuż torów w Dąbrówce ma być realizowany zwykłym trybem, tzn. prowadzone są indywidualne rozmowy z właścicielami nieruchomości, pośpiech w przypadku drogi w Zakrzewie musi budzić szczególne zainteresowanie.

Druga sprawa, to prowadzenie działań w tajemnicy przed mieszkańcami. Od mniej więcej 1,5 roku Wójt publikował wszystkie projekty przebudowy i budowy dróg gminnych na stronie Gminy. Oficjalny komunikat głosił, że mieszkańcy mają możliwość, w ramach konsultacji społecznych, składania uwag i wniosków. W mojej ocenie był to element kampanii wyborczej – większość tych projektów nie doczekała się realizacji.
W przypadku omawianej drogi w Zakrzewie nie znalazłam żadnej informacji, dotyczącej przygotowania projektu. Czyżby Wójt obawiał się reakcji mieszkańców?

Trzecia sprawa, to fakt, że teren, do którego prowadzić będzie droga, jest prawie niezamieszkały. Gdy odwiedziłam to miejsce wiosną tego roku, żaden z budynków nie był jeszcze zasiedlony. W najbliższym czasie mam zamiar ponownie obejrzeć to miejsce, aby sprawdzić, czy pojawili się tam jacyś mieszkańcy.
Czyli de facto, droga będzie budowana dla ludzi, z których część jeszcze zapewne nie wie, iż będą mieszkańcami gminy Dopiewo.

No i ostatni problem, powstająca zabudowa realizowana jest głównie, o ile nie wyłącznie przez deweloperów. Są to jednak deweloperzy nieco innego typu, niż Linea, Nickel czy Ławica-Zachód.
Deweloperzy ci ograniczają się do budowy budynków oraz przyłączy - natomiast całą infrastrukturę: sieć kanalizacyjną i wodociągową, kanalizację deszczową, oświetlenie i drogi - pozostawiając gminie Dopiewo. Tak więc, koszty budowy infrastruktury dla osób, które nawet jeszcze nie mieszkają w Gminie, poniosą obecni jej mieszkańcy.
To zapewne jest powodem, że inwestycja została otoczona taką tajemnicą. W sytuacji, gdy wiele osób całe życie czeka na budowę dojazdu z prawdziwego zdarzenia (ul. Leśna w Zakrzewie, ulice: Leśna, Poprzeczna, Graniczna, Rolna w Dąbrowie), uważam, że budowa w/w drogi w Zakrzewie, jest decyzją skandaliczną.

Jak pokazują coraz liczniejsze przykłady, wójt Adrian Napierała ze szczególną estymą traktuje deweloperów oraz niektórych mieszkańców. Wielokrotnie podawałam konkretne przykłady, ale przypomnę jeszcze raz: ul. Środkowa w Zakrzewie, fragment ul. Leszczynowej w Dąbrówce, I etap drogi wzdłuż torów, a w planach ul. Dojazd w Dąbrowie i dziś omówiona ulica bez nazwy w Zakrzewie.
Myślę, że inwestycja ta powinna zainteresować Radnych z KWW JesteśMY na Tak.

To z tematów fundamentalnych na dzisiaj tyle. Przy okazji krótko jeszcze o dwóch sprawach.
Rozstrzygnięto wybór projektów, złożonych w ramach Dopiewskiego Budżetu Obywatelskiego – o funduszu sołeckim przez najbliższe 6 lat mieszkańcy mogą zapomnieć.
Jednym z nich, przeznaczonych do realizacji, będzie „Rowerowy plac zabaw – pumptrack”. Powstanie on na terenie Wiejskiego Centrum Rekreacji w Więckowicach, z uporem godnym lepszej sprawy, od kilku lat realizowanym przez radną/sołtys Annę Kwaśnik. W Centrum to zainwestowano już wiele pieniędzy, niestety, w dalszym ciągu nie cieszy się ono zainteresowaniem mieszkańców.
Z kolei pobliska plaża w Zborowie nad jez. Niepruszewskim nie cieszy się zainteresowaniem Anny Kwaśnik (w przeciwieństwie do mieszkańców Gminy), którą jak na razie, omija szerokim łukiem.
Czas pokaże, czy zaproponowany pumptrack (głosowało na niego „aż” 115 osób), przełamie dotychczasowy trend, czy też będzie kolejnym niewypałem?

Drugi temat, to potwierdzenie nieudolności Urzędu. Mimo, iż nowa Rada działa już od prawie tygodnia, na stronie Gminy w dalszym ciągu figuruje jej poprzedni skład z VII kadencji. Czy naprawdę na zaktualizowanie danych potrzeba aż tyle czasu? A może urzędnicy nie zauważyli, że rozpoczęła się nowa kadencja samorządu?

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz