niedziela, 19 stycznia 2020

Gmina Dopiewo okiem Obserwatorki I – edycja 2020 (2) – Więckowice czyli gdzie by tu wyciąć jeszcze jakieś drzewo?



Idąc za ciosem – moje „błądzenie” w zeszłą sobotę po Dąbrowie, okazało się całkiem owocne – postanowiłam kontynuować temat. Tym razem na warsztat wzięłam Więckowice. Trzeba przyznać, że w gminie Dopiewo można spotkać takie „kwiatki”, o których się filozofom nie śniło, nie mówiąc już o fizjologach. Beton w umysłach niektórych osób, jak i ten prawdziwy, trzymają się coraz lepiej. Myślę, że Więckowice staną się betonową pustynią, i to jeszcze w tej kadencji.
Czego, jak czego, ale żelaznej konsekwencji w likwidacji zieleni, radnej/sołtys Więckowic, Annie Kwaśnik, odmówić nie można. Każdy mój przyjazd tą tezę potwierdza. Nie inaczej było i tym razem. Wydaje się, że dla Radnej/Sołtys wyrocznią stał się wójt Adrian Napierała, który założył, że anomalie klimatyczno-pogodowe już się w naszej Gminie nie pojawią.
Wrażenia z mojej poprzedniej wizyty dostępne są tutaj - https://blogdopiewo.blogspot.com/2019/05/gmina-dopiewo-okiem-obserwatorki-i_12.html.

Tradycyjnie musiałam odwiedzić tzw. Wiejskie Centrum Rekreacji przy ul. Parkowej. Jest ono klasycznym potwierdzeniem systematycznego pustynnienia wsi. W ostatnim czasie zlikwidowano kolejną oazę zieleni, kępę drzew obok placu zabaw.

Wycinki tej dokonano zapewne niedawno – w miejscu drzew jest goła ziemia.
Usunięto również większość żywotników, rosnących wzdłuż ogrodzenia. Ten zabieg akurat miał sens, ponieważ rośliny te miały niewielkie szanse na przetrwanie. Podejrzewam, że w ich miejsce nic się nie pojawi. Przecież za płotem posadzono rząd mioteł, również po wycięciu rosnących tam drzew.
W efekcie jedyną, pozostawioną w otoczeniu WCR roślinnością, jest kilka drzew na terenie szkoły oraz 4 egzemplarze przy ul. Parkowej.

Nie wiadomo, jak długo te ostatnie będą rosły? Stoją w pasie parkingu i niepotrzebnie blokują miejsce, stwarzając równocześnie zagrożenie dla kierowców!!! A przecież obecnie najważniejsze są miejsca parkingowe, o czym w dalszej części relacji.
Zamiast drzew, na terenie WCR coraz więcej jest betonu i asfaltu. Kolejnym elementem wyposażenia, jaki się pojawił, jest pumptrack:

W jakim stopniu mieszkańcy z niego korzystają? - trudno powiedzieć. Tradycyjnie w czasie moich odwiedzin na terenie WCR nie było żywej duszy. Ponadto rozmiary pumptracka pozwalają na korzystanie z niego jednocześnie przez 2 lub 3 rowerzystów.

Ponieważ WCR pozbawione zostało drzew a mieszkańcy nie są zainteresowani rekreacją w tym miejscu, teren w niepodzielne posiadanie wzięły krety, co doskonale widać na poniższym obrazku:

Natomiast osoby walczące w gminie Dopiewo ze smogiem, powinno zainteresować miejsce na ognisko, również zlokalizowane na terenie WCR:

Jak wiadomo, nad ogniskiem trudno zainstalować filtry, wyłapujące pyły i dymy, dlatego też należałoby zakazać tego procederu. Chociaż, jak zdążyłam zauważyć, antysmogowcom przeszkadza jedynie dym z kominów domów, będący efektem ich ogrzewania. Smog z kominków, instalowanych dla przyjemności czy samochodów, już im nie przeszkadza.

Jak zapewne niektórzy wiedzą, od kilku miesięcy prowadzona jest przebudowa ul. Gromadzkiej w Więckowicach. Prace miały się zakończyć 30 listopada 2019 r. Jednak nic nie wskazuje, żeby miało to nastąpić w najbliższym czasie.

Nie wiem, co jest powodem opóźnienia, włodarze Gminy, podobnie jak i zarządca drogi ZDP, milczą. Mimo przejrzenia kilku stron internetowych, nie udało mi się znaleźć żadnej wzmianki, tłumaczącej opóźnienie. Jak widać, włodarze mają w głębokim poważaniu mieszkańców.

Przy okazji przebudowy drogi usunięto praktycznie całą zieleń przydrożną – jak wyrzut sumienia pozostało 1 (słownie: jedno) przydrożne drzewo.

Nie wiem, jak długo się ono ostanie – przy budowie nawierzchni w znacznym stopniu podcięto korzenie.

Najbardziej jednak bulwersuje mnie likwidacja sporej kępy dorodnych drzew przy zbiegu ulic: Gromadzkiej i Jeziornej. Wycięto je, aby utworzyć 3 miejsca parkingowe.

Zastanawia mnie, po co i dla kogo je zbudowano? Osoby dowożące dzieci do szkoły mają wystarczająco dużo miejsca na ul. Parkowej. W sąsiedztwie jest tylko niewielki sklepik spożywczy. Czyżby miejsca powstały dla klientów sklepu? Dotychczas to właściciele placówek handlowo-usługowych mieli obowiązek tworzyć miejsca postojowe na swojej nieruchomości. Czyżby w Więckowicach zaczęły obowiązywać inne przepisy?

W swojej wędrówce chyba po raz pierwszy dotarłam do ul. Sojowej.

Jest ona zaprzeczeniem ładu przestrzennego. Powstała w szczerym polu, w sąsiedztwie są tylko zabudowania gospodarstw rolnych. Tworzenie osiedli w takich lokalizacjach jest całkowitym przeciwieństwem trendów, jakie powinny obowiązywać przy zagospodarowywaniu przestrzeni.
W bieżącym roku przebudowana będzie droga z Więckowic do Lusówka, której częścią jest ul. Tarnowska. Postanowiono wyprostować podwójny zakręt w sąsiedztwie ul. Sojowej, co akurat niekoniecznie wpłynie na bezpieczeństwo użytkowników. Jak wiadomo, szaleńców na drogach nie ubywa.
Niestety, powiat poznański również nie ustrzega się błędów i niedoróbek przy projektowaniu inwestycji drogowych.
Wzdłuż drogi zaplanowano ciąg pieszo-rowerowy, oddzielony od jezdni rowem. Z ul. Sojowej na ul. Tarnowską przewidziano wyjazd dla samochodów, zapomniano jednak o pieszych i rowerzystach. Żeby wydostać się na ścieżkę pieszo-rowerową, mieszkańcy ul. Sojowej, będą musieli przeskakiwać przez rów. Czyżby projektanci wyszli z założenia, że w Polsce ludzie już przestali poruszać się pieszo? Przykład braku dojścia dla pieszych (powstało pół roku po zakończeniu budowy obiektu) do marketu Dino w Skórzewie świadczy, że nie jest to odosobniony przypadek.

Przy okazji przejścia ul. Gromadzką zainteresował mnie jeszcze jeden obiekt – olbrzymia hałda żwiru:

Nie wydaje mi się, żeby materiał ten służył do budowy ul. Gromadzkiej – jest go po prostu zbyt dużo. No chyba, że żwir posłuży do budowy ul. Tarnowskiej, chociaż i tu mam wątpliwości.
Działka, na której leży w/w hałda, jest własnością Gminy. Czyżby wójt Adrian Napierała wydzierżawił nieruchomość firmie budowlanej?
Kolejna wątpliwość, jaka się pojawia, dotyczy tego, czy hałda powstała zgodnie z prawem? Usypana została w sąsiedztwie WCR oraz nauczycielskich ogródków działkowych.

Wracając do spraw zieleni w Więckowicach, jedyną oazą w niedługim czasie pozostanie park dworski. Myślę, że istnieje tylko dlatego, iż nie został przejęty przez Gminę. A na jego terenie rosną naprawdę piękne pomniki przyrody:


Na koniec zagadka. Na terenie Więckowic uchowała się jeszcze droga, przy której rosną drzewa:

Jest to trochę zaniedbana, ale latem z pewnością piękna, aleja lipowa.
Odnoszę wrażenie, że droga ta dotychczas umknęła uwadze radnej/sołtys Annie Kwaśnik. A trzeba dodać, że jest to droga gminna.
Podsumowując, że smutkiem należy stwierdzić, że po odejściu obecnego Wójta, w gminie Dopiewo pozostanie tylko asfalt i beton. Czyżby zapatrzył się w Kazimierza Wielkiego, który zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną? Chociaż w mojej ocenie, bliżej mu do Władimira Putina i Xi Jinpinga, o czym wkrótce.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz