niedziela, 10 marca 2019

Piraci drogowi w gminie Dopiewo – piesi i rowerzyści na spalonym?



Dziś temat odbiegający od stereotypu. Nie będziemy zajmować się oceną działań władz gminnych. Poniżej przedstawię kilka przykładów, jak nasi mistrzowie szos korzystają z dróg publicznych.
O dżungli, panującej na naszych drogach napisano tysiące artykułów. Niestety, jak na razie efekty są odwrotne od zamierzonych. Co więcej, wielu kierowców wszelkie ograniczenia i nakładane kary, traktują jak bezpodstawne szykany.


O tym, kto ma najmniejsze szanse na drodze, mówią poniższe zdjęcia.
Pierwsze z nich przedstawia rozniesiony przez samochód znak drogowy przy ul. Poznańskiej w Dopiewie.

Wydarzenie miało miejsce w dniach 16-17 lutego br.

Kolejne zdjęcie przedstawia resztki ogrodzenia nieruchomości przy skrzyżowaniu ulic: Zielnej i Batorowskiej w Skórzewie. Uszkodzenie nastąpiło w lutym br.

Następna fotografia przedstawia resztki słupka telekomunikacyjnego przy rondzie Ojca Żelazka w Skórzewie. W wyniku zdarzenia skoszone zostało również kilka metrów barierek ochronnych, zostały one jednak już naprawione. Wypadek miał miejsce ok. roku temu.

I na koniec widok fragmentu ul. Laserowej w Dopiewie. Zdarzenie drogowe całkiem świeże, najprawdopodobniej miało miejsce w sobotę lub niedzielę. Pojazd dosłownie skosił kilkanaście metrów barierek.



Cechą wspólną wszystkich tych wydarzeń jest to, że miały one miejsce na chodnikach i ścieżkach rowerowych. Nie ma tu znaczenia jakość nawierzchni – zazwyczaj winę za wypadek zrzuca się na jej zły stan. Akurat we wszystkich przypadkach drogi były w dobrym stanie technicznym.
Nie ma również znaczenia, czy droga jest prosta czy kręta. Wypadek na ul. Poznańskiej w Dopiewie miał miejsce na prostym odcinku.
Wolę nie myśleć, co by było, gdyby akurat w tych miejscach znajdowali się piesi lub rowerzyści. Większość wymienionych miejsc jest słabo użytkowana przez pieszych. Wyjątkiem jest chodnik przy rondzie w Skórzewie, z którego korzysta wiele dzieci i młodzieży.

Podsumowując, można powiedzieć, iż korzystanie z chodników w naszej Gminie to swego rodzaju ruletka.

Na koniec przykład skrajnej bezmyślności, żeby nie powiedzieć głupoty kierowców. Wydarzenie miało miejsce pod koniec lutego br. ok. godz. 7:00 rano. Zdjęcie nie jest zbyt wyraźne – panowała jeszcze poranna szarówka.

Na ul. Poznańskiej w Dopiewie, w okolicach marketu Lewiatan, zatrzymały się 2 samochody ciężarowe. Jeden stanął po prawej stronie drogi, drugi kilkanaście metrów za nim, po stronie lewej. Zablokowali całą ulicę, pozostawiając wąskie gardło dla ruchu wahadłowego.
Na tym odcinku drogi obowiązuje zakaz zatrzymywania i postoju – jest to najruchliwszy odcinek drogi publicznej w Dopiewie. Kierowcom widocznie wydawało się, że jeżeli włączą światła awaryjne, to zakazy ich nie obowiązują.

Jak zatem widać z podanych przykładów, uruchomienie Komisariatu Policji w Dopiewie raczej nie wpłynęło na poprawę bezpieczeństwa na drogach.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz