niedziela, 8 grudnia 2019

Budżet gminy Dopiewo na 2020 rok – arogancja, arogancja i jeszcze raz arogancja



Już niedługo, bo za 10 dni, Rada Gminy Dopiewo będzie uchwalać budżet na przyszły rok. Nie wiem, jak podejdą do projektu, przedstawionego przez wójta Adriana Napierały, Radni? Zazwyczaj, mimo pewnych wątpliwości, uchwalali to, czego oczekiwał Wójt. Niewykluczone, że i w tym roku będzie podobnie.
Zanim jednak Rada pochyli się nad finansami gminy Dopiewo, postanowiłam wrzucić swoje trzy grosze. Nie jestem specjalistką w tej dziedzinie, jednak nawet średnio zorientowana osoba może wyciągnąć własne wnioski.
To, co po raz kolejny rzuca się w oczy, to zupełne, albo prawie zupełne ignorowanie rzeczywistych potrzeb mieszkańców Gminy, a w każdym razie dużej ich części. Odnoszę wrażenie, że budżet jest przygotowany z myślą o zapewnieniu kolejnej kadencji dla Adriana Napierały (należy cieszyć się). Dlaczego tak uważam, uzasadnię nieco później.

Z konieczności ograniczę się do wybranych aspektów. Chociażby z powodu, że jako osoba prywatna, nie jestem zobowiązana do udzielania wskazówek włodarzom Gminy, opłacanym z moich podatków.

Zacznę od porównania prognoz finansowych, które pokazuje, ile tak naprawdę one są warte i czy w ogóle jest sens ich opracowywania?
Zgodnie z Wieloletnią Prognozą Finansową, uchwaloną 13 stycznia 2015 r., na rok 2020 planowano nadwyżkę budżetową w wysokości 11 mln złotych, natomiast kwotę długu na 60,8 mln złotych (prognoza była przygotowana przez ówczesnego doradcę finansowego UG Piotra Łoździna).
W projekcie WPF, przygotowanym na Sesję 18 grudnia 2019 r., zamiast planowanej 5 lat temu nadwyżki, mamy deficyt w wysokości 11 mln złotych. Po prostu „plus” zmienił się na „minus”. Za to kwota długu zwiększona została do prawie 84 mln złotych.
A trzeba pamiętać, że to tylko część prawdy. Od kilku lat nic nie wiadomo np. o stanie finansów Zakładu Usług Komunalnych w Dopiewie, który jest jednostką budżetową Gminy. Ma ona w nim 100% udziałów.
Od pewnego czasu ZUK Dopiewo przejął główny ciężar rozbudowy, a tym samym finansowania, sieci kanalizacji sanitarnej. Z budżetu Gminy finansowana jest już prawie wyłącznie rozbudowa oczyszczalni ścieków w Dopiewie i Dąbrówce.
Zastanawia mnie, czy istnieją jakieś narzędzia prawne, które mogłyby zmusić Wójta Gminy (bo prezes ZUK to raczej wyłącznie statysta), do ujawnienia stanu finansów Zakładu?

Przejdźmy teraz do projektu budżetu Gminy. Z pewnością wójt Adrian Napierała będzie się chwalił jego „gigantycznym” wzrostem w ciągu ostatnich 5 lat. Trzeba jednak pamiętać, że znaczną jego część stanowi dotacja oświatowa a w ostatnich latach, również dotacja z programu 500+. Ta ostatnia wyniesie w 2020 r. ok. 50 mln złotych.
To, co najbardziej mnie niepokoi w wydatkach bieżących, to gwałtowny rozrost biurokracji. Zgodnie z oficjalnym przekazem, w różnych placówkach Gminy zatrudnionych jest obecnie ponad 700 osób. W samym Urzędzie Gminy pracuje co najmniej 70 osób. Nie liczę tu tych, którzy nie są zatrudnieni na umowę o pracę, jak np. inspektor ochrony danych osobowych, Paweł Rosół, adres e-mail: iod@dopiewo.pl.
Liczba pracowników samorządowych jest obecnie porównywalna z ilością mieszkańców Więckowic. Na jednego, zatrudnionego w placówkach gminnych, przypada 38 mieszkańców.
Trudno powiedzieć, ile kosztuje Gminę utrzymanie tej masy ludzi. Jak wynika z zestawienia, na sam Urząd Gminy zarezerwowano 8,5 mln złotych.
Osobnym tematem jest jakość pracy, wykonywanej przez tą grupę osób, z wójtem Adrianem Napierałą na czele. Jest to jednak temat na osobny artykuł.

Przejdę teraz do wydatków majątkowych, które są stosunkowo najbardziej przejrzyste i najlepiej się w nich poruszam.
Po analizie tabeli, dotyczącej wydatków majątkowych, nasuwa mi się kilka wniosków.
W dziedzinie infrastruktury wodociągowej i sanitacyjnej Gminy widać, że prawie cały ciężar inwestycyjny przejął na siebie ZUK Dopiewo. Z budżetu Gminy planowana jest, oprócz rozbudowy oczyszczalni ścieków w Dopiewie, jedynie budowa sieci wodociągowej w Palędziu oraz kanalizacji sanitarnej w Palędziu i Dopiewcu, na które łącznie zarezerwowano 1,8 mln złotych.
W przypadku rozbudowy sieci wodociągowej w Palędziu zapewne chodzi o kontynuację magistrali z Joanki. Za to wątpliwości budzi rozbudowa sieci kanalizacji sanitarnej w Dopiewcu. Z tego, co udało mi się ustalić, w Dopiewcu kanalizacja sanitarna w przyszłym roku będzie rozbudowywana jedynie na terenie tzw. osiedla Leśna Polana, realizowanego przez dewelopera Linea. Czyżby Wójt zamierzał wspomagać inwestorów, którzy dotychczas we własnym zakresie budowali infrastrukturę?
To może być powodem, że budowa kanalizacji sanitarnej na ul. Ks. A. Majcherka w Dopiewie, znowu odsunie się w nieokreśloną przyszłość, podobnie jak w innych częściach Gminy.
Jeżeli moje podejrzenia są słuszne, potwierdzają tym samym, że wójt Adrian Napierała, nastawił się wyłącznie na współpracę z deweloperami, ignorując potrzeby pozostałych mieszkańców. Poparciem tej tezy może być budowa w br. kanalizacji sanitarnej na części ul. Brzozowej w Dąbrowie, wyłącznie na potrzeby zabudowy deweloperskiej.
Tak więc, radny Tadeusz Bartkowiak może zapomnieć o budowie kanalizacji na ul. Ks. A. Majcherka, tym bardziej, że raczej naraził się Wójtowi swoimi uwagami na temat planu zagospodarowania dla Spółdzielni Ławica w Skórzewie - https://blogdopiewo.blogspot.com/2019/11/posiedzenie-wspolne-komisji-rady-gminy.html.

Za to planowane wydatki majątkowe w zakresie budowy dróg gminnych, to już całkowicie wolna amerykanka. Zestaw inwestycji wyraźnie pokazuje, jaką politykę przyjął wójt Adrian Napierała. Ogranicza się ona do 2 elementów: wsparcia deweloperów i dużych inwestorów, oraz przygotowania do reelekcji w 2023 roku (Super!!!).

Tym razem pojawiły się „aż” dwie inwestycje drogowe w Dąbrowie. Czyżby Wójt wreszcie dostrzegł, że miejscowość ta jest znacznie opóźniona w zakresie infrastruktury komunalnej na tle chociażby Skórzewa czy Dąbrówki? – bynajmniej.
Jednak obie inwestycje świadczą o tym, że potrzeby tzw. starych mieszkańców znajdują się na dalekim miejscu.
W Dąbrowie zaplanowano m.in. budowę ul. Batorowskiej – tej łączącej ul. Szkolną z drogą wojewódzką. Planowany koszt inwestycji to 4,35 mln złotych. Jedynym pozytywem będzie odciążenie wąskiego odcinka ul. Szkolnej, między ul. Batorowską a rondem na drodze 307. Jest to bardzo wąski odcinek, który z trudem pokonują autobusy komunikacji publicznej, a jak na razie, firma Dolata nie zamierza przenieść bazy ciężarówek w inne miejsce.
Ulica Batorowska skróci mieszkańcom Dąbrowy dojazd do Poznania o ok. 400 m, czyli w zasadzie niewiele.
Za to bardzo wiele skrót ten znaczy dla firmy Dolata, która za wszelką cenę tnie koszty transportu. Latem dość głośna była sprawa, przejazdu ciężarówek Dolaty drogą serwisową wzdłuż S11. Przejazd ten pozwalał ciężarówkom na skrócenie drogi o ok. 1 km.
O tym, że ul. Batorowska przygotowywana jest przede wszystkim dla pojazdów ciężarowych, świadczy przebieg konsultacji w jej sprawie.
Na stronie Gminy, 10 kwietnia 2018 r. opublikowano plan sytuacyjny drogi, który przewidywał zakaz ruchu pojazdów ciężarowych. Już po miesiącu, 21 maja 2018 r., przedstawiono kolejną wersję projektu, który nie zawierał takich ograniczeń.

Kolejna bulwersująca inwestycja to „przebudowa drogi na odcinku od wiaduktu na ul. Leśnej w Dąbrowie do terenu działek o nr ewid. 186/170, 176/173, 196/8 oraz 197/11”. Planowany koszt tej przebudowy to 1,5 mln złotych.
Zapewne niewiele osób zorientuje się, o co tak naprawdę chodzi. Tytuł zadania został zapewne celowo tak sformułowany, żeby nikt nie próbował tej łamigłówki rozwiązać.
Tak naprawdę, wymienione działki znajdują się na terenie Zakrzewa (drugi numer jest podany błędnie, tak naprawdę chodzi o działkę nr 186/173) a zlokalizowana na nich jest, nowo otwarta baza logistyczna DHL.
Nietrudno się w tej sytuacji domyślić, że przebudowa drogi serwisowej, za publiczne pieniądze, realizowana będzie na potrzeby prywatnego inwestora.

Z pewnością pojawią się głosy, że przecież w tym roku utwardzono duży odcinek ul. Granicznej (która notabene również stanowi jeden z dojazdów do bazy DHL), oczywiście przede wszystkim dla mieszkańców. Należy zauważyć, że droga powstała w standardzie wyłącznie dla samochodów – nie ma na niej chodnika ani ścieżki rowerowej, brak także odwodnienia. Ma ona podobny charakter, jak droga z Palędzia do Dopiewca.
Przypuszczam, chociaż muszę to jeszcze sprawdzić w terenie, że drugim klientem, obok DHL, była Spółdzielnia Ławica. Przy ul. Zachodniej w Dąbrowie buduje ona kolejne osiedle.
Ot, i to wszystko, co wójt Adrian Napierał zaproponował w zakresie dróg, mieszkańcom Dąbrowy.

Jest jeszcze trzecia inwestycja, za którą mieszkańcy Dąbrowy powinni być bardzo wdzięczni Wójtowi  budowa świetlicy wiejskiej za 1,6 mln złotych. Czy jest to tak pilne i potrzebne zadanie? - również mam wątpliwości.
W tym roku zakończono rozbudowę szkoły w Dąbrowie i z tego co wiem, pomieszczenia w kontenerach (zamontowanych przez Zofię Dobrowolską) nie są wykorzystywane. Czy nie można tych pomieszczeń zaadoptować na świetlicę wiejską? Podejrzewam, że koszt adaptacji z pewnością byłby niewielki w porównaniu do budowy nowego obiektu.

Drugą, a w zasadzie najbardziej faworyzowaną przez Wójta miejscowością, jest Skórzewo. Podobnie, jak w latach ubiegłych, również i w przyszłym roku najwięcej zadań przewidziano w tej miejscowości.
Obok stosunkowo starych ulic, jak: Bratnia, Słoneczna, Botaniczna i Wspólna, za ok. 1,65 mln złotych, zaplanowano budowę ulic: Jesiennej, Letniej, Wakacyjnej i Wiosennej. W dalszym ciągu np. pomijana jest ul. Krótka.

Jest to zapewne tylko część kosztów – łącznie drogi te mają prawie 2 km długości. Dla porównania: koszt budowy 637 m wyniesie 4,35 mln złotych.
Ostatnio odwiedziłam teren w/w ulic i muszę stwierdzić, że mieszkańcy należą zapewne do grupy równiejszych. Większość domów to właściwie rezydencje, do tego dochodzi zabudowa deweloperska. Niektóre rejony, jak np. część ul. Jesiennej, nie jest jeszcze zagospodarowana.
Poniżej kilka zdjęć z mojej wędrówki:




Odnoszę wrażenie, że projekt budżetu, w tym wydatków majątkowych, został przez wójta Adriana Napierałę, starannie przemyślany. Powodów szczególnej łaskawości dla deweloperów i dużych inwestorów (jak DHL), możemy się tylko domyślać.
W przypadku tzw. zwykłych mieszkańców, najważniejszą rolę odgrywa tu kalkulacja wyborcza. Wiadomo nie od dziś, że ten kto wygra wybory w Skórzewie i Dąbrówce, w zasadzie zwycięstwo ma w kieszeni.
Ponieważ Dąbrówka jest prawie w całości zagospodarowana, Główna uwaga Wójta skupia się na Skórzewie. Głosy mieszkańców takich wsi, jak: Trzcielin, Gołuski czy Więckowice, w zasadzie mają dla niego drugorzędne znaczenie.

Projekt budżetu, jeszcze przed Sesją 18 grudnia br., ma być omawiany na 2 Komisjach: Budżetu i Wspólnej, jednak pierwsze wnioski i uwagi już się pojawiły. Na każde zapytanie, np. o budowę kanalizacji sanitarnej na ul. Ks. A. Majcherka w Dopiewie, Wójt zbywa brakiem pieniędzy, podając najróżniejsze usprawiedliwienia.
W moim przekonaniu, jest to kolejny przykład z jednej strony manipulacji informacją, z drugiej można to potraktować jako niegospodarność. Wójta nie interesują rzeczywiste potrzeby mieszkańców, jeżeli nie pokrywają się z jego celami.

Wcale nie zdziwi mnie, jeżeli w trakcie roku budżetowego pojawią się inwestycje nie przewidziane wcześniej. Podobnie było w latach poprzednich, gdy nagle pojawiały się zadania takie, jak: ul. Leszczynowa w Dąbrówce, ul. Pogodna w Dopiewie, ul. Radosna i Pogodna w Skórzewie.
Zupełnie nie zaskoczy mnie, gdy w najbliższym czasie pojawi się budowa ul. Piastowskiej w Dąbrówce

czy ul. Przedwiośnie w Skórzewie.


Przy obu powstaje zabudowa deweloperska a inwestorzy z pewnością z niecierpliwością przebierają nogami, kiedy przyjdzie ich kolej?
Na dzisiaj tyle moich uwag, reszta należy do Radnych. Czas pokaże, czy będą potrafili wyciągnąć właściwe wnioski.

Obserwatorka I (Pierwsza)

1 komentarz:

  1. Nie chcę pisać odrębnego postu, przekazuję więc informację jako komentarz do wczorajszego tekstu. W dniu dzisiejszym, tj. 9 grudnia 2019 r., na oficjalnej stronie opublikowano komunikat następującej treści:
    „Obwieszczenie o wydaniu decyzji o ustaleniu warunków zabudowy dla inwestycji polegającej na budowie dwunastu budynków mieszkalnych jednorodzinnych wolno stojących oraz budowie drogi wewnętrznej na działce o nr ewid. 442/2, położonej przy ul. Brzozowej w obrębie geodezyjnym Dąbrowa, gmina Dopiewo.”
    Dla niezorientowanych: jest to teren lasku przy ul. Brzozowej, dla którego Rada Gminy odmówiła wyłączenia go z planu zagospodarowania przestrzennego i przeznaczenia pod zabudowę mieszkaniową.
    Każdy, kto w miarę opanował umiejętność czytania, odczyta to jako wydanie zgody na budowę w/w 12 budynków mieszkalnych. Tymczasem okazuje się, że wydano decyzję odmawiającą ustalenia warunków zabudowy, czyli mówiąc językiem potocznym, pozostawienie go w dotychczasowym stanie.
    W związku z powyższym muszę zadać pytanie, kogo wójt Adrian Napierała zatrudnia w Urzędzie Gminy? Czy te osoby, przygotowujące informację publiczną tak naprawdę wiedzą, o czym piszą? Może należałoby jednak przeprowadzić weryfikację kadry, utrzymywanej z naszych podatków?

    Obserwatorka I (Pierwsza)

    OdpowiedzUsuń