Idąc za ciosem – moje „błądzenie”
w zeszłą sobotę po Dąbrowie, okazało się całkiem owocne – postanowiłam
kontynuować temat. Tym razem na warsztat wzięłam Więckowice. Trzeba przyznać, że w gminie Dopiewo można spotkać
takie „kwiatki”, o których się filozofom nie śniło, nie mówiąc już o
fizjologach. Beton w umysłach niektórych osób, jak i ten prawdziwy, trzymają
się coraz lepiej. Myślę, że Więckowice
staną się betonową pustynią, i to jeszcze w tej kadencji.
Czego, jak czego, ale żelaznej konsekwencji w likwidacji zieleni,
radnej/sołtys Więckowic, Annie Kwaśnik, odmówić nie można. Każdy mój
przyjazd tą tezę potwierdza. Nie inaczej było i tym razem. Wydaje się, że dla
Radnej/Sołtys wyrocznią stał się wójt Adrian Napierała, który założył, że
anomalie klimatyczno-pogodowe już się w naszej Gminie nie pojawią.
Wrażenia z mojej poprzedniej
wizyty dostępne są tutaj - https://blogdopiewo.blogspot.com/2019/05/gmina-dopiewo-okiem-obserwatorki-i_12.html.
Tradycyjnie musiałam odwiedzić
tzw. Wiejskie Centrum Rekreacji przy ul.
Parkowej. Jest ono klasycznym potwierdzeniem systematycznego pustynnienia
wsi. W ostatnim czasie zlikwidowano kolejną oazę zieleni, kępę drzew obok placu
zabaw.
Wycinki tej dokonano zapewne
niedawno – w miejscu drzew jest goła ziemia.
Usunięto również większość
żywotników, rosnących wzdłuż ogrodzenia. Ten zabieg akurat miał sens, ponieważ
rośliny te miały niewielkie szanse na przetrwanie. Podejrzewam, że w ich
miejsce nic się nie pojawi. Przecież za płotem posadzono rząd mioteł, również
po wycięciu rosnących tam drzew.
W efekcie jedyną, pozostawioną w
otoczeniu WCR roślinnością, jest kilka drzew na terenie szkoły oraz 4
egzemplarze przy ul. Parkowej.
Nie wiadomo, jak długo te
ostatnie będą rosły? Stoją w pasie parkingu i niepotrzebnie blokują miejsce,
stwarzając równocześnie zagrożenie dla kierowców!!! A przecież obecnie
najważniejsze są miejsca parkingowe, o czym w dalszej części relacji.
Zamiast drzew, na terenie WCR
coraz więcej jest betonu i asfaltu. Kolejnym elementem wyposażenia, jaki się
pojawił, jest pumptrack:
W jakim stopniu mieszkańcy z
niego korzystają? - trudno powiedzieć. Tradycyjnie w czasie moich odwiedzin na
terenie WCR nie było żywej duszy. Ponadto rozmiary pumptracka pozwalają na
korzystanie z niego jednocześnie przez 2 lub 3 rowerzystów.
Ponieważ WCR pozbawione zostało
drzew a mieszkańcy nie są zainteresowani rekreacją w tym miejscu, teren w
niepodzielne posiadanie wzięły krety, co doskonale widać na poniższym obrazku:
Natomiast osoby walczące w gminie
Dopiewo ze smogiem, powinno zainteresować miejsce na ognisko, również
zlokalizowane na terenie WCR:
Jak wiadomo, nad ogniskiem trudno
zainstalować filtry, wyłapujące pyły i dymy, dlatego też należałoby zakazać
tego procederu. Chociaż, jak zdążyłam
zauważyć, antysmogowcom przeszkadza jedynie dym z kominów domów, będący efektem
ich ogrzewania. Smog z kominków, instalowanych dla przyjemności czy
samochodów, już im nie przeszkadza.
Jak zapewne niektórzy wiedzą, od kilku miesięcy prowadzona jest
przebudowa ul. Gromadzkiej w Więckowicach. Prace miały się zakończyć 30 listopada 2019 r. Jednak nic nie
wskazuje, żeby miało to nastąpić w najbliższym czasie.
Nie wiem, co jest powodem
opóźnienia, włodarze Gminy, podobnie jak i zarządca drogi ZDP, milczą. Mimo
przejrzenia kilku stron internetowych, nie udało mi się znaleźć żadnej
wzmianki, tłumaczącej opóźnienie. Jak widać, włodarze mają w głębokim poważaniu
mieszkańców.
Przy okazji przebudowy drogi
usunięto praktycznie całą zieleń przydrożną – jak wyrzut sumienia pozostało 1
(słownie: jedno) przydrożne drzewo.
Nie wiem, jak długo się ono
ostanie – przy budowie nawierzchni w znacznym stopniu podcięto korzenie.
Najbardziej jednak bulwersuje mnie likwidacja sporej kępy dorodnych
drzew przy zbiegu ulic: Gromadzkiej i Jeziornej. Wycięto je, aby utworzyć 3
miejsca parkingowe.
Zastanawia mnie, po co i dla kogo
je zbudowano? Osoby dowożące dzieci do szkoły mają wystarczająco dużo miejsca
na ul. Parkowej. W sąsiedztwie jest tylko niewielki sklepik spożywczy. Czyżby
miejsca powstały dla klientów sklepu? Dotychczas to właściciele placówek
handlowo-usługowych mieli obowiązek tworzyć miejsca postojowe na swojej
nieruchomości. Czyżby w Więckowicach zaczęły obowiązywać inne przepisy?
W swojej wędrówce chyba po raz pierwszy dotarłam do ul. Sojowej.
Jest ona zaprzeczeniem ładu przestrzennego. Powstała w szczerym
polu, w sąsiedztwie są tylko zabudowania gospodarstw rolnych. Tworzenie osiedli
w takich lokalizacjach jest całkowitym przeciwieństwem trendów, jakie powinny
obowiązywać przy zagospodarowywaniu przestrzeni.
W bieżącym roku przebudowana będzie droga z Więckowic do Lusówka,
której częścią jest ul. Tarnowska. Postanowiono wyprostować podwójny zakręt
w sąsiedztwie ul. Sojowej, co akurat niekoniecznie wpłynie na bezpieczeństwo
użytkowników. Jak wiadomo, szaleńców na drogach nie ubywa.
Niestety, powiat poznański również nie ustrzega się błędów i niedoróbek
przy projektowaniu inwestycji drogowych.
Wzdłuż drogi zaplanowano ciąg pieszo-rowerowy, oddzielony od jezdni
rowem. Z ul. Sojowej na ul. Tarnowską przewidziano wyjazd dla samochodów, zapomniano jednak o pieszych i rowerzystach.
Żeby wydostać się na ścieżkę pieszo-rowerową, mieszkańcy ul. Sojowej, będą
musieli przeskakiwać przez rów. Czyżby projektanci wyszli z założenia, że w
Polsce ludzie już przestali poruszać się pieszo? Przykład braku dojścia dla
pieszych (powstało pół roku po zakończeniu budowy obiektu) do marketu Dino w
Skórzewie świadczy, że nie jest to odosobniony przypadek.
Przy okazji przejścia ul.
Gromadzką zainteresował mnie jeszcze jeden obiekt – olbrzymia hałda żwiru:
Nie wydaje mi się, żeby materiał
ten służył do budowy ul. Gromadzkiej – jest go po prostu zbyt dużo. No chyba,
że żwir posłuży do budowy ul. Tarnowskiej, chociaż i tu mam wątpliwości.
Działka, na której leży w/w
hałda, jest własnością Gminy. Czyżby wójt Adrian Napierała wydzierżawił
nieruchomość firmie budowlanej?
Kolejna wątpliwość, jaka się
pojawia, dotyczy tego, czy hałda
powstała zgodnie z prawem? Usypana została w sąsiedztwie WCR oraz
nauczycielskich ogródków działkowych.
Wracając do spraw zieleni w Więckowicach, jedyną oazą w niedługim
czasie pozostanie park dworski. Myślę, że istnieje tylko dlatego, iż nie
został przejęty przez Gminę. A na jego terenie rosną naprawdę piękne pomniki
przyrody:
Na koniec zagadka. Na terenie Więckowic uchowała się jeszcze
droga, przy której rosną drzewa:
Jest to trochę zaniedbana, ale
latem z pewnością piękna, aleja lipowa.
Odnoszę wrażenie, że droga ta
dotychczas umknęła uwadze radnej/sołtys Annie Kwaśnik. A trzeba dodać, że jest
to droga gminna.
Podsumowując, że smutkiem należy
stwierdzić, że po odejściu obecnego Wójta, w gminie Dopiewo pozostanie tylko
asfalt i beton. Czyżby zapatrzył się w Kazimierza Wielkiego, który zastał
Polskę drewnianą, a zostawił murowaną? Chociaż w mojej ocenie, bliżej mu do
Władimira Putina i Xi Jinpinga, o czym wkrótce.
Obserwatorka I (Pierwsza)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz