Tematy kluczowe: pytania do sprawozdania Wójta.
Kontynuuję omawianie przebiegu ostatniej, XI sesji Rady Gminy Dopiewo. Na przeszkodzie stanęło Zebranie Wiejskie w Dopiewie, ale „co się odwlecze, to nie uciecze”. Chciałabym, o ile mi się uda, dzisiejszym tekstem zakończyć temat. A więc zaczynamy.
Początek Sesji był dla mnie dużym zaskoczeniem. Okazało się, że po raz pierwszy w tej kadencji, radni mieli pytania do sprawozdania z działalności wójta. Sprawozdanie obejmuje podjęte uchwały, zarządzenia wójta, podpisane umowy oraz grafik spotkań. Od czasu ukonstytuowania się nowej Rady Gminy i objęcia funkcji wójta przez Sławomira Skrzypczaka nie zdarzyło się, żeby któryś z radnych zadał jakiekolwiek pytanie w tym punkcie programu sesji. A sprawozdań było w tym czasie 7.
Pierwszą radną, która przerwała tą passę, była radna Dorota Litwicka-Powaga. Pytania dotyczyły umów, podpisanych przez Wójta w okresie od 5 stycznia do 10 lutego br.
Pierwsze pytanie, dotyczyło umowy z koordynatorem komunikacji zbiorowej na kwotę prawie 21,6 tys. złotych za okres 11 miesięcy. Z wyjaśnienia wójta Sławomira Skrzypczaka wynika, że taki koordynator, powoływany zresztą od kilku lat wspiera etatowego urzędnika Pawła Molędę, odpowiedzialnego za transport publiczny. Zadaniem koordynatora jest m.in. skorelowanie komunikacji gminnej z innymi środkami transportu publicznego, jak kolej czy komunikacja autobusowa miasta Poznania.
Korzystam na co dzień z komunikacji publicznej i powiem, że korelacja jest w dużym stopniu fikcją. Jako przykład można podać kurs linii 797, przyjeżdżający do Skórzewa w dni robocze o godz. 9:26. Żeby przesiąść się w kierunku Junikowa (trasę obsługują 3 linie), trzeba czekać prawie pół godziny. Dodam, że o tej godzinie wiele osób korzysta z busa 797.
Nawet, jeżeli skomunikowanie teoretycznie istnieje, to często się nie sprawdza. Nie raz na przesiadkę są tylko 1-2 minuty – dotyczy to głównie przystanku Malwowa w Skórzewie. Natomiast jadąc w kierunku Dopiewa - wystarczy, że autobus z Poznania nieco się spóźni, to po busie do Dopiewa nie ma już śladu. Jeszcze do niedawna niektórzy kierowcy busów, widząc dojeżdżający do ronda autobus czekali, umożliwiając pasażerom przesiadkę. Obecnie wielu z nich ma to gdzieś i odjeżdżają pasażerom sprzed nosa. Przykro to mówić, ale wielu z nich to Ukraińcy. Czyżby w ten sposób próbowali odreagować rosyjską agresję?
Kolejny problem, to odjazdy autobusów i busów o tej samej godzinie, np. linie 729 i 797 odjeżdżające z Dopiewa. Co prawda, pod tym względem rozkłady częściowo skorygowano, ale nie do końca. Taka sytuacja ma miejsce w dni robocze o godz. 9:00. Natomiast w czasie weekendu busy i autobusy w kierunku Dopiewa odjeżdżają w niewielkiej różnicy czasu, a potem przez niemal 2 godziny nie jedzie nic.
Następny problem, to sam urzędnik, czyli Paweł Molęda. Zastanawiam się, czy on się czasem nie przepracowuje? Obecnie funkcjonuje raptem 8 linii wewnątrzgminnych, 2 dzienne komunikacji ZTM i 1 nocna. Pozostałe linie autobusowe tylko zahaczają o gminę Dopiewo.
Wielokrotnie, w przypadku zmiany godzin odjazdu autobusów i busów, nowe rozkłady na przystankach i w Internecie pojawiały się z dużym opóźnieniem. Równie często wisiały tam rozkłady nieaktualne od lat. Także obecnie godziny przyjazdu na tablicach przystankowych i na rozkładzie elektronicznym, różnią się między sobą.
Najbardziej kuriozalna jest jednak sprawa regulaminu, obowiązującego dla linii wewnątrzgminnych. Wprowadzony został w listopadzie 2021 r. w czasie, gdy przejazd busami był płatny dla części pasażerów. Od stycznia 2023 r. przejazdy stały się bezpłatne. Jednak urzędnik odpowiedzialny za komunikację publiczną najwyraźniej tego nie zauważył i w dalszym ciągu obowiązywał stary regulamin. Obudził się chyba dopiero po moim tekście z 22 stycznia 2023 r. - swiateczno-noworoczne-prezenty i uchwałą Rady Gminy w marcu 2023 r. regulamin został zmieniony.
W
dalszym ciągu jednak nie wiadomo, która wersja regulaminu tak naprawdę
obowiązuje.
Zgodnie z uchwałą Rady Gminy z 27 marca 2023 r., pierwsza strona Regulaminu wygląda tak:
Natomiast na oficjalnej stronie Gminy, Regulamin prezentuje się tak:
Ponieważ w tym drugim przypadku brak podstawy prawnej – co automatycznie dyskwalifikuje opublikowany dokument – nie wiadomo, czy regulamin z 2023 r. został ponownie zmieniony i jest to jego ostateczna wersja?
W każdym razie muszę wójtowi Sławomirowi Skrzypczakowi „pogratulować” odziedziczonej po poprzednikach ekipy urzędniczej. Obawiam się, że z taką obsadą stanowisk daleko nie zajedzie. Przypomina mi się, jak w czasie kadencji wójt Zofii Dobrowolskiej zatrudniano w Urzędzie Gminy osobę, która zajmowała się tylko gminnymi placami zabaw. A było ich w tym czasie, znacznie mniej niż obecnie.
Jeżeli już jesteśmy przy sprawach zakresu obowiązków urzędników, to zastanawia mnie kilka innych umów. Wynika z nich, że coraz większa część zadań, które powinni realizować pracownicy etatowi, jest zlecana podmiotom zewnętrznym.
I tak, czy do przetwarzania danych osobowych dla wuzetek i decyzji lokalizacyjnych, potrzebna jest firma zewnętrzna:
Kolejna umowa dotyczy księgowania środków trwałych:
Podobnie jak dwie następne:
stanowić mają pomoc dla Referatu Finansowego
Należy zauważyć, że Referat Finansowy i Budżetu liczy, wraz ze Skarbniczką Gminy, 15 osób. Mam wątpliwości, czy wszystkie stanowiska są należycie obciążone obowiązkami? Nie raz docierały do mnie sygnały, że często praca w referacie była symulowana.
Przypomnę tylko, że w ostatniej ulotce wyborczej, Sławomir Skrzypczak zapewniał wyborców, że: dotychczas pełnione funkcje … dały mi niezbędne kompetencje do kierowania i zarządzania zespołem ludzi – póki co, wygląda to bardzo kiepsko. Raczej mamy do czynienia ze spolegliwością i brakiem własnego zdania a każdy, kto ma „dojście” do Urzędu, może liczyć na dodatkowy zarobek.
Drugie pytanie radnej Doroty Litwickiej-Powagi (nie wiem, czy dobrze odmieniam), dotyczyło umów na dostawę środków czystości, materiałów biurowych i żywności, które zawarto tylko z jednym dostawcą. Radna chciała wiedzieć, czy były inne oferty i czy wybrano najkorzystniejszą? Sekretarz Gminy Małgorzata Wzgarda stwierdziła, że spośród 3 ofert, ta wybrana przez Gminę była najkorzystniejsza. Miejmy nadzieję, że znajduje to potwierdzenie w dokumentacji.
Drugą radną, która zdobyła się na zadanie pytania była, Katarzyna Tomaszewska. Zapytała o umowę w sprawie odbioru technicznego bieżących napraw dróg. Był to chyba ewenement, ponieważ nawet przewodniczący RG Piotr Dziembowski, pomylił imię radnej przy udzielaniu jej głosu.
O większą transparentność sprawozdania wójta, zaapelował z kolei radny Paweł Bączyk. Dotyczy to osób, z którymi się spotyka – chodzi o podawanie nazw firm, które reprezentują.
Uwaga ta jest jak najbardziej słuszna, ponieważ rejestr spotkań jest wyjątkowo enigmatyczny i w zasadzie, jego publikacja nie ma większego sensu. Chyba, aby pokazać, jak Wójt jest zapracowany.
A jednak nie udało mi się zakończyć sprawozdania z przebiegu Sesji. Niestety, niektóre wątki trzeba rozszerzać a wiele spraw przypominać. Jak się wydaje, wiedza większości radnych i mieszkańców, jest więcej niż skromna a to odbija się na jakości załatwianych tematów. Wiele osób tak naprawdę nie wie o nieprawidłowościach w pracy samorządu, tym samym, o co powinna się upominać. Żeby próbować coś naprawić, trzeba najpierw wiedzieć, co funkcjonuje źle i dlaczego?
Tak więc, pozdrawiam i do miłego.
Obserwatorka
I (Pierwsza)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz