Tematy kluczowe: zbiórka odpadów po nowemu; odśnieżanie „kulą u nogi” mieszkańców i włodarzy?; sezonowe przycinanie drzew; świąteczne szaleństwa.
Dziś trochę bieżących spraw z różnych dziedzin życia codziennego. Z tego co zauważyłam, to obecnie włodarze Gminy zainteresowani są tylko jednym tematem – organizacją imprez, związanych ze świętami Bożego Narodzenia. Inne tematy „poszły” w kąt. Tak to jest, gdy władza jest niekompetentna i swoją nieudolność, próbuje przykryć tematami zastępczymi. Szerzej na ten temat wypowiem się poniżej.
Zacznę od tematu przyziemnego, ale niezwykle istotnego, czyli od zbierania i odbioru odpadów. Sprawa ta nabiera szczególnego znaczenia w okresie świąt, ponieważ w tym czasie, konsumpcja gwałtownie rośnie a tym samym, lawinowo zwiększa się ilość śmieci, których mieszkańcy muszą się pozbyć.
W dniu 25 listopada br. na oficjalnej stronie Urzędu Gminy, pojawił się komunikat o zmianie zasad w odbiorze odpadów zmieszanych i segregowanych, która ma wejść w życie o 1 stycznia 2026 r.:
Jak więc widać, mieszkańcom nie dano zbyt wiele czasu na dostosowanie się do zmian. Największym problemem stało się nabycie pojemników w odpowiednim kolorze (szczególnie czarnych), na które gwałtownie wzrosło zapotrzebowanie i które znacznie podrożały. Okazuje się, że pojemniki, oferowane przez ZUK Dopiewo, są znacznie droższe, niż sprzedawane w sieci, np. przez Allegro. Czyżby ZUK próbował podreperować swoje finanse kosztem obywateli?
Ale nie o tym chciałam pisać. Najbardziej wkurza mnie fakt, że SELEKT obudził się dopiero teraz. Rozporządzenie Ministra Klimatu i Środowiska z 10 maja 2021 r., opublikowane 17 maja 2021 r., weszło w życie 1 lipca 2021 r., a więc prawie 4,5 roku temu:
Realizacja
tych przepisów miała nastąpić do 1 lipca 2022 r., a więc 3,5 roku temu.
Dlaczego dopiero teraz SELEKT zaczyna egzekwować, ustalone tam zasady segregacji i odbioru odpadów?
Drugim problemem są same przepisy lub ich brak, na które powołuje się SELEKT. Nie wiem, np. na jakiej podstawie, dla odpadów zmieszanych żąda się czarnych lub grafitowych pojemników? Wymogu takiego nie ma w Rozporządzeniu z 10 maja 2021 r. Nie znalazłam go również w ustawie o czystości i porządku w gminach, jak i przepisach wykonawczych do ustawy. Jeżeli faktycznie żadne przepisy nie określają koloru pojemników dla odpadów zmieszanych, to żądanie takie jest bezpodstawne.
Kolejnym problemem, jest konieczność dostosowania koloru pojemników do określonej frakcji odpadów. Jest to oczywiste w przypadku nowego mieszkańca, który dopiero zamierza się zaopatrzyć w odpowiednie kubły.
Jednak większość osób, posiada pojemniki od lat i dlatego, często nie spełniają one wymogów kolorystycznych. Żądanie ich przemalowywania, nie do końca mnie przekonuje. Czy naprawdę tak trudno pójść na rękę obywatelom i ograniczyć się do konieczności wyraźnego opisania pojemnika, jaka frakcja odpadów się w nim znajduje? Właściciele domów jednorodzinnych, zazwyczaj dysponują dwoma lub trzema pojemnikami i nie widzę żadnego problemu, aby ograniczyć się do wyraźnego ich oznaczenia.
Sama
miałam taki problem latem br., gdy nie opróżniono mi pojemnika z odpadami BIO
tylko dlatego, że jego kolor był niewłaściwy. I to pomimo, że był wyraźnie opisany
- https://blogdopiewo.blogspot.com/2025/08/odbior-odpadow-kolejnym-absurdem-w.html.
Co więcej, próbowano mnie straszyć karami, za rzekomo niewłaściwą segregację:
co uważam za szczyt bezczelności i arogancji. Była to, w mojej ocenie, wyjątkowa złośliwość pracowników, zbierających odpady. Jeżeli ktoś czuje się nieszczęśliwy w pracy, to zawsze może z niej odejść, a nie „leczyć” swoje kompleksy cudzym kosztem.
Podsumowując temat, jestem bardzo ciekawa, jak będzie w praktyce wyglądało egzekwowanie nowych zasad odbioru odpadów? Nowy harmonogram na 2026 rok pokazuje, że SELEKT ani wójt Sławomir Skrzypczak nie mają żadnego pomysłu na odbiór zużytej odzieży i tekstyliów, nie nadających się do dalszego wykorzystania. Zatem tego typu odpady, w dalszym ciągu będą lądować w kubłach na odpady zmieszane, w rowach i lasach oraz publicznie dostępnych pojemnikach na odzież, przeznaczoną do ponownego użytku.
Drugi temat dotyczy odśnieżania. Jak wiadomo, za każdym razem budzi on wiele kontrowersji oraz powiem wprost, wywołuje kretyńskie komentarze większości kierowców. Za każdym razem, gdy jezdnie pokryją się białym puchem, słychać zbiorowy jazgot, „że drogowcy zaspali”. Bełkot ten jest tak żenujący, że szkoda go nawet komentować.
Nie, to nie drogowcy zaspali, tylko duża część kierowców nie powinna nigdy otrzymać prawa jazdy. Naczelną zasadą, powinno być dostosowanie jazdy do panujących warunków, a nie odwrotnie.
Również w gminie Dopiewo, kierowcy są w centrum zainteresowania służb odśnieżających. Nawet, gdy drogi są czarne i mokre, solarki cały czas jeżdżą po Gminie.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja z chodnikami. To czy są one odśnieżone oraz jak są odśnieżone, zależy wyłącznie od widzimisię osób odpowiedzialnych za ich właściwe utrzymanie. A z chodników bardzo często korzystają osoby starsze, o ograniczonej sprawności fizycznej.
Pierwszy większy opad śniegu miał miejsce z 25 na 26 listopada br. i trzeba powiedzieć, że przynajmniej w Dopiewie, większość osób odpowiedzialnych za odśnieżanie chodników, wywiązała się z tego obowiązku. Można jednak zauważyć, że dla dużej części jest to coraz trudniejsze zadanie – przy odśnieżaniu trudno spoglądać na smartfon. Wiele chodników zostało oczyszczonych ze śniegu, tylko na szerokość łopaty – około 45 cm. Widać, że odśnieżenie całego chodnika, to wysiłek przekraczający możliwości wielu mieszkańców.
Niestety, „wredna aura” dosypała śniegu także kolejnej nocy i tu już, zaczęły się problemy. Najwyraźniej wyczerpały się zasoby energii i większość chodników, następnego dnia już nie została odśnieżona:
Co więcej, nie odśnieżone pozostały chodniki, należące do Gminy, m.in. przy szkołach:
No, ale wójt Sławomir Skrzypczak, ma ważniejsze sprawy na głowie, niż takie przyziemne, jak kontrola odśnieżania chodników. Sam przecież z nich nie korzysta.
Co do służb porządkowych, to trudno winić Straż Gminną za brak reakcji. Przejęła ona nie tylko obowiązki Policji, ale służb komunalnych (np. zbieranie zwierząt, zabitych na drogach) a zatrudnia tylko 6 osób.
Mam
za to, poważne zastrzeżenia do pracy Policji - przyznam, że trudno spotkać
patrol samochodowy, o pieszym nie wspominając. Podobno w Komisariacie pracuje
24 policjantów, należy się więc zastanowić, czym się zajmują?
Najbardziej kuriozalny jest fakt, że Komisariat pracuje tylko w godzinach 7:30 do 15:30:
Nie podano, jak to wygląda w dni wolne od pracy. Co więcej, po godzinie 15:30 dostępny jest „aż” jeden numer kontaktowy. Co na to ojcowie pomysłu budowy Komisariatu w Dopiewie - Andrzej Strażyński i Leszek Nowaczyk?
Zauważyłam, że w Gminie rozpoczęła się akcja przycinania gałęzi drzew, na terenach publicznych. Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody, dopuszczalne jest przycięcie maksymalnie 30% korony, poza trzema wyjątkami:
Natomiast usunięcie ponad 50% korony, stanowi zniszczenie drzewa.
Pod piłę „trafiło” m.in. ostatnie drzewo przy ul. Poznańskiej w Dopiewie:
Porównując obecny kształt korony, z tym jaką miało drzewo w maju 2025 r.:
można
powiedzieć, że obcięto 90% gałęzi. Zgodnie z przepisami, jest to równoznaczne
ze zniszczeniem drzewa.
Nie wiem, kto dokonywał przycinki, ale z dostępnej mapy wynika, że drzewo rośnie w pasie drogi powiatowej i za przycinanie gałęzi, odpowiedzialny jest zarządca drogi:
Zdaję sobie sprawę, że w tym temacie nie będzie żadnej reakcji ze strony gminnych włodarzy. Jak wszystkie niewygodne tematy, zostanie „zamieciony” pod dywan.
Jest to tym bardziej uzasadnione, gdyż wójt Sławomir Skrzypczak, radni i sołtysi zajmują się tylko jednym tematem – obsługą imprez, związanych ze świętami Bożego Narodzenia. To, co się w tym roku dzieje, przekroczyło już wszystkie granice zdrowego rozsądku. Ilość imprez, związanych ze świętami, jest chyba większa, niż przez poprzednie 10 lat łącznie. Zastanawia mnie, jak to będzie wyglądało w przyszłości?
Kiedyś wystarczyła jedna gminna choinka, obecnie w każdej wsi musi być osobna. Dlaczego pominięto: Żarnowiec, Podłoziny, Zborowo, Pokrzywnicę czy Fiałkowo? Mieszkańcy tych miejscowości mogą poczuć się zlekceważeni.
Proponuję, żeby w przyszłym roku nie tylko każda wieś miała swoją choinkę, ale również każda dłuższa ulica, przy której mieszka więcej niż 10 osób. Przecież mieszkańcy cały rok w gminie Dopiewo, oczekują tylko na jedno - magię świąt, rozpoczynającą się od obecności Wójta w sołectwie, złożonych życzeń i rozświetlonej choinki!
To
samo, dotyczy iluminacji ulicznych –
w tym roku, jest ich stanowczo za mało.
No i prezenty dla mieszkańców. Po co ludzie mają wydawać swoje pieniądze na organizację świąt? Gmina może zebrać zamówienia na prezenty i w ramach promocji, je zakupić. Zamówienia można zbierać już od stycznia 2026 r.
To samo dotyczy kolacji wigilijnej. Dlaczego organizowana jest tylko dla seniorów? – wiem, że jest to ulubiona grupa wiekowa Wójta - jednak pozostali mieszkańcy, mają prawo czuć się pokrzywdzeni. Przecież takie spotkania, można organizować przez cały okres przedświąteczny, począwszy od 12 listopada.
Podsumowując, spodziewam się, że obecna władza dostarczy jeszcze wiele przykładów absurdalnego populizmu, w którym celują wójt Sławomir Skrzypczak i niestety radny/sołtys Paweł Bączyk.
Obserwatorka
I (Pierwsza)















Brak komentarzy:
Prześlij komentarz