W dzisiejszym tekście, na przykładzie Dopiewca, wracam do patologii gminnych, które miały miejsce na przestrzeni ostatnich 25 lat. W tej miejscowości, jak w soczewce, skupiają się wszystkie najgorsze elementy, składające się na tzw. samorząd lokalny. W opinii wielu osób, szczególnie ze szczebla decyzyjnego, panuje przekonanie, że samorząd lokalny w Polsce, stworzony po 1990 r., jest najdoskonalszym przykładem demokracji. Nic bardziej błędnego.
Jak stwierdzono w kultowym serialu, często największe przekręty i nieprawidłowości mają miejsce na najniższym szczeblu władzy. Nie inaczej jest w gminie Dopiewo. Wystarczy przejrzeć dokumentację, dotyczącą np. planów zagospodarowania przestrzennego czy decyzji o warunkach zabudowy, żeby zauważyć, iż tzw. przewałki były na porządku dziennym a nepotyzm i kumoterstwo w minionym czasie, zjawiskiem powszechnym. W czasach np. wójta Andrzeja Strażyńskiego działania takie były tym łatwiejsze, że dostęp do informacji publicznej był znacznie trudniejszy niż obecnie.