niedziela, 28 maja 2023

Wiosna 2023 roku w gminie Dopiewo

 

Kluczowe tematy: informacyjna manipulacja, pozory współdecydowania, posiedzenie wspólne Komisji Rady Gminy z 22 maja br.

Przeglądając lokalne, oficjalne wiadomości, można odnieść wrażenie, że gmina Dopiewo jest wyjątkowo szczęśliwą krainą. Wszystkie problemy zostały rozwiązane, wszelkie niezbędne inwestycje zrealizowane i teraz mieszkańcom pozostaje rozrywka. Zatem rozwijajmy gminną szczęśliwość – miłość do śpiewu i tańca!

Widać to najlepiej na gminnym fejsbuku, gdzie znajdziemy tylko informacje, dotyczące festynów, koncertów, imprez sportowych i podobnych wydarzeń. Jest to, w moim przekonaniu, przemyślana polityka, której pomysłodawcą jest zapewne specjalista ds. komunikacji społecznej i lokalnych inicjatyw Zbigniew Mamys.

Profile fejsbukowe zazwyczaj odwiedzają osoby, które pozbawione są umiejętności samodzielnego myślenia i łykają wszystko, jak „młode pelikany”. Potrafią cieszyć się z byle czego, zawzięcie dając polubienia. Dlatego też łatwo je karmić informacyjną „papką”. Natomiast poważniejsze tematy, nie wywołują większego zainteresowania.

Znając psychologię zachowań stadnych, łatwo tym „tłumem” sterować, serwując mu określone wiadomości. Klasycznym przykładem może być miniony tydzień, w którym dominowały komunikaty, dotyczące planowanych festynów i tzw. Plaży Owocowej w Zborowie. W przypadku Plaży komentarze są tak żenujące, że przykro je czytać.

Na marginesie dodam, że w moim przekonaniu, pomost pomalowany w kolorowe pasy, wygląda wyjątkowo tandetnie i jarmarcznie, chociaż podobno o gustach się nie dyskutuje. GOSiR powinien wyznaczyć dyżury do jego mycia, ponieważ szybko będzie się brudził.

Kolejny pomysł, którego celem jest manipulacja mieszkańcami, dotyczy tzw. inicjatyw lokalnych. W ramach „Programu Inicjatyw Oddolnych - Zaangażowane Sołectwo” można otrzymać „aż 8000 złotych” na pomysły mieszkańców. Zastanawia mnie, czy wójt Paweł Przepióra „kpi, czy o drogę pyta”?

Zapewne chodzi tu o pokazanie mieszkańcom, że ich głos się liczy i mają wpływ na to, co się w ich wsi dzieje. Pytanie tylko, co można zrobić za 8 tys. złotych? Jedna ławka parkowa - to koszt ok. 1000 złotych, kosz na odpady - to 500 złotych, w miarę solidna huśtawka dla dzieci - to prawie 5 tys. złotych. Można by pomyśleć o nasadzeniach, ale to już przerasta władze Gminy, tym bardziej, że posadzenie jednego pospolitego drzewa przez ZUK, to koszt ok. 1,1 tys. zł. – cena ubiegłoroczna.

Jak wiadomo, o przeznaczeniu znacznie większych środków sołeckich decydują wyłącznie sołtysi, natomiast wprowadzenie jeszcze większego funduszu sołeckiego nie wchodzi w grę, bo trzeba by dopuścić do głosu mieszkańców. A na to sołtysi gminy Dopiewo nie mogą pozwolić. Dlatego też trzeba tworzyć pozory, zwłaszcza, że zbliżają się wybory samorządowe.

Przejdźmy jednak do spraw poważniejszych, o których na popularnych stronach gminnych, nie przeczytamy.

W poniedziałek, 22 maja br., miało miejsce kolejne posiedzenie wspólne Komisji Rady Gminy Dopiewo. Przebieg posiedzenia był dość monotonny, co można tłumaczyć obecnością na sali osób spoza Urzędu i Rady Gminy. Większość projektów uchwał, nie budziła emocji.

Na uwagę zasługuje projekt uchwały, dotyczący zwiększenia maksymalnej liczby zezwoleń na sprzedaż alkoholu. Nie jestem przeciwniczką tego typu sprzedaży, jednak znaczący wzrost liczby takich punktów, stoi w sprzeczności do programu walki z alkoholizmem. Po wprowadzeniu zmian, jeden punkt sprzedaży alkoholu będzie przypadał na 118 mieszkańców, wliczając w to dzieci, kobiety w ciąży i abstynentów.

Aby nie było, że potrafię tylko krytykować, teraz informacja pozytywna. Do uchwalenia skierowano plan zagospodarowania przestrzennego w Więckowicach, dla terenów położonych wzdłuż jez. Niepruszewskiego. Obejmuje on 190 ha i w całości, przeznaczony jest pod grunty rolne i tereny zielone.

Zastanawia mnie tylko, po co w projekcie umieszczono zapis, zezwalający na umieszczanie reklam i tablic informacyjnych o wysokości do 3 metrów? Teren oddalony jest od zabudowy i głównych dróg, do tego obejmuje Obszar Chronionego Krajobrazu Jez. Niepruszewskiego. Ewentualne umieszczanie tam reklam nie ma sensu a ponadto, będzie szpecić krajobraz. Dlatego uważam, że powinien zostać wprowadzony całkowity zakaz reklam i tablic informacyjnych, poza tabliczkami z nazwami miejscowości i ulic.

Przy okazji pytam się Rady Gminy Dopiewo, kiedy wreszcie przystąpi do opracowania uchwały krajobrazowej? Niektóre miejsca w Gminie są wręcz naszpikowane tandetnymi i często zniszczonymi tablicami reklamowymi.

Niestety, nie wszystko w tej części Gminy, obejmującej Więckowice i Zborowo, zostało rozwiązane właściwie. W ub.r. pisałam o niepokojących pracach, prowadzonych w lesie, przylegającym do plaży w Zborowie - gmina-dopiewo-okiem-obserwatorki. Przypomnę, że teren o powierzchni ok. 6 ha został podzielony na mniejsze działki, które przeznaczono do sprzedaży. Ponadto prowadzona była tam wycinka, niewiele mająca wspólnego z planem urządzenia lasu.

Dla tego terenu, w październiku 2017 r., a więc prawie 6 lat temu, przystąpiono do opracowania planu zagospodarowania i do dziś, brak jakiejkolwiek informacji poza komunikatem z 7 listopada 2017 r.

W sprawie w/w lasu interweniowali Radni z klubu JesteśMY na Tak, ale obawiam się, że zostali „spuszczeni po brzytwie”. Chyba będę musiała w najbliższym czasie, odwiedzić to miejsce i sprawdzić, czy z lasu jeszcze coś pozostało?

A lasy w Polsce, także w naszej Gminie, znikają w zastraszającym tempie. I to zarówno państwowe, jak i prywatne. Przykładem może być niewielki lasek w Gołuskach przy ul. Nowej.

Jeszcze kilka lat temu, działka nr ewid. 5/4, w całości porośnięta była lasem sosnowym:

Obecnie, pozostało tylko kilka drzew wzdłuż granic nieruchomości:

Niestety, na taką wycinkę pozwolił plan zagospodarowania z 2003 r., za którego uchwalenie odpowiada m.in. ówczesny wójt Andrzej Strażyński oraz radni Wojciech Dorna i Leszek Nowaczyk, którzy wówczas pełnili te funkcje.

Jak więc widać, przyroda w naszej Gminie znika w zastraszającym tempie, a odpowiedzialni za to są nie tylko samorządowcy i duże firmy, ale także mieszkańcy, którzy każdy skrawek nieruchomości chcą zamienić na pieniądze.

Natomiast publiczne chwalenie się Pawła Przepióry, zasadzeniem dębu na plaży w Zborowie, w towarzystwie francuskich samorządowców, budzi we mnie tylko śmiech i można dopisać je do listy wójtowskich bajerów.

Kolejna uchwała jest przykładem tego, że właściciele nieruchomości traktują plany zagospodarowania jak wuzetki, o czym pisałam wielokrotnie.

Tym razem sprawa, dotyczy rozbudowy przedszkola przy os. Grafitowym w Skórzewie.

Właściciel obiektu, chcąc zapewne zaoszczędzić na kosztach budowy, postawił konstrukcję, która nie pozwala na dobudowanie piętra, chociaż plan mu pozwalał na budowę 3 kondygnacji.

Najwyraźniej z powodu zbyt słabej konstrukcji budynku, obiekt może zostać rozbudowany tylko w poziomie. Kosztem czego? – na pewno placu zabaw.

Z poniższej mapy wynika, że większość działki zajmuje budynek przedszkola oraz parking:

Na plac zabaw pozostało ok. 1/4 powierzchni nieruchomości. Z parkingu z pewnością właściciele przedszkola nie zrezygnują, pozostaje więc okrojenie placu zabaw.

Do niedawna priorytetem w temacie dróg zbiorczych, była kontynuacja budowy drogi wzdłuż torów. Okazuje się, że dla części samorządowców, mam tu na myśli radnych Leszka Nowaczyka i Wojciecha Dorny, pojawił się nowy kierunek – droga od ronda Adriana Napierały w Więckowicach do węzła na S5 w Konarzewie - to-i-owo-z-gminy-dopiewo. Ma ona być remedium na wszelkie problemy komunikacyjne (dla przyszłych pokoleń) w Gminie.

Problem w tym, że w gminie Dopiewo dominuje ruch w kierunku Poznania, czyli wschód-zachód, i to drogi do niego prowadzące, są najistotniejsze.

Ruch pojazdów na kierunku północ-południe, przejęły na siebie drogi S11 i S5. Forsowana przez w/w Radnych droga z Więckowic do Konarzewa służyć będzie, co najwyżej do obsługi ruchu lokalnego oraz strefy przemysłowej w Więckowicach. Podejrzewam, że to właśnie strefa przemysłowa jest głównym impulsem podjęcia tego tematu.

Taka droga, o długości ok. 10 km, musiałaby kosztować gigantyczne pieniądze. Potrzebny byłby wiadukt nad torami (wiadukt w Plewiskach kosztował 25 mln złotych), być może również nad autostradą. Śmiało można liczyć, że Gmina musiałaby wydać połowę rocznego budżetu na taką inwestycję, której wartość jest co najmniej wątpliwa.

Najwyraźniej jednak Radni nie mają zbyt dużego pojęcia o kwestiach planowania przestrzennego, ponieważ bez zastrzeżeń projekt uchwały jednogłośnie poparli.

Za to wiele wątpliwości wywołał projekt uchwały, dotyczący zmiany planu zagospodarowania przy ul. Księżycowej w Skórzewie. Temat szczegółowo omówiony został przez radnego Krzysztofa Kołodziejczyka - link, więc nie będę powielać tych informacji. Powiem tylko, iż właściciel twierdzi, że wskutek zmiany planu z 2003 r. nastąpił spadek wartości jego nieruchomości i w przypadku odrzucenia jego wniosku, wystąpi do Gminy o odszkodowanie.

Ponadto należy zauważyć, że zaproponowanie tej uchwały przez wójta Pawła Przepiórę, świadczyć może o jego niekompetencji i podwładnych. Wystarczy, że inwestor „tupnie nogą”, a cały Urząd, łącznie z Wójtem, „staje” na baczność.

Jak słusznie zauważył w/w Radny, zacząć należało od zlecenia wyceny majątkowej, jakiego rzędu odszkodowania, wnioskodawca może domagać się w przypadku odmowy zmiany planu.

Nie jest to zresztą pierwszy taki przypadek. Kilka miesięcy temu, jeden z właścicieli gruntów przy ul. ks. S. Kozierowskiego w Skórzewie, niezadowolony z ustaleń planu zagospodarowania, uchwalonego w październiku 2022 r., również zagroził, że wystąpi o kilkumilionowe odszkodowanie. Nie zauważył tylko, że przed uchwaleniem planu był to grunt rolny i o obniżeniu jego wartości, nie może być mowy.

Wystarczająco jednak wystraszył wójta Pawła Przepiórę, że ten podjął temat na jednej z komisji Rady Gminy. W tej sytuacji pytam się, co robi w Urzędzie Gminy radca prawny Michał Kublicki, który takie tematy powinien na poczekaniu wyjaśniać? Czy jedynym jego zadaniem jest odrzucanie skarg na działalność włodarzy, składanych przez mieszkańców i dopasowywanie prawa do potrzeb samorządowców? - czytaj: przede wszystkim sprawdzonego zespołu.

Na posiedzeniu wspólnym Komisji RG pojawiła się przedstawicielka mieszkańców ul. Księżycowej w Skórzewie, którzy są zaniepokojeni próbą zmiany planu i powstaniem tam zabudowy szeregowej. Jeżeli Wójt i Rada Gminy ulegną presji inwestora i zmienią obowiązujący obecnie plan zagospodarowania, to z kolei mieszkańcy będą mogli wystąpić o odszkodowanie z tytułu spadku wartości nieruchomości.

To by było na tyle. Jutro dowiemy się, czy Radni Gminy Dopiewo, wyciągnęli po posiedzeniu wspólnym komisji, jakieś konstruktywne wnioski.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz