niedziela, 19 lutego 2023

36 miejsce w Polsce i 6 w Wielkopolsce w rankingu „Gmina Dobra do Życia” (2) - manipulacja społeczna, czystość i porządek w Gminie zgodnie z nową koncepcją wójta Pawła Przepióry, szkolna ekwilibrystyka

 

W coroczne święto zakochanych, miłości i szczęścia zw. Walentynkami, przypadające 14 lutego, dotarły do nas - mieszkańców-obywateli różne informacje, te zamieszczone na stronie głównej gminy Dopiewo, jak i te ogólnopolskie.

Po raz pierwszy od 2017 r. (czyli wręczenia pierwszych Filarów), mieszkańcy gminy Dopiewo zostali poinformowani przez wójta Pawła Przepiórę (na 3 dni przed), że odbędzie się Gala wręczania nagród Dopiewski Filar, którą będzie można śledzić on-line. Właściwie nie należy dziwić się temu faktowi, gdyż informację o możliwości zgłaszania kandydatów do nagród, powtarzano w mediach gminnych wiele razy i zapewne w przekonaniu Wójta, była najważniejszą w drugim półroczu 2022 r.  

Natomiast w mediach ogólnopolskich, w tym dniu, wznowiono dyskusję nad możliwością przywrócenia programu leczenia niepłodności metodą in vitro, z którego rząd zrezygnował w 2016 r. To wtedy wiele samorządów w całej Polsce, wzięło ciężar stworzenia programów in vitro na siebie. Wśród wypowiadających się w tym temacie, był wójt Tarnowa Podgórnego, Tadeusz Czajka. Gmina Tarnowo Podgórne była pierwszą, tak małą gminą, z własnym programem in vitro w Polsce.

Należy przypomnieć, że wójt Tadeusz Czajka spytał, w ankiecie najpierw mieszkańców, czy chcą mieć własny program in vitro – większość z nich się zgodziła. Natomiast dla głosów krytycznych, zdecydował, że w gminie będzie też nienaukowa metoda wspierania płodności – naprotechnologia. Decyzję mieszkańców przegłosowali radni i w budżecie Tarnowa Podgórnego na 2019 r., zarezerwowano pieniądze na wsparcie tych metod.     

Jak widać, sąsiadujące gminy: Dopiewo i Tarnowo Podgórne – a jak inne potrzeby i priorytety społeczne, wprowadzone niemal w tym samym okresie.  

Odnoszę wrażenie, po piątkowej uroczystości wręczenia Dopiewskich Filarów, że mieszkam w krainie zadufanej głupoty, do tego całkowicie zmanipulowanej.

Staram się być tolerancyjna dla ludzkiej głupoty – ostatecznie nie każdy rodzi się orłem intelektu. Jednak pyszałkowatej i zarozumiałej głupoty, już nie jestem w stanie tolerować. A obecnie, po upowszechnieniu Internetu, zadufana w sobie głupota, stała się nie tylko zjawiskiem powszechnym, ale jest wręcz powodem do dumy.

Doskonale to zjawisko rozumieją specjaliści od manipulacji, wykorzystując to np. w reklamach. Niestety, dotyczy to praktycznie już wszystkich dziedzin życia i przytłaczającej większości społeczeństwa.

Widać to po piątkowej uroczystości wręczenia Filarów. Wszyscy, bez wyjątków, popadli w bezkrytyczny zachwyt. Najwyraźniej wójt Paweł Przepióra, pozyskał doskonałych specjalistów od manipulacji społecznej. Bezpośrednia transmisja z uroczystości jest tego doskonałym przykładem. W tej sytuacji nie trudno przewidzieć, jak będą wyglądały najbliższe wybory samorządowe i kto będzie miał największe szanse na zwycięstwo.

Co prawda o gustach się nie dyskutuje, ale w moim odczuciu, piątkowy koncert bardziej przypominał szkolną akademię z okazji zakończenia roku, niż profesjonalną uroczystość.

Wystarczy jednak tych dywagacji, przejdźmy do prozy życia.

Otóż, bezpośrednio dotknęła mnie zmiana firmy, odbierającej odpady. Przy odbiorze odpadów biodegradowalnych, 14 lutego br., pracownicy firmy uszkodzili mi pojemnik. Urwana została klapa oraz połamane uchwyty:


Takie uszkodzenia, powstać mogły jedynie przy gwałtownym opuszczeniu pojemnika na burtę samochodu.

Wysłałam już reklamację do firmy PreZero i jestem ciekawa ich odpowiedzi. Jeżeli będą problemy, to będę domagać się rekompensaty poprzez odliczenie od kosztów wywozu odpadów.

Przy okazji chcę zaznaczyć, że w/w pojemnik na odpady bio użytkowałam od 2019 r. i nigdy nie zdarzyła mi się podobna sytuacja. Od pewnego czasu posiadam 3 pojemniki i do teraz, wszystkie były w idealnym stanie. A tu, po zmianie wykonawcy, już przy drugim opróżnianiu, kubeł został zdewastowany. Strach się bać, co będzie dalej.

Kolejny temat nie dotyczy mnie bezpośrednio, ale pokazuje, że nasi włodarze, przede wszystkim wójt Paweł Przepióra i jego urzędnicy – Paweł Jazy i Tomasz Kąkolewski – chyba już zupełnie utracili kontakt z rzeczywistością i żyją w świecie równoległym. Mam tu na myśli podział Gminy na nowe obwody szkolne. Najwyraźniej musieli wznieść się na wyżyny kreatywności, żeby stworzyć takie kuriozum:

Dzieci z Zakrzewa, będą jeździć do szkoły w Skórzewie, chociaż w sąsiedztwie mają szkoły w Dąbrowie i Dąbrówce, a nieco dalej jest pusta szkoła w Więckowicach.

Z kolei z osiedla Leśna Polana w Dopiewcu będą dowożone do starej/nowej szkoły w Dopiewcu. Jak już wielokrotnie pisałam, szkoła w starej części Dopiewca, powstała tylko po to, aby umieścić tablicę pamiątkową. Jak się dowiedziałam, byłym nauczycielom szkoły w Dopiewcu, wymówiono korzystanie z działek, które zgodnie z Kartą Nauczyciela, mieli prawo użytkować dożywotnio - żeby w ich miejsce postawić halę sportową. W zamian zaproponowano im nieruchomości oddalone o 4,5 km.

Natomiast uczniowie z Dąbrowy zostali przydzieleni aż do 3 szkół: w Dąbrowie, Dąbrówce i Skórzewie. Dzięki temu decydenci pozbyli się sygnalizowanych problemów: tj. braku zadaszenia nad stojakami rowerowymi (będzie mniej rowerów, będzie mniej widać) oraz braku wiaty autobusowej naprzeciw szkoły (uczniowie już nie będą oczekiwali na autobus w kierunku Zakrzewa).  

Największym jednak dziwolągiem jest wyłączenie części terenu w Dopiewcu i włączenie go do obwodu w Dopiewie. Pokusiłam się o wrysowanie tego obwodu na mapę Gminy:

Jest to niezabudowany teren osiedla Leśna Polana, nie mający żadnego związku ze szkołami w Dopiewie. Wydzielenie tego terenu jest najwyraźniej dowodem desperacji decydentów.

Włodarze zapewniają, że dzieci, które już uczęszczają do szkół, nie będą przenoszone do nowych obwodów. Nasuwa się jednak kilka pytań.

Jak Gmina zamierza zorganizować dojazdy na tak duże odległości? Ile potrzeba będzie nowych kursów autobusowych?

A co z drogami dojazdowymi? Północna część Dopiewca nie posiada żadnej utwardzonej i dostosowanej do transportu autobusowego drogi zbiorczej. Ulice: Polna, Osiedle i Jesionowa są utwardzone tylko częściowo i do tego, bardziej przypominają uliczki osiedlowe niż drogi tranzytowe.

Obecnie wielu uczniów, zwłaszcza ze starszych klas, pokonuje drogę do i ze szkoły samodzielnie, np. na rowerach. Kto puści dziecko samo na rowerze z Zakrzewa do Skórzewa, z Dąbrowy do Skórzewa lub Dąbrówki albo z Dopiewca do Dopiewa?

Dzieci będą musiały czekać na transport publiczny lub na dowożenie przez opiekunów. Wiele z nich skazane będzie na wielogodzinne oczekiwanie w szkolnych świetlicach.

Natomiast brak wiat rowerowych przy szkołach w Skórzewie, zastąpi się, zarezerwowanym w budżecie Gminy na 2023 r., „pożegnaniem lata” w parku podworskim.

Jak można zauważyć, decydenci coraz bardziej odklejają się od rzeczywistości. W czasie kadencji wójta Adriana Napierały wydawało mi się, że osiągnęliśmy szczyt absurdu. Niestety, byłam w błędzie. A żeby zniwelować ewentualne protesty i odwrócić uwagę od rzeczywistych problemów, organizuje się kolejne bajery. Dlatego wszystkim niezadowolonym (sobie również), z powodu obecnych harmonogramów odbioru odpadów, jak i z proponowanych zmian obwodów szkolnych, sugeruję obejrzeć Galę wręczania nagród Filar Dopiewski. Dzięki temu zwiększy się ilość wyświetleń, gdyż frekwencja w sieci w czasie imprezy była bardzo niska – przeciętnie oglądalność wynosiła 4-5 osób, w porywach do 8 wejść.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz