środa, 1 stycznia 2020

Podsumowanie 2019 roku w gminie Dopiewo, czyli niewesołe perspektywy na przyszłość



Jak zapewne zauważyła część Czytelników, Obserwatorka I od lat idzie pod prąd. I nie chodzi tu o zwykłą przekorę ale odkłamywanie rzeczywistości, która w oficjalnym przekazie jest coraz bardziej zafałszowana. Tym razem, podobnie jak większość mediów, postanowiłam podsumować ubiegły rok.
Będzie to przekaz subiektywny i z konieczności wybiórczy, jednak jest to zabieg konieczny. Nawet osoby, na co dzień myślące niezależnie, ulegają presji przekazywania wyłącznie dobrych informacji. Oczywiście, każdy ma prawo do własnej oceny rzeczywistości, jednak tak samo ja mam prawo się z takim podejściem nie zgadzać.
Jeden z naszych Radnych podsumował ubiegły rok, ograniczając się wyłącznie do informacji pozytywnych. Patrząc z pozycji uważnego obserwatora gminnej rzeczywistości, muszę przyznać, że Radny jest niepoprawnym optymistą i w pewnym stopniu także uległ technikom manipulacyjnym, które w niebywały sposób zostały rozwinięte przez wójta Adriana Napierałę. O tych technikach napiszę przy innej okazji, teraz przejdę do głównego wątku.

Nowy Rok 2019, będący równocześnie początkiem kolejnej kadencji samorządu lokalnego, ukazał te same negatywy, które dominowały w kadencji 2014-2018.
Jednym z głównych problemów naszego samorządu jest brak wiedzy i niekompetencja naszych przedstawicieli. Przykładem może być posiedzenie Komisji Skarg, Wniosków i Petycji w sprawie przejazdu pomiędzy ulicami: Leszczynową i Cisową w Dąbrówce. Posiedzenie miało miejsce co prawda jeszcze w grudniu 2018 r., ale podsumowanie tego wydarzenia opublikowałam w styczniu 2019 r. - https://blogdopiewo.blogspot.com/2019/01/ulica-leszczynowa-w-dabrowce-przykad.html.
Przebieg posiedzenia pokazał, że tak naprawdę Radni są bezradni nawet w stosunkowo prostych sprawach. Równocześnie urzędnicy nie prezentują się lepiej, przychodząc na Komisje nieprzygotowani.
Jedyną pozytywną postacią w tej sprawie okazał się wówczas radny Przemysław Miler, który znajomością tematu potrafił zaskoczyć nawet radcę prawnego Michała Kublickiego.

Wątek, który przewija się przez cały 2019 r., to sprawa priorytetów inwestycyjnych, przede wszystkim w zakresie budowy dróg. Temat ten rozpoczęłam już 6 stycznia ub. roku, przy okazji pierwszej, historycznej interpelacji radnych, w czasie kadencji wójta Adriana Napierały - https://blogdopiewo.blogspot.com/2019/01/drogi-publiczne-w-gminie-dopiewo-tylko.html. Dotyczyła ona opracowania planu budowy dróg na najbliższe lata, podobnie jak to jest przyjęte w innych gminach, np. w Komornikach. Interpelacja ta była zapewne szokiem dla Wójta i przewodniczącego RG Leszka Nowaczyka, jak i dla pozostałych Radnych, wchodzących w skład sprawdzonego zespołu.
Oczywiście wójt Adrian Napierała bardzo szybko otrząsnął się z szoku i przyjął postawę obronną. Z niespotykanym uporem nie godzi się na takie rozwiązanie, które niewykluczone, że uderzałoby w jego interesy i w jego ocenie, pozbawiałoby go części władzy.
Obecnie, jak się wydaje, kolejne interpelacje traktowane są jako element folkloru lokalnego, z których nic nie wynika. Radni, składający interpelacje, nie bardzo wiedzą jak wykorzystać to narzędzie prawne.

O tym, że sprawy przeciętnego mieszkańca Wójta niewiele obchodzą, wiadomo już od dawna. Takim przykładem może być rampa kolejowa w Palędziu, która stała się prawdziwym utrapieniem dla mieszkańców - https://blogdopiewo.blogspot.com/2019/01/komisja-rolnictwa-adu-przestrzennego-i_20.html. Mimo, iż większość stron konfliktu, łącznie z właścicielem i użytkownikami rampy, jest za tym, aby zbudować nową, poza terenem zabudowy - jedynym hamulcowym okazał się po raz kolejny wójt Adrian Napierała. Trudno nawet zrozumieć, jakimi przesłankami kierował się, odmawiając podjęcia tematu.

Przy tej okazji nasuwa się pewna refleksja. Nawet, gdy w otoczeniu Wójta pojawiają się głosy popierające daną inicjatywę, ostatnie zdanie, i to zazwyczaj przeciwne, należy do niego. Tak było m.in. w przypadku budowy nowej rampy przez firmę Dolata.

W styczniu 2019 r., na posiedzeniu Komisji Budżetu, wypłynęła sprawa złej lokalizacji Komisariatu Policji w Dopiewie - https://blogdopiewo.blogspot.com/2019/01/komisja-budzetu-finansow-inwestycji.html. Rozpatrywanie tego tematu nie ma obecnie większego sensu. To, nad czym można ubolewać, to że osoby, które podjęły tak fatalną decyzję, w dalszym ciągu cieszą się zaufaniem społecznym. Jak widać, ślepota naszego społeczeństwa jest wręcz kosmiczna.

To, co uderzało w ubiegłym roku, to powszechna niemożność - https://blogdopiewo.blogspot.com/2019/01/komisja-wspolna-rady-gminy-dopiewo-21.html. Dotyczy ona nie tylko Wójta i Radnych, ale i urzędników. Dotyczy ona przede wszystkim spraw, gdzie w grę wchodzi konieczność porozumienia z instytucjami i organami zewnętrznymi. Tak jest w przypadku rampy w Palędziu, przejścia podziemnego pod torami w Palędziu/Dąbrówce a nawet, wykonania dojścia z parkingu na peron w Dopiewie.
Radny, który podsumował pozytywnie ubiegły rok, stwierdził m.in. iż „wójt wójt Adrian Napierała (któremu towarzyszył poseł Bartłomiej Wróblewski) spotkał się w Warszawie z przedstawicielami PKP PLK ws. budowy (kontynuacji) przejścia pod torami”.
W mojej ocenie, należało napisać, iż to poseł Bartłomiej Wróblewski (któremu towarzyszył wójt Adrian Napierała) spotkał się
Poseł Bartłomiej Wróblewski, mimo iż należy do innej opcji politycznej (niż ta dominująca w Wielkopolsce), wydaje się jedyną i ostatnią „deską ratunku” dla włodarzy gminy Dopiewo, gdy trzeba cokolwiek załatwić na wyższym szczeblu.

Kolejny temat, który w zasadzie przewijał się przez cały ubiegły rok, było planowanie przestrzenne. Uważny obserwator bez trudu zauważy, że jest ono dostosowane do indywidualnych potrzeb dużych inwestorów, głównie deweloperów. Uchwalone plany, po kilku miesiącach są zmieniane, aby dostosować je do oczekiwań inwestorów. Tak było w poprzedniej kadencji, tak było w 2019 r. - https://blogdopiewo.blogspot.com/2019/12/to-i-owo-z-gminy-dopiewo-16-kosmiczna.html i tak będzie zapewne w przyszłości.
Pod zabudowę przeznaczane są tereny o najwyższej przydatności rolniczej, jak np. 16 ha gruntów rolnych przy ul. Batorowskiej w Skórzewie.
Tylko w kilku przypadkach Radni stanęli na wysokości zadania i nie zgodzili się na proponowane przez Wójta i Urząd Gminy zapisy w planach zagospodarowania.

W 2019 r. ponownie pojawiła się sprawa węzłów przesiadkowych w Dopiewie oraz Palędziu/Dąbrówce - https://blogdopiewo.blogspot.com/2019/03/wezy-przesiadkowe-w-gminie-dopiewo-raz.html. Wychodzą na jaw kolejne niedoróbki. Niestety, megalomania i pośpiech, aby pochwalić się „osiągnięciami” przed wyborami w 2018 r. spowodowały, że zbudowane za wiele milionów złotych obiekty, nie tyle miały służyć pasażerom, co propagandzie.
Zupełnie inne podejście do tematu zastosowały np. władze Rokietnicy. Tam nie spieszono się tak z realizacją inwestycji. Przetarg na budowę ogłoszono dopiero w 2019 r.
Mimo, iż można mieć kilka zastrzeżeń, koncepcja węzła przesiadkowego, jest o niebo lepsza niż w gminie Dopiewo. Nie tylko objęła budowę parkingu, jak to miało miejsce w naszej Gminie, ale również budowę budynku stacji, stworzenie pętli autobusowej, likwidację rampy przeładunkowej, ciągi pieszo-rowerowe, przebudowę dróg. Uwzględnia również budowę przejścia podziemnego na perony, jak i na drugą stronę torów, mimo iż nie ma tam jeszcze drogi. Ten ostatni element będzie realizowany w ramach modernizacji linii Poznań-Szczecin.
Co ciekawe, budowa węzła będzie wymagała wycinki 1 (słownie: jednego) drzewa. Dla porównania, w Dopiewie i Dąbrówce wycięto co najmniej 1000 drzew, nie licząc krzewów.
W Dopiewie za to gigantyczny parking jest wykorzystywany 3 razy w roku – Dni Gminy Dopiewo, dożynki i ubieranie choinki.

Rok 2019 dał również kolejny przykład, jak deklaracje inwestorów i włodarzy rozmijają się z rzeczywistością. Mam tu na myśli wytwórnię mas bitumicznych - https://blogdopiewo.blogspot.com/2019/04/asfaltownia-w-dabrowie-kolejna-odsona.html. Przed jej uruchomieniem zapewniano mieszkańców, że zakład nie będzie oddziaływał na otoczenie. Prawda okazała się jednak nieco inna. W czasie produkcji nad zakładem unosi się gęsta chmura i nie jest to bynajmniej tylko para wodna. Mieszkańcy Dąbrowy chyba jednak pogodzili się z funkcjonowaniem asfaltowni, bo w ostatnim czasie temat zniknął z mediów społecznościowych. Inna rzecz, że organy odpowiedzialne za nadzór robią wszystko, aby tematu nie podejmować.

Ubiegły rok pokazał, że chleb coraz częściej zastępowany jest igrzyskami. Imprezy gminne stają się coraz bardziej huczne, zaprasza się coraz droższych artystów. Niedługo Wójt będzie musiał sięgnąć po artystów zagranicznych, ponieważ rodzima lista już się chyba wyczerpała.
Co ciekawe, duża część mieszkańców daje się omamić, czego przykładem może być komentarz, jaki pojawił się przy okazji ubieranie choinki – „SUPER IMPREZA....MACIE DOBREGO GOSPODARZA.....”. Przyznam, że ten komentarz całkowicie mnie rozbroił.

Po raz kolejny przeprowadzono głosowanie, dotyczące projektów przygotowanych w ramach Dopiewskiego Budżetu Obywatelskiego. Ubiegły rok potwierdził, że obecna formuła się nie sprawdza - https://blogdopiewo.blogspot.com/2019/12/dopiewski-budzet-obywatelski-slepa.html. Wartościowe projekty przepadają tylko dlatego, że zgłoszone zostały przez osoby spoza otoczenia Wójta. Takim przykładem może projekt Strefy Rodzinnej w Dopiewie.
Zadziwia, chociaż nie powinno to już dziwić, postawa niektórych Radnych. Przykładem może być radny Jakub Kortus, który w trakcie głosowania, zachęcał do oddawania głosów na ten projekt. Jeszcze po zakończeniu, gdy Strefa Rodzinna odpadła w głosowaniu, co najmniej do 9 grudnia 2019 r. popierał wniosek radnego Krzysztofa Kołodziejczyka, aby środki zaoszczędzone na budowie dróg, przeznaczyć na stworzenie Strefy. Zaledwie 9 dni później, 18 grudnia ub. roku, zagłosował przeciwko wnioskowi. Powtórzę wprost, głosy oddane w 2018 r. na Jakuba Kortusa, to głosy zmarnowane.
Niestety miękki charakter i brak kręgosłupa moralnego, to domena większości Radnych ze sprawdzonego zespołu.
Radny Tadeusz Bartkowiak na posiedzeniu wspólnym Komisji RG 18 listopada 2019 r. głośno protestował przeciwko przeznaczeniu 10 ha gruntów III klasy na zabudowę mieszkaniową. Obecnie, z nieoficjalnych informacji wynika, że już się pogodził z tym faktem.
Radny Wojciech Dorna, radny Zakrzewa, wraz z sołtysem Marianem Czekalskim, wykazali się postawą obywatelską i policzyli osoby mieszkające czasowo na terenie wsi, za które wynajmujący mogą nie uiszczać opłaty za odbiór odpadów. Radny zaproponował sposób uszczelnienia systemu naliczania opłat przez SELEKT, jednak bardzo szybko został zgaszony przez Wójta i dyskusja zakończyła się.
Za tą decyzję wójta Adriana Napierały zapłacą mieszkańcy wyższą opłatą za odbiór odpadów - https://blogdopiewo.blogspot.com/2019/12/mao-swiateczne-dywagacje-na-temat.html.

Równie kiepsko, jak ochrona gruntów rolnych, wygląda ochrona i tworzenie terenów zielonych. Dotyczy to zwłaszcza nasadzeń.
W 2019 r. nie prowadzono już tak masowych wycinek, jak w latach wcześniejszych, mimo to stare, dorodne drzewa ciągle znikają. W zamian pojawiają się namiastki, które trudno nazwać drzewami - https://blogdopiewo.blogspot.com/2019/07/przemyslana-polityka-nasadzeniowa-w.html.
Co więcej, nasadzenia te są coraz częściej wyrzucaniem pieniędzy w błoto. Wskutek zmian klimatycznych a także ze względu na nieodporność sadzonek, duża część roślin usycha a coroczna ich wymiana mija się z celem
No, ale jak powiedział wójt Adrian Napierała, „anomalie pogodowe są przejściowe i nie będą dawały się nam we znaki w kolejnych latach”. Wypowiedź ta jest przejawem nie tyle ignorancji i naiwności ale pychy i arogancji. Jak prawie każdy na ważniejszym stanowisku, Wójt Gminy Dopiewo zna się na wszystkim i potrafi wypowiedzieć się na każdy temat.

Niepokojąca jest również polityka kadrowa Wójta w Urzędzie Gminy, jak i w podległych mu jednostkach organizacyjnych. Chyba najbardziej bulwersującym wydarzeniem było powołanie na Sekretarza Gminy Małgorzaty Wzgardy, co do kompetencji której można mieć wiele wątpliwości - https://blogdopiewo.blogspot.com/2019/06/to-i-owo-z-gminy-dopiewo-12-arogancja-i.html. Natomiast prezesem ZUK jest obecnie Sławomir Skrzypczak, o którym można powiedzieć wszystko, tylko nie to, że jest osobą z charakterem.

Na tym moje dywagacje zakończę. Początkowo chciałam przedstawić wydarzenia ubiegłego roku chronologicznie, ale zajęłoby to mi zbyt dużo czasu. Kto ciekawy, może wrócić do moich ubiegłorocznych i wcześniejszych postów. Niestety, jest ich już tyle, że mnie samą przeraża ich wertowanie.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz