Tematy kluczowe: PSZOK i oczyszczalnie ścieków - naiwne pytania czy gra pod publikę?; składowisko odpadów w Dąbrowie; problem z ul. Akacjową w Skórzewie.
Mam nadzieję, że tym razem uda mi się zakończyć sprawozdanie z marcowej Sesji. Jest to tym istotniejsze, że w poniedziałek, tj. za 2 dni, mamy kolejną Sesję. Nie sądzę, żeby odbiegała ona w jakiś istotny sposób od dotychczasowych posiedzeń. Co najwyżej włodarze zaliczą kolejne wpadki.
Dzisiaj omówię tzw. część niemerytoryczną, tj. wolne głosy, wnioski i ewentualne interpelacje. Z interpelacjami radnych w obecnej kadencji, jest na razie słabo. Póki co, złożona została tylko jedna, przez radną Izabelę Dembińską. Nie jest to jakiś dramatyczny spadek, ponieważ w poprzedniej, prawie 6-letniej kadencji, takich interpelacji było tylko osiem.
Jednym z pierwszych, którzy zabrali głos w tej części posiedzenia, był radny Leszek Nowaczyk. Nie wiem, czy pytania były przygotowane pod publiczkę, czy rzeczywiście tak słabo orientuje się w bieżących sprawach Gminy?
Pytał m.in. o utworzenie nowego PSZOK-u w Gminie – jak na razie, jedyny zlokalizowany jest przy oczyszczalni ścieków w Dopiewie. Przecież jako były Przewodniczący RG, powinien doskonale wiedzieć, że zaproponowana przez radnego Piotra Dziembowskiego i forsowana przez wójtów Adriana Napierałę i Pawła Przepiórę, lokalizacja PSZOK-u przy ul. Leśnej w Skórzewie, została zablokowana przez mieszkańców. Równocześnie wybrano nowe miejsce, przy oczyszczalni ścieków w Dąbrówce. Wszystko to odbywało się przy udziale Leszka Nowaczyka.
O miejsce na ewentualną rozbudowę oczyszczalni ścieków w Dopiewie, nie trzeba się martwić. Gmina w tym miejscu posiada 18 ha gruntów, przejętych od AWR na początku XXI wieku. Teren obejmuje dawne wysypisko, oczyszczalnię ścieków, PSZOK i schronisko dla zwierząt, a mimo to w dalszym ciągu sporo terenu pozostaje do zagospodarowania:
Wystarczy spojrzeć na mapę:
Część terenu zdążyli nawet zawłaszczyć rolnicy, użytkujący przyległe pola.
Dla porównania, teren oczyszczalni w Dąbrówce obejmuje niecałe 3 ha:
Wójt Sławomir Skrzypczak twierdzi, że miejsce na dalszą rozbudowę oczyszczalni w Dąbrówce, jest zabezpieczone. Ja nie mam takiej pewności – mam na myśli tereny, będące własnością Gminy. Na stworzenie w tym miejscu PSZOK-u, też raczej miejsca nie ma. Jak widać, w tym ostatnim, władze Gminy przespały temat. Odpowiedzialność za to ponosi nie tylko Wójt, ale i radni, w tym także Leszek Nowaczyk.
Przy okazji wójt Sławomir Skrzypczak posłał radnemu Leszkowi Nowaczykowi małego „prztyczka” mówiąc, że to Rada Gminy w grudniu 2024 r. uchwaliła wieloletni plan rozbudowy sieci wodno-kanalizacyjnych.
Z rozbrajającą szczerością, Wójt stwierdził, że władze nie są na żadnym etapie budowy drugiego PSZOK-u. Tak to wygląda, gdy samorządowcy zajmują się, za przeproszeniem, „pierdołami”, a nie istotnymi problemami.
Przykładem może być budowa pumptracka przy przedszkolu w Konarzewie. Obiekt kosztował prawie pół miliona złotych:
Odwiedziłam go 13 kwietnia br., w niedzielę w godzinach popołudniowych. Pogoda była idealna do rekreacji na takim obiekcie, a tu okazało się, że jest zupełnie pusty:
W ciągu tygodnia zapewne jest podobnie, ponieważ przedszkolaki są za małe, aby z pumptracka korzystać. Czy była to inwestycja pierwszej potrzeby? – z pewnością nie.
Takich przedsięwzięć, nikomu albo prawie nikomu niepotrzebnych, jest w gminie Dopiewo dużo. Także inwestycji, które służą garstce mieszkańców. Natomiast te sprawy, które powinny być załatwiane w miarę szybko, czekają latami.
Sprawa nowego PSZOK-u ciągnie się co najmniej już 7 lat, ponieważ 23 kwietnia 2018 r. Rada Gminy podjęła nieszczęsną uchwałę o zmianie Studium Gminy, w celu budowy obiektu u zbiegu ulic Leśnej i Spółdzielczej w Skórzewie. I po 7 latach wójt Sławomir Skrzypczak mówi, że „temat jest w lesie”. Naprawdę, jest to absolutna kpina z mieszkańców Gminy i kompromitacja włodarzy.
Co do braku, w opinii wójta Sławomira Skrzypczaka, możliwości powiększenia terenu oczyszczalni ścieków w Dąbrówce, ze względu na zabudowywanie sąsiednich terenów, to nie mogę się zgodzić. W miejscowym planie z 25 września 2023 r., a więc sprzed niecałych 2 lat, zabezpieczono prawie 5 ha gruntów na ewentualną rozbudowę oczyszczalni:
Teren ten jest przeznaczony stricte pod oczyszczalnię, o czym przesądzają ustalenia planu:
Jedyną kwestią do rozwiązania, jest zakup tej nieruchomości przez Gminę. Trochę dziwi mnie ta niewiedza wójta Sławomira Skrzypczaka, który przez kilka lat był prezesem ZUK.
Z innych tematów, radny Przemysław Miler przypomniał sprawę lokalizacji składowiska odpadów w Dąbrowie. O wydanie decyzji środowiskowych dla takiej działalności, złożono 2 wnioski dla 2 sąsiednich działek. Dla jednej z nich prawdopodobnie wydana zostanie decyzja odmowna, być może taka sama decyzja zostanie przygotowana w drugim przypadku. Wydanie przez Wójta decyzji odmownej, to z pewnością zasługa mieszkańców i samego radnego Przemysława Milera.
Odmowa lokalizacji składowiska odpadów nie kończy jednak tematu. Wnioskodawca ma prawo odwołać się od decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Poznaniu. Dlatego też, jak najszybciej należy przystąpić do zmiany miejscowego planu zagospodarowania z 2001 r., a z tym najwyraźniej wójt Sławomir Skrzypczak, nie spieszy się.
Temat został wywołany na Sesji w lutym br., a niestety na kwietniowym posiedzeniu takiej uchwały brak. A na przygotowanie projektu takiego dokumentu, potrzeba kilkanaście minut. Dlatego uważam, że radny Przemysław Miler powinien „trzymać rękę na pulsie” i nie odpuszczać tematu.
Radny Paweł Bączyk z kolei podjął temat ul. Akacjowej w Skórzewie. Jak było do przewidzenia, budowa nawierzchni na odcinku Akacjowej, będącym przedłużeniem ul. Księżycowej, spowodowała perturbacje. Okazało się, że pas drogowy na zakręcie drogi jest za wąski i samochody nie mieszczą się – ponoć chodnik jest za szeroki.
Już kilka lat temu sugerowałam, że wyjazd z ul. Porankowej i przyległych, poprzez ul. Akacjową, na ul. Poznańską w Skórzewie, to pomysł „poroniony”. Natomiast w 2016 r., zatem 9 lat temu, pisałam, że należy przedłużyć ul. Porankową do ul. Poznańskiej, wzdłuż Skórzynki i tym samym odciążyć ul. Akacjową - komisja-rolnictwa. Nawet gdyby wprowadzono obostrzenia na tym nowym skrzyżowaniu – zakaz lewoskrętów – to komunikacja w tym rejonie Skórzewa, byłaby znacznie łatwiejsza, niż będzie po obecnej przebudowie.
Ulica Akacjowa w Skórzewie do roli głównej arterii, obsługującej rozbudowujące się osiedle mieszkaniowe, kompletnie nie nadaje się. A w miarę budowy kolejnych budynków, sytuacja będzie się tylko pogarszać. No, ale włodarze jak zwykle, uważają się za najmądrzejszych i nie muszą swoich pomysłów konsultować z plebejstwem. Z problemem ul. Akacjowej w Skórzewie zapewne będzie „bujać” się radny/sołtys Paweł Bączyk, bo reszta radnych ze Skórzewa, po prostu uwielbia „święty spokój”.
Jest to kolejny przykład, gdy władze Gminy budzą się z „ręką w nocniku” i w trakcie realizacji inwestycji, zastanawiają się nad sposobami rozwiązania problemu. Rozwiązanie jest jedno – należy włączać myślenie i to przed podjęciem decyzji, a nie po.
Końcówkę posiedzenia, za sprawą wniosku mieszkańców o budowę ul. Bukowej w Skórzewie, zdominowała sprawa utwardzania dróg osiedlowych. Temat ten wałkuję od lat, uważając, że każdy, kto kupuje dom, mieszkanie lub działkę budowlaną, chyba widzi, jaki jest stan nawierzchni ulicy. A jeżeli mu on nie odpowiada, to powinien poszukać innej lokalizacji a nie wymuszać na Gminie, realizacji egoistycznych roszczeń. Jednak jest to temat na osobny tekst – mam nowe przemyślenia w tym zakresie.
Obserwatorka
I (Pierwsza)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz