środa, 12 lutego 2025

To i owo z gminy Dopiewo – 2025 (4)

 

Tematy kluczowe: publikacja wuzetek – kpina z rozumu?; lasy społeczne – teoria a rzeczywistość.

Dzisiaj znowu coś lżejszego gatunkowo, Sesja Rady Gminy musi jeszcze poczekać. Niestety, tyle dzieje się w gminie Dopiewo lub jej otoczeniu, że trudno się zdecydować, o czym pisać. Z oficjalnych stron niewiele się dowiemy, również media niezależne nie do końca potrafią wyciągać wnioski, a szkoda.

Na profilu Skórzewo360 administrator opublikował, informację o pojawieniu się, rzekomo po raz pierwszy, komunikatu o prowadzeniu postępowania w celu ustalenia warunków zabudowy:

Gwoli ścisłości, nie jest to pierwszy komunikat tego typu, ponieważ w minionych latach zdarzało się, że takie zawiadomienia były publikowane. Problem w tym, że miały one charakter zupełnie przypadkowy i zazwyczaj dotyczyły faktu, że decyzja została już wydana. Zawiadomienia o wszczęciu postępowania, przed rokiem 2025, były "aż" cztery. Łącznie opublikowanych spraw, od 2021 r., było raptem 12:

Pytanie, jakie się nasuwa, to czy chodzi o takie informacje, jak dotycząca dokończenia budowy obiektu przy ul. Poznańskiej? – raczej nie.

W/w inwestycja nie ma raczej żadnego negatywnego oddziaływania na otoczenie. Dotyczy wyłącznie budynku mieszkalnego jednorodzinnego, który na dodatek już istnieje:


Zawiadomienie jest nieprecyzyjne, nie wiadomo czy dotyczy rozbudowy budynku, czy może o wykończenie pomieszczeń wewnątrz. 

W takich przypadkach prawo budowlane nie wymaga pozwolenia na budowę:

a nawet zgłoszenia:

W przypadku prac wewnątrz budynku, zgłoszenia wymaga tylko instalacja gazowa.

Nie zdziwiłoby mnie, gdyby okazało się, że jest to samowola budowlana – obiekt nie posiada żadnych przyłączy. Ponadto, w przypadku legalizacji samowoli, starostwo wymaga wydania wuzetki.

Zatem opublikowanie w BIP-ie w/w obwieszczenia nie jest, w moim przekonaniu, żadną „jaskółką”, tylko rozpaczliwą reakcją na publiczne, coraz głośniejsze nazywanie spraw wprost. A tego, najbardziej obawia się wójt Sławomir Skrzypczak.

O przełomie będzie można mówić wówczas, gdy publikowane będą wnioski dotyczące inwestycji, które będą oddziaływać na otoczenie – przedszkoli, obiektów handlowych, stacji paliw, magazynów, zakładów produkcyjnych, farm fotowoltaicznych, dużych kompleksów zabudowy mieszkaniowej itp. Również sposób publikacji musi być inny, podobny do tego, jak w sprawie decyzji już wydanych. Obecnie, żeby znaleźć konkretny wniosek, trzeba po omacku przekopywać się przez numery spraw.

Na marginesie, strona z wykazem wuzetek jest nieczynna:

Pytanie – została wyłączona czy jest w przebudowie?

Drugi temat dotyczy tzw. lasów społecznych. Zgodnie z definicją, lasy społeczne to „lasy świadczące dla lokalnych społeczności istotne pozaprodukcyjne usługi systemowe, takie jak usługi regulacyjne, kulturalne oraz podtrzymujące”. Mówiąc wprost, nie mogą to być lasy, gdzie prowadzi się gospodarkę, polegającą na przemysłowym pozyskiwaniu drewna.

Mieszkańcy gminy Dopiewo, przede wszystkim Dopiewca i Dąbrówki, od pewnego czasu walczą o to, aby las palędzko-zakrzewski uznać za las społeczny. Twarzą tej akcji jest radna Monika Danielewicz.

Założenia akcji są jak najbardziej słuszne, jednak gorzej z jej realizacją. W sieci przypadkiem natrafiłam na stronę społeczną, która te działania promuje. Z mapki, dostępnej na portalu wynika, że Lasy Państwowe akcję traktują, jako puste, nic nie znaczące hasło:

Kolorem szarym zaznaczono miejsca, gdzie wycinki już zrealizowano (około 30 miejsc):

Z kolei kolorem czerwonym oznaczono kwartały, w których wycinka jest planowana w 2025 r. (ponad 40 miejsc):

Wycinki obejmują m.in. tzw. starolas, czyli kompleksy najcenniejsze przyrodniczo.

Raczej nie przekonuje mnie fakt, że jest to wyrąb częściowy, nie całkowity. Przy tej okazji wycinane są najdorodniejsze drzewa a teren zostaje dokładnie zdewastowany przez ciężki sprzęt.

Planowane i realizowane wycinki obejmują cały kompleks lasów palędzko-zakrzewskich i to nawet tych, które bezpośrednio przylegają do terenów zabudowanych Zakrzewa i Dopiewca oraz w bezpośrednim sąsiedztwie Dąbrówki.

Czy tak w praktyce ma wyglądać współpraca instytucji państwowych ze społeczeństwem? Obawiam się, że lasy społeczne powstaną i będą chronione wówczas, gdy wszystkie najcenniejsze kompleksy zostaną ogołocone i nie będzie już co ratować.

Przy obecnej polityce rządu nie ma co liczyć na zmianę podejścia. Zamiast naukowców i specjalistów z różnych dziedzin, na doradcę powołany został człowiek, którego interesuje tylko liczba zer na koncie. Nieustanny wzrost gospodarczy to mrzonka, która prędzej czy później doprowadzi do katastrofy. Symptomów jest coraz więcej.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz