poniedziałek, 1 maja 2023

LV Sesja Rady Gminy Dopiewo 24 kwietnia 2023 r. (2)

 

Tematy kluczowe: budżetowa ruletka; inwestycje dla mieszkańców bez mieszkańców?

Zgodnie z obietnicą kontynuuję sprawozdanie z kwietniowej Sesji Rady Gminy Dopiewo. Tradycyjnym punktem posiedzeń są zmiany w budżecie Gminy, dokonywane w ostatniej chwili. Jak zwykle, przed Sesją, Radni otrzymali nowe druki projektu uchwały, mimo, iż jest to niezgodne z obowiązującym prawem, także regulaminem Rady Gminy Dopiewo.

Nie stanowi to problemu, gdy zmiany mają charakter kosmetyczny i dotyczą niewielkich kwot. Problem pojawia się, gdy w grę wchodzą miliony złotych po stronie dochodów lub wydatków. Radni mają prawo wcześniej zapoznać się i przeanalizować te przetasowania.

Niestety, w gminie Dopiewo, od początku kadencji wójta Adriana Napierały i przewodniczenia Radzie Gminy przez Leszka Nowaczyka, wprowadzono zasadę, że radni są tylko od zatwierdzania zmian budżetowych, bez zadania pytań. Jeżeli dostają nowy dokument na 5 minut przed głosowaniem, to nawet nie mają możliwości sformułowania i przedstawienia swoich wątpliwości.

Dodatkowo, wiele zmian dokonywanych było i jest (w ramach kontynuacji) przez wójta Pawła Przepiórę poza jurysdykcją Rady Gminy. Dokonuje się ich przy pomocy zarządzeń. W sprawozdaniu z działalności Wójta, przedstawionym na ostatniej Sesji, na 18 wymienionych zarządzeń, aż 11 dotyczy zmian w budżecie Gminy. Co na to przewodniczący Komisji Budżetu, radny Jan Bąk – czyżby „nie widział, nie słyszał, nie zauważył”?

A zarządzenia często nie dotyczą spraw nie cierpiących zwłoki, tylko są próbą „przepchnięcia”, najczęściej wydatków, poza wiedzą i zgodą Rady Gminy. Przypomina mi się jedno takie zarządzenie wójta Adriana Napierały, dotyczące zwiększenia o kilkaset tysięcy złotych kwoty, na przebudowę strażnicy OSP w Palędziu. Ponieważ oferty wykonawców opiewały na znacznie wyższą sumę, niż zarezerwowana w budżecie, ówczesny Wójt po prostu wydał zarządzenie, zwiększające tą pozycję. Był to przykład, arogancji i nieliczenia się z władzami samorządowymi, którego teraz na wszelkie sposoby próbuje się gloryfikować.

Nie inaczej było na omawianej Sesji RG. Dochody zostały zwiększone o 120 tys. złotych, z kolei wydatki również zwiększono o 246 tys. złotych. Do tego dochodzi jeszcze, nie wiem czy celowe, wprowadzanie w błąd Radnych oraz osób śledzących transmisję, przez skarbnik Małgorzatę Mazurek.

W czasie swojego wystąpienia podała, że w okresie od posiedzenia wspólnego 17 kwietnia br. do sesji RG 24 kwietnia br., dochody zwiększyły się o 120 tys. złotych, natomiast wydatki o 2.889 tys. złotych. Wprowadza to totalny chaos informacyjny i wcale nie dziwię się Radnym z klubu JesteśMY na Tak, oraz dwojgu ze sprawdzonego zespołu, że systematycznie wstrzymują się od głosu przy uchwale budżetowej.

Do wydatków budżetowych, odniósł się radny Krzysztof Kołodziejczyk, pytając o plan finansowy dla Strefy Rodzinnej w Dopiewie. Obecnie prowadzone jest (28 kwietnia zostało zakończone) postępowanie przetargowe dla pierwszego etapu. Łącznie etapów jest jedenaście.

Radny zapytał również, czy wójt Paweł Przepióra planuje jakieś konsultacje z mieszkańcami w sprawie zagospodarowania tego terenu?

Swoje wątpliwości, dotyczące sposobu zagospodarowania Strefy, wstępnie przedstawiłam tutaj - przedwyborcze-szalenstwa-wojta. To, co mnie najbardziej zbulwersowało, to prawie całkowita likwidacja zieleni, szczególnie drzew, na tym terenie. Korzystanie z takiej Strefy Rodzinnej, w upalne letnie dni, może skończyć się udarem cieplnym, szczególnie u dzieci i osób starszych. O innych, ewidentnych szkodach już nie wspomnę.

Okazuje się, że mój tekst wywołał reakcję, ponieważ Wójt zapowiedział modyfikacje, mające chronić zieleń. Ciekawe, że nie zauważył tego wcześniej, na etapie przygotowania projektu?

Szkoda, że nikt z urzędników, mam tu myśli „niezastąpioną” Aleksandrę Rutynę, nie pofatygował się, aby obejrzeć to miejsce na etapie przygotowania projektu. Z budynku Urzędu do miejsca przyszłej Strefy Rodzinnej jest raptem 250 m. Jeżeli nie miała czym dojechać (pokonanie łącznie 500 m, to dla niektórych może być zbyt duży wysiłek), mogła poprosić o pomoc Straż Gminną lub Policję.

Pomijając złośliwości, cały projekt ma kosztować 3 mln złotych. Ponieważ trzeba będzie dokonać modyfikacji (Wójt zamierza m.in. zmniejszyć parking), projektant za wprowadzenie zmian będzie musiał być dodatkowo opłacony. Mamy zatem kolejny przykład bezmyślności i wynikającego z niej marnotrawstwa.

Najbardziej bulwersuje mnie całkowity brak refleksji wójta Pawła Przepióry i jego urzędników. Kolejne błędy niczego ich nie uczą. Wójt łaskawie stwierdził, że jeśli będzie taka potrzeba, to przy kolejnych etapach będą organizowane konsultacje. Najwyraźniej nie dopuszcza do siebie myśli, że zaakceptowany przez niego projekt, mógłby zostać przez mieszkańców odrzucony. Obecnie nawet w ZOO, wybiegi dostosowuje się do potrzeb trzymanych tam zwierząt a nie dla wygody obsługi.

Dla informacji, 28 kwietnia ogłoszono rozstrzygnięcie przetargu dla pierwszego etapu:

Jak widać, wójt Paweł Przepióra nadal działa metodą faktów dokonanych, nie licząc się z konsekwencjami.

Nowy wójt, a mam taką nadzieję, że w następnej kadencji Paweł Przepióra nie będzie już pełnił tej funkcji, ma w zasadzie gotową listę urzędników do natychmiastowego zwolnienia.

Ponieważ przesłuchiwanie kolejnego fragmentu nagrania Sesji, trochę za bardzo podniosło mi ciśnienie, dokończenie w kolejnej odsłonie.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz