Temat kluczowy: kontynuacja patologii planistycznej? – kolejne zmiany planów dla Skórzewa – ul: Mieczykowa i Jaworowa oraz ul. Księżycowa.
Postanowiłam kontynuować sprawozdanie z marcowej Sesji, zaczynając od uchwał dotyczących planów zagospodarowania przestrzennego. Jak można zauważyć, samorządowcy Gminy postanowili maksymalnie komplikować sobie życie, wprowadzając coraz większy bałagan przestrzenny. Zamiast próbować naprawiać błędy poprzedników, wydają się coraz bardziej brnąć w kolejne absurdy, spełniając życzenia wnioskodawców.
Druga, procedowana na Sesji uchwała, w sprawie zmiany planu zagospodarowania przestrzennego, dotyczyła terenu w rejonie ulic: Mieczykowej i Jaworowej w Skórzewie oraz granicy miasta Poznania:
Interesujące jest to, że obowiązuje tu ten sam miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, jak w przypadku działki nr 1131 przy ul. Cedrowej w Skórzewie, uchwalony 26 kwietnia 2021 r., a więc 4 lata temu - https://blogdopiewo.blogspot.com/2025/04/xii-sesja-rady-gminy-dopiewo-31-marca_12.html. To, jak Urząd i Rada Gminy Dopiewo majstruje przy planowaniu przestrzennym, już nawet nie jest śmieszne.
Cały teren, objęty uchwałą, przeznaczony jest pod usługi. Wnioskodawca chce zalegalizować budynek, prawdopodobnie na działce 327/5 oraz zmienić przeznaczenie działki nr 323/20 z usługowej na mieszkaniowo-usługową. Jak się okazuje, na posiedzeniu Komisji Rolnictwa 10 lutego br., radni jednogłośnie zaakceptowali wniosek w sprawie zmiany planu. Uzasadnili to faktem, że zabudowa mieszkaniowa będzie mniej uciążliwa, niż usługowa:
Teoretycznie jest to słuszne podejście. Jednak działka nr 323/20 z trzech stron otoczona jest przez obiekty przemysłowe lub tereny przeznaczone pod usługi. W przyszłości, np. w przypadku zmiany właściciela działki, nowy użytkownik może zacząć toczyć boje o zamknięcie istniejących zakładów. Przypadków takich na terenie Gminy nie brakuje. Przykładem może być istniejąca od ponad 100 lat rampa w Palędziu czy wieloletnia walka mieszkańca Zakrzewa z firmą Marmite. Tak więc, mieszanie różnych funkcji przeznaczenia terenu i to bezpośrednio graniczących ze sobą, często kończy się dużymi problemami.
Mam jeszcze pytanie – czy włodarze Gminy mają zamiar coś zrobić z ul. Jaworową? - która na odcinku 130 m ma zaledwie 4,7 m szerokości:
Przy
okazji planu zagospodarowania z 2021 r. nic w tym zakresie nie zrobiono, a jest
to jedna z niechlubnych pamiątek, pozostawionych przez wójta Adriana Napierałę
- https://blogdopiewo.blogspot.com/2019/03/gmina-dopiewo-okiem-obserwatorki-i.html.
Przypuszczam, że i tym razem nikt nie zdobędzie się na choćby minimalne poszerzenie
drogi, aby zapewnić bezpieczeństwo jej użytkownikom. Byłam kiedyś świadkiem,
jak kobieta z dziecięcym wózkiem, próbowała zrobić miejsce ciężarówce i nie
miała gdzie się schować.
Nasi włodarze najwyraźniej w dalszym ciągu nie wiedzą, że:
A w planowaniu przestrzennym na pierwszym miejscu uwzględnia się:
To, co robi Urząd i nadal kontynuują wójt Sławomir Skrzypczak i Rada Gminy w zakresie planowania przestrzennego, nie mieści się w żadnych kategoriach zdrowego rozsądku. No, ale większość radnych i ich krewni posiadają własne grunty na terenie Gminy i próbują wyciągnąć z nich, jak najwięcej korzyści. A ci, którzy takich gruntów nie posiadają – nadal nie wiedzą, o co chodzi. Były wójt Paweł Przepióra zawsze podkreślał, że to Rada Gminy podejmuje decyzje, a wójt jest tylko wykonawcą.
Trzecia, procedowana na ostatniej Sesji, uchwała w sprawie przystąpienia do zmiany miejscowego planu zagospodarowania, potwierdza moją opinię, że myślenie jest w naszej Gminie towarem wyjątkowo deficytowym.
Dotyczy ona niewielkiego terenu przy ul. Księżycowej w Skórzewie:
Plan zagospodarowania przestrzennego uchwalony został zaledwie 3 lata temu, 28 marca 2022 r.:
Zmiana planu ma dotyczyć likwidacji ślepego sięgacza (4KDW) i włączenie go do sąsiednich nieruchomości.
Nie czepiałabym się, gdyby droga wewnętrzna była własnością prywatną. Jednak ten fragment został przejęty przez Gminę i jest jej własnością:
Po co z powrotem, oddawać go prywatnym właścicielom?
Przecież w tym miejscu można utworzyć skwer dla okolicznych mieszkańców. Z powodu niewielkich rozmiarów (ok. 420 m2) trudno stworzyć tam miejsce do czynnej rekreacji, choćby ze względu na potencjalną uciążliwość dla okolicznych domów, ale można posadzić trochę drzew i krzewów oraz postawić kilka ławek. Takich publicznych miejsc, gdzie można odpocząć i spotkać się ze znajomymi, w Skórzewie praktycznie nie ma.
Dla porównania podam, że prawie identyczną powierzchnię ma nieszczęsny plac zabaw przy ul. Goplany w Dopiewcu:
Tu włodarze jakoś nie mieli oporów z zagospodarowaniem nieruchomości, niestety nieprzemyślanym.
Z protokołu posiedzenia Komisji Rolnictwa w styczniu br. wynika, że tylko wójt Sławomir Skrzypczak był za pozostawieniem w/w drogi, ale to ze względu na ewentualne jej przedłużenie do ul. Poznańskiej.
Na podstawie powyższego przykładu można powiedzieć, że decydentom najbardziej brakuje wyobraźni. Zamiana drogi na skwer raczej nie wymagałaby zmiany planu zagospodarowania a niewykluczone, że spodobałaby się okolicznym mieszkańcom.
Niestety, żaden z radnych, przy obu uchwałach nie miał nic do powiedzenia. Sprawiają wrażenie, jakby siedzieli na "tureckim kazaniu". Coraz częściej zastanawiam się, po co uczestniczą w posiedzeniach? Czy tylko po to, aby nie stracić diety?
Obserwatorka
I (Pierwsza)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz