poniedziałek, 22 kwietnia 2019

Absurdy drogowe w gminie Dopiewo (3) – na celowniku Dąbrowa oraz kilka innych faktów



Dziś kontynuuję temat mało świąteczny, ale cóż, drogowy Armagedon w gminie Dopiewo dopiero się rozpędza. To, co można bezpośrednio zaobserwować oraz kolejne zakulisowe ruchy władz Gminy nie napawają optymizmem. Wręcz przeciwnie, budzą coraz większe obawy co do intencji naszych włodarzy.
Temat przygotowania planu budowy dróg gminnych na razie upadł – wójt Adrian Napierała raczej zrobi wszystko, aby nie dopuścić do jego powstania.
Za to zaczęła działać asfaltownia/wytwórnia mas bitumicznych w Dąbrowie. Pozwoliłam sobie skorzystać ze zdjęcia, umieszczonego w Internecie przez jednego z mieszkańców:

Mam nadzieję, że Autor nie weźmie mi tego za złe.


Sprawę powstania i uruchomienia asfaltowni przedstawiłam tydzień temu - https://blogdopiewo.blogspot.com/2019/04/asfaltownia-w-dabrowie-kolejna-odsona.html.
Jak się okazuje, oprócz głosów krytycznych, pojawiły się opinie, że lokalizacja zakładu w naszej Gminie przyniesie mieszkańcom korzyści. Nie wiem, czy przez komentatorów przemawia naiwność czy jest to świadome działanie propagandowe, sterowane przez włodarzy. Być może jedno i drugie.

Póki co, mieszkańcom pozostaje cieszyć się z pozorów, jakie próbuje stwarzać samorząd Gminy. Jest nim m.in. równanie dróg, które należy do zadań i obowiązków gmin. Działania te zazwyczaj podejmowane są wówczas, gdy ulicami nie można już praktycznie przejechać, nie mówiąc już o pokonaniu ich pieszo lub rowerem.
Taka sytuacja miała m.in. miejsce w lutym br. w Dąbrowie. Jest to działanie głównie psychologiczne. Gdy mieszkańcy w gruncie rzeczy nie mogą korzystać z dróg, podsuwa się im cukierka, który wywołuje eksplozję radości – znowu możemy dojechać do domu.
Kilka tygodni później wybrałam się na spacer niektórymi ulicami wsi, po niewielkich opadach deszczu. Niestety, trudno było zauważyć efekty wcześniejszych prac, co potwierdzają poniższe zdjęcia, z ul. Poprzecznej:

i ul. Brzozowej:


Ul. Batorowska była co prawda sucha, ale dostępna raczej dla samochodów terenowych:

Z kolei tak wyglądał wyjazd z ul. Krótkiej na ul. Wiejską:
 
Wystarczyło zatem zaledwie kilka dni, aby zniwelować efekty prac drogowych.

Owszem, władze gminy Dopiewo planują budowę dróg na terenie Dąbrowy, jednak mam wątpliwości, czy kierują się przy tym rzeczywistymi potrzebami. Aby potwierdzić swoje obawy, 7 kwietnia br. ponownie pojawiłam się w Dąbrowie.
Z pewnością jedną z niezbędnych inwestycji jest budowa kolejnego odcinka ul. Leśnej, od ul. Wiejskiej do Batorowskiej w Wysogotowie. Niestety, w tym przypadku Wójt systematycznie zasłania się brakiem uzgodnień z firmą Gaz-System. Trudno ocenić, na ile te tłumaczenia są prawdziwe, ponieważ nie udostępniono żadnej dokumentacji na ten temat.
W czasie mojej kwietniowej wizyty, ul. Leśna była wyrównana ale pojawił się inny problem – susza.

Nawierzchnia drogi, wielokrotnie utwardzana tłuczniem kamiennym - to jedno wielkie źródło pyłu, głównie betonowego. Wdychanie go z pewnością jest równie niebezpieczne, jak smogu z kominów. Póki co, osoby walczące ze smogiem, nie zainteresowały się bliżej oddziaływaniem pyłu, wzbijanego przez przejeżdżające samochodowy.
Trzeba jednak przyznać, że większość kierowców zdaje sobie sprawę z tego zagrożenia. W czasie, kiedy przybywałam na ul. Leśnej, minęło mnie kilkanaście samochodów, ale wszystkie poruszały się z prędkością do 20 km/godz, co pozwoliło normalnie oddychać.

Jedną z dróg w Dąbrowie, którą wójt Adrian Napierała postanowił utwardzić w pierwszej kolejności, jest ul. Batorowska. Z pewnością jest to jedna z ważniejszych dróg zbiorczych w tej miejscowości ale czy akurat najważniejsza? Mam poważne wątpliwości.
Budynków mieszkalnych przy tej drodze jest niewiele, większość to firmy. Droga ta skróci dojazd do Poznania o nieco ponad 400 metrów. W przypadku jazdy samochodem, jest to korzyść w zasadzie niezauważalna.
Moim zdaniem, najbardziej na jej budowie skorzysta firma Dolata, której samochody ciężarowe obecnie dojeżdżają do drogi wojewódzkiej ul. Szkolną. Odetchną też mieszkańcy fragmentu ul. Szkolnej, którym ciężarówki jeżdżą prawie po płotach. Jednak dla poprawy sytuacji komunikacyjnej w Dąbrowie, budowa ul. Batorowskiej będzie miała niewielkie znaczenie.

Najbardziej jednak zastanawia mnie forsowanie budowy ul. Dojazd w Dąbrowie. Jeszcze w czerwcu 2018 r. Rada Gminy Dopiewo podjęła uchwałę w sprawie porozumienia z gminą Tarnowo Podgórne, dotyczącego określenia zobowiązań w zakresie zaprojektowania, budowy i zarządzania tą drogą – jej wylot na drogę wojewódzką będzie znajdował się poza gminą Dopiewo.
Jak stwierdzono w uzasadnieniu uchwały, ul. Dojazd ma poprawić sytuację komunikacyjną mieszkańców Dąbrowy oraz uwzględnić poprawę dostępności do budowy nowego osiedla apartamentowców.
W mojej ocenie chodzi przede wszystkim o tą ostatnią sprawę, chociaż w miejscu przyszłego osiedla na razie jest puste pole.
Aby uzmysłowić Czytelnikom absurdalność tej inwestycji, poniżej kilka zdjęć przyszłej drogi.

Widok od strony „skrzyżowania” z ul. Leśną w kierunku północno-zachodnim.


Powyżej ul. Dojazd w okolicy ul. Brzoskwiniowej.


Powyższe 2 obrazki to widok z ul. Morelowej w kierunku ul. Jabłoniowej.

Widok na ul. Dojazd ze „skrzyżowania” z ul. Jabłoniową w kierunku drogi wojewódzkiej nr 307.

Jak widać z powyższych zdjęć, droga będzie przebiegać przez tereny rolne oraz zadrzewione. Dodam jeszcze, że to, co w terenie jest jeszcze polem, zostało już przejęte przez Gminę na własność. Stanowi to odcinek o długości ok. 670 m i szerokości min. 12 m.
Dobrze byłoby wiedzieć, ilu z aktualnych mieszkańców Dąbrowy, jak i gminy Dopiewo, będzie korzystać z planowanej drogi?
Niewykluczone, że część z nich zacznie żałować, iż w/w droga powstała. Mam tu na myśli mieszkańców ulic: Jabłoniowej, Morelowej i Brzoskwiniowej. Z pewnością zwiększy się na nich ruch samochodów, ponieważ korzystać zaczną z nich mieszkańcy ul. Rolnej oraz przyległych.
Ale być może z tego powodu wójt Adrian Napierała będzie mógł zrezygnować z ewentualnej budowy ul. Rolnej, która obecnie, z infrastrukturą energetyczną w pasie drogowym, nie prezentuje się okazale:

W czasie wędrówki zwróciłam również uwagę na ul. Zachodnią w Dąbrowie. Dotychczas, oprócz rolników, korzystali z niej wyłącznie mieszkańcy szeregowca, zlokalizowanego przy ul. Sienkiewicza.
Obecnie ekspansję inwestycyjną w tej okolicy rozpoczęła spółdzielnia Ławica-Zachód, która zamierza zbudować tu osiedle mieszkaniowe:

Zgodnie z obowiązującym planem zagospodarowania, ul. Zachodnia w Dąbrowie ma mieć w liniach rozgraniczających 15 metrów szerokości. Póki co, inwestor, stawiając ogrodzenie, zwęził ją do zaledwie 6 metrów. 

Obawiam się, że może to spowodować znaczne utrudnienia przy korzystaniu z tej drogi. No, ale jest to problem tamtejszych mieszkańców oraz Radnych Dąbrowy. Mam nadzieję, że nie dopuszczą oni do powstania kolejnego wąskiego gardła, jak to ma miejsce w przypadku ul. Komornickiej w Dąbrówce.
I tak wśród zabudowy jednorodzinnej powstaje kolejny moloch wielorodzinny. Zastanawia mnie, jak ci wszyscy mieszkańcy będą korzystać z ul. Granicznej i Szkolnej w Dąbrowie, które raczej nie mają szans na poszerzenie. 

Na marginesie, chociaż informacja publiczna o tym już się w mediach pojawiła, przypomnę problem dzikiego wysypiska w rejonie ul. Zachodniej w Dąbrowie, przy zjeździe z wiaduktu nad S11.

Dodam tylko, o czym nie pisano wcześniej, że jest to najprawdopodobniej efekt działania jednego sprawcy. Zgromadzono tam wyłącznie odpady tapicerki samochodowej. Musiał to więc zrobić ktoś, kto zajmuje się rozbiórką samochodów, niewykluczone, że kradzionych. Ponadto sprawca niewątpliwie dobrze zna teren, ponieważ trafić i dojechać w to miejsce jest dość trudno. Jest więc duże prawdopodobieństwo, że warsztat, z którego wywieziono odpady, znajduje się w sąsiedztwie.
Dlatego uważam, że takie miejsca to sprawa nie tyle dla Urzędu Gminy, ZUKu czy Straży Gminnej ale przede wszystkim Policji.

Na koniec temat, który pojawił się w programie najbliższej Sesji RG Dopiewo, której posiedzenie zaplanowano na 29 kwietnia br. W programie pojawiły się 2 projekty uchwał w sprawie pozbawienia ul. Wspólnej i części ul. Wiosennej w Skórzewie kategorii dróg publicznych gminnych.
Ponieważ od początku poprzedniej kadencji, czyli od chwili, gdy wójtem został Adrian Napierała, nastąpił regres w jawności działań samorządu, każdą sprawę traktuję z dużą podejrzliwością. Nie inaczej jest i tym razem.
W uzasadnieniu uchwały, dotyczącej ul. Wspólnej stwierdzono, że odległość istniejącej zabudowy od granicy drogi uniemożliwia jej poszerzenie a tym samym, przygotowanie dokumentacji projektowej na jej przebudowę. W przypadku ul. Wiosennej, szerokość ulicy uniemożliwia zaprojektowanie zgodnie z parametrami, jakie powinna spełniać droga publiczna. Moje wątpliwości budzi zarówno zgodność uchwał z obowiązującymi przepisami, jak i sens ich podejmowania.
Pozbawienie drogi publicznej aktualnej kategorii może nastąpić jedynie w 2 przypadkach:
- wyłączenia drogi z użytkowania,
- zaliczenia drogi do innej kategorii.
Pierwszy przypadek nie zachodzi, ponieważ obie ulice są zabudowane i stanowią jedyny dojazd do zlokalizowanych przy nich obiektów.
Nie zachodzi również przypadek drugi, ponieważ droga wewnętrzna to taka, która nie jest zaliczona do żadnej kategorii.
Tak więc, w mojej ocenie, nie jest możliwe pozbawienie obu dróg kategorii dróg publicznych.

Druga wątpliwość, to fakt, że pozbawienie w/w dróg kategorii dróg publicznych, ma umożliwić zaprojektowanie ich przebudowy.

W Dopiewcu obecnie prowadzona jest przebudowa ulic: Środkowej i Kolejowej. Obie drogi nie spełniają żadnych parametrów drogi publicznej a zapewne są do tej kategorii zaliczone. Ul. Środkowa w niektórych miejscach ma zaledwie 5,5 m szerokości, natomiast zabudowa w kilku przypadkach zlokalizowana jest w granicy z pasem drogowym. A mimo to, Gmina uzyskała pozwolenie na budowę.
Przepisy o drogach publicznych określają minimalne parametry, jakie powinny spełniać drogi publiczne. Ustawa o drogach publicznych określa minimalną odległość budynków od krawędzi jezdni, z kolei Rozporządzenie Ministra Infrastruktury i Budownictwa w sprawie warunków technicznych - minimalne parametry dróg, w zależności od ich kategorii i klasy.
Przepisy te jednak nie są rygorystyczne i dopuszczają możliwość odstępstw i to zarówno, przy stawianiu nowych obiektów przy drodze, jak i uwzględnianie istniejących warunków w przypadku przebudowy drogi.
Na marginesie dodam, że o ile ul. Wspólna w Skórzewie na całej długości ma ok. 6 m szerokości, to ul. Wiosenna jest drogą o szerokości 10 m, a więc spełnia minimalne wymagania dla dróg publicznych gminnych klasy D.

W związku z powyższym nurtuje mnie pytanie, jaki jest prawdziwy cel w/w uchwał. Może chodzi o coś zupełnie innego? Całkiem możliwa jest sytuacja, że Gmina wybuduje drogi a potem odda je w użytkowanie właścicielom nieruchomości przy nich zlokalizowanych, którzy je zamkną. W przypadku ul. Wspólnej zamknięcie jej nie miałoby specjalnego znaczenia dla komunikacji. Z kolei planowany do pozbawienia kategorii fragment ul. Wiosennej, stanowi najkrótsze połączenie Skórzewa z Wysogotowem.

Święta Wielkanocne już za półmetkiem ale życzenia aktualne: zdrowia, pogody ducha, wiosennego nastroju oraz wesołego Alleluja!!!

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz