Tematy kluczowe: kulejąca informacja medialna; przejmowanie zadań powiatu poznańskiego; zastrzeżenia do współpracy między samorządami.
No i zdecydowałam się na kontynuację omawiania przebiegu ostatniej Sesji. Nie myślałam, że jedno posiedzenie Rady Gminy Dopiewo, trwające niecałe 2 godziny może być przyczynkiem do tak obszernej analizy. Niestety, jeżeli ktoś chciałby się więcej dowiedzieć z oficjalnych mediów lokalnych o działaniach włodarzy, to ma duży problem. W marcowym wydaniu „Czasu Dopiewa” znajdziemy tylko kilkuzdaniowe sprawozdania z dwóch ostatnich Sesji, z których trudno wyciągnąć jakiekolwiek wnioski. Z pewnością więcej informacji znalazło się w mediach niezależnych.
Na uwagę zasługuje sprawozdanie w „Przedmieściach”, w którym autor przedstawił najważniejsze, w jego ocenie, punkty programu Sesji. Nie pokusił się jednak o przedstawienie własnej opinii. Najwyraźniej przyjął rolę sprawozdawcy a nie komentatora, do czego ma pełne prawo.
Za to pozytywnie, w mojej ocenie, wypada radny Paweł Bączyk. Na swoim profilu poruszył on dość istotne sprawy: budowy ładowarek do samochodów oraz dofinansowywania fundacji i stowarzyszeń. O tym jednak w kolejnej odsłonie.
Na tym tle najsłabiej wypadają relacje radnego Krzysztofa Kołodziejczyka. Może, w ramach umowy koalicyjnej ma zakaz wypowiadania się, bez uzgodnienia z grupą trzymającą władzę?
Pozostałe media można w zasadzie pominąć – z reguły nie mają nic do powiedzenia.
Zacznę od uchwały o przejęciu przez Gminę, zadań powiatu poznańskiego w zakresie inwestycji drogowych oraz bieżącego utrzymania dróg. Zadania, które pierwotnie dotyczyło sfinansowania projektu budowy ścieżki pieszo-rowerowej w ciągu ul. Szkolnej w Gołuskach, obecnie obejmie także jej budowę. Nasuwają mi się tu trzy wątpliwości.
Pierwsza dotyczy tego, czy gmina Dopiewo zbyt często i chętnie nie przejmuje zadań, leżących w gestii Powiatu? W zasadzie każda inwestycja na drogach powiatowych jest finansowana w części lub całości przez budżet Gminy. Także bieżące utrzymanie dróg powiatowych, jak odśnieżanie czy wykaszanie poboczy, leży obecnie w gestii Gminy. Warto byłoby tą sytuację porównać z innymi gminami powiatu poznańskiego. Czy one również tak ochoczo zrzucają się na budowę i utrzymanie dróg powiatowych? Kilka słów na ten temat w dalszej części.
Gmina Dopiewo bardzo chętnie dokłada się do cudzych inwestycji, jak np. wiadukt w Plewiskach - to-i-owo, ale nie potrafi, nikogo nakłonić do współfinansowania swoich zadań.
Za to inni potrafią być znacznie bardziej operatywni, jak np. gmina Swarzędz - kolejowo-drogowe-dylematy.
Druga wątpliwość, dotyczy współpracy między samorządami. Można odnieść wrażenie, że samorządy gminne rzadko działają razem, a często wręcz robią sobie na złość. Takim przykładem może być hala logistyczna Segro, powstała w Gołuskach przy granicy z gminą Komorniki. Po stronie Komornik, w Studium Gminy, tereny przyległe przewidziane były jako grunty rolne. Włodarze gminy Dopiewo postulowali uchwalenie przez gm. Komorniki planu zagospodarowania w celu uniemożliwienia rozbudowy hal – cała komunikacja musiałaby odbywać się przez Gołuski. Mimo apelu, wniosek został przez władze Komornik zignorowany.
Innym, kuriozalnym wręcz przykładem był pomysł poprzedniego wójta Komornik, Jana Brody. Wymyślił sobie budowę hali widowiskowej, do której dojazd miał odbywać się przez teren naszej Gminy. Raczej nie konsultował tego z naszą Gminą. Mam nadzieję, że obecne władze Komornik zrezygnowały z tego pomysłu.
Omawiana uchwała, dotyczy budowy ścieżki pieszo-rowerowej w ciągu ul. Szkolnej w Gołuskach, odcinka w kierunku GPZ Plewiska i dalej do Plewisk. Z pewnością zwiększy ona bezpieczeństwo osób, dojeżdżających z terenu naszej Gminy do pracy w gminie Komorniki a także wszystkim innym, przemieszczającym się rowerami. Zapewne także zachęci kolejnych, aby przesiąść się z komunikacji zbiorowej na rower. Aby jednak taka inwestycja miała sens, ścieżka taka powinna powstać na terenie obu gmin. Tym razem na szczęście, ścieżka planowana jest także na terenie gminy Komorniki, a więc obejmie cały odcinek z Gołusek do Plewisk.
Problem w tym, czy nie odbędzie się to kolejny raz kosztem środowiska. Na odcinku, przebiegającym przez gminę Komorniki, rosną dorodne kasztanowce:
Ciekawi mnie, czy zostanie wytyczona poza pasem drzew, czy też wszystkie zostaną przeznaczone pod topór?
Trzecia kwestia, dotyczy priorytetów. Czy ktoś oceniał, jaka powinna być kolejność zadań, związanych np. z budową ścieżek rowerowych? Czy prowadzono jakieś analizy, które inwestycje powinny być realizowane w pierwszej kolejności?
Moim zdaniem, zapomniano o najważniejszym zadaniu, jakim jest połączenie ścieżki ze Skórzewa do Dąbrówki, w ciągu ul. Poznańskiej. Przejazd lub przejście przez dwa ronda węzła Dąbrówka, to igranie ze śmiercią.
Niestety, w tym przypadku wiąże się to z koniecznością budowy kładki nad S11. Zapomniano o tym, przy projektowaniu przebiegu ekspresówki. W Polsce mamy taką niesławną tradycję, że jak czegoś nie zbuduje się od razu, to dobudowanie czegokolwiek dodatkowego, jest już praktycznie niemożliwe.
Najwyraźniej budowa jakichkolwiek inżynierskich obiektów drogowych w gminie Dopiewo, to temat tabu. Temat kładki nad S11 wałkowany jest od lat, ale na gadaniu się kończy. Co więcej, powiat poznański wręcz ignoruje potrzebę połączenia Dąbrówki i Skórzewa bezpieczną drogą dla pieszych i rowerzystów. Przy okazji budowy ronda w Dąbrówce w 2022 r. celowo pominięto zbudowanie fragmentu ścieżki w kierunku węzła na S11. Chyba po to, aby przypadkiem nikomu nie wpadł do głowy pomysł, pociągnięcia ścieżki w kierunku Skórzewa.
Z pewnością pojawią się zarzuty, że taka kładka to bardzo duży koszt. Np. w Warszawie przez Wisłę czy Mosty Berdychowskie w Poznaniu kosztowały ponad 150 mln złotych. Tyle że pierwszy obiekt ma ok. 470 m długości, a drugi ponad 600 m.
W przypadku kładki nad S11 w Dąbrowce, miałaby ona długość ok. 80 m. Z informacji dostępnych w Sieci wynika, że średni koszt takiego zwykłego obiektu to nieco ponad 5 mln złotych. Kwotę tą z pewnością można zmniejszyć poprzez uzyskanie dofinansowania, oraz podział kosztów pomiędzy Gminę, Powiat a nawet GDDKiA. Potrzebny jest tylko sprawny negocjator a póki co, w Urzędzie takiego nie ma.
Niestety, na razie włodarze Gminy nie potrafią załatwić nawet tak prozaicznej sprawy, jak stworzenie dodatkowego przystanku przy skrzyżowaniu ulic: Poznańskiej i Logistycznej w Dąbrówce.
Kolejna uchwała także dotyczyła rozszerzenia przejęcia zadania, tym razem ścieżki pieszo-rowerowej na drodze powiatowej Dopiewo-Więckowice. I tu Gmina przejmuje, oprócz projektu, także koszty jej budowy.
Podobne brzmienie ma trzecia uchwała, tym razem dotycząca ścieżki pieszo-rowerowej na drodze powiatowej Konarzewo-Trzcielin.
Pytanie, jakie się nasuwa, to czy Gmina powyższe inwestycje będzie realizować z własnych środków, czy będzie starać się o dofinansowanie, a jeżeli tak, to w jakiej wysokości?
Jakby tego było mało, z kolejnej uchwały wynika, że gmina Dopiewo na wykup nieruchomości dla budowy ścieżki przy drodze powiatowej z Palędzia do Gołusek musi dodatkowo przeznaczyć 300 tys. złotych. Łączna kwota wykupu wyniesie więc 2,3 mln złotych.
Komisja Budżetu, kierowana przez radnego Krzysztofa Kołodziejczyka, bez zająknięcia zaopiniowała jednogłośnie i pozytywnie, przerzucenie całości kosztów z Powiatu na Gminę. Pozostali radni, także nie mieli nic przeciwko tym decyzjom.
Jak więc widać, gmina Dopiewo zaczyna przejmować wszystkie koszty, związane z budową, remontami i utrzymaniem dróg powiatowych. Należy się zatem zastanowić, czy jest nam potrzebne Starostwo Powiatowe?
Czy
inne gminy powiatu poznańskiego są traktowane podobnie? – mam obawy, że tak.
Większość uchwał, podejmowanych przez Powiat w tym roku, dotyczy powierzenia gminom zadań, związanych z utrzymaniem dróg powiatowych, w tym budowy ścieżek pieszo-rowerowych.
Większość gmin, w tym np. Dopiewo, muszą zrealizować inwestycje w całości:
Inne, jak np. Kostrzyn, zostaną dofinansowane przez powiat poznański:
Być może, w tym przypadku, jest to spowodowane budową węzła przesiadkowego.
Przyznam, że temat rozpoznałam dość pobieżnie. Myślę, że Urząd i Rada Gminy Dopiewo powinny zainteresować się tym problemem, ponieważ może się okazać, że gmina Dopiewo, podobnie jak pozostałe, mówiąc nieparlamentarnie, jest „dojona” przez władze Powiatu. I raczej nie liczyłabym tu na pomoc naszych radnych powiatowych: Pawła Jazego, Andrzeja Strażyńskiego i Tomasza Łubińskiego.
Smaczku
dodaje fakt, że planowane dochody Powiatu są o 10 mln złotych wyższe niż
wydatki. Czyli mamy sytuację odwrotną, niż w naszej Gminie, gdzie dochody są o
prawie 10 mln złotych niższe niż wydatki.
Mam jeszcze jedną hipotezę w powyższym temacie, ale mogę być posądzona o tworzenie teorii spiskowych, więc podaruję ją sobie.
Obserwatorka
I (Pierwsza)
Kładka nad S11 choć by się przydała, a nie ma na nią co liczyć, to już prędzej i prościej drogę wzdłuż torów jak najszybciej wysypać dla rowerzystów w kierunku wiaduktu i do ulicy spółdzielczej w Skórzewie i po temacie. Według mapy prawie całość jest wyznaczone jako Teren drogi publicznej poza małym odcinkiem do Spółdzielczej.
OdpowiedzUsuń