Od czasu zamontowania szykan na ul. Lawendowej w Skórzewie – na forach
internetowych trwa ożywiona dyskusja, tak naprawdę nie prowadząca do niczego.
Na siłę poszukuje się winnych oraz prób rozwiązania problemu, nie dociekając,
jakie są jego przyczyny. Mogę zrozumieć brak wiedzy u mieszkańców, jednak
redakcja „Pulsu Gminy” powinna się już bardziej postarać. Natomiast opinie
radnego Sławomira Kurpiewskiego, przedstawione na forum Moje Dopiewo, uważam,
że po raz kolejny dyskwalifikują go jako osobę publiczną. Wiele zamieszania
wprowadzają komentatorzy (konkretnie jeden), którzy nie znając tematu,
wygłaszają banialuki tylko po to, aby zaistnieć w przestrzeni publicznej.
Aby nikt nie zarzucił mi
nieznajomości sprawy, przed podjęciem tematu przeprowadziłam wizję lokalną w
rejonie ul. Wrzosowej i Lawendowej w Skórzewie oraz przejrzałam Internet,
szukając niezbędnych informacji. Cały problem wynika z faktu, że właściciele nieruchomości położonych w
rejonie skrzyżowania w/w ulic, zaanektowali na własny użytek znaczną część pasa
drogowego.
Nie mam nic przeciwko
zagospodarowywaniu poboczy dróg przed posesjami przez ich właścicieli pod
warunkiem, że nie koliduje to z interesem publicznym. Sama kiedyś posadziłam
drzewa i krzewy przed swoją nieruchomością, ale nieutwardzone wówczas pobocze
miało ok. 4 m
szerokości a pas drzew i krzewów zajmował ok. 0,5 m. Były wójt Andrzej
Strażyński postanowił jednak zbudować na mojej ulicy chodnik oraz ścieżkę
rowerową. Mimo, iż infrastruktura ta ma łącznie ok. 3 m szerokości a pas zieleni
zupełnie z nią nie kolidował, drzewa i krzewy zostały usunięte. Były Wójt
chciał w ten sposób pokazać, kto tu rządzi.
Zupełnie inaczej sytuacja wygląda
w rejonie skrzyżowania ul. Wrzosowej i
Lawendowej. Tu całe pobocza, a
nawet część jezdni (widać to na zdjęciu, opublikowanym przez „Puls Gminy” - link)
została niejako zawłaszczona przez
właścicieli przyległych nieruchomości.
Na początek trochę historii. Plan
zagospodarowania przestrzennego rejonu ul. Wrzosowej w Skórzewie, zatwierdzony
uchwałą RG Dopiewo nr XXX/244/00 z 27.11.2000 r. (Dz.U.Woj.Wlkp. nr 92, poz.
1232 z 29.12.2000 r.), przewidywał wyznaczenie 2 ulic, każdej o szerokości 12 m w liniach
rozgraniczających. Zgodnie z planem, a także wykonanym na jego podstawie
podziałem, obie drogi mają prosty przebieg, bez żadnych przewężeń – można to
sprawdzić na mapie Gminy, dostępnej na oficjalnej stronie Urzędu - link. W/w plan
został zmieniony uchwałą nr XVII/152/03 z 27.10.2003 r., jednak układ dróg
pozostał bez zmian. W planie z 27
października 2003 r. ul. Lawendowa oznaczona jest jako KGL (droga gminna),
natomiast ul. Wrzosowa jako KD (droga dojazdowa).
Pas drogowy ul. Wrzosowej oraz części ul. Lawendowej obejmuje jedna
działka o nr ewid. 961. Bardzo szybko, bo już w 2001 r., działka ta została
przekazana na własność Gminy w formie darowizny, co po czasie okazało się
poważnym błędem, ale o tym później.
W dniu 17 grudnia 2001 r., Rada
Gminy Dopiewo podjęła uchwałę nr XLVI/416/01 (Dz.U.Woj.Wlkp. nr 5, poz. 211 z
11 stycznia 2002 r.) w sprawie zaliczenia dróg do kategorii dróg publicznych
gminnych. Wśród dróg objętych uchwałą znalazła się również ul. Wrzosowa w
Skórzewie. Ulica ta wówczas otoczona była gruntami rolnymi – nie było jeszcze
osiedli Ławicy, natomiast przyszłą ul. Lawendową stanowiły 2 sięgacze, każdy o
długości ok. 50 m.
Należy więc założyć, że do kategorii dróg publicznych zaliczono ul. Wrzosową wraz
z fragmentami przyszłej ul. Lawendowej (uchwała nr XX/185/04 w sprawie nadania
nazwy ul. Lawendowej podjęta została 21 stycznia 2004 r.).
Mankamentem uchwał w sprawie
zaliczenia dróg do kategorii dróg gminnych jest brak numerów ewidencyjnych
(wymieniane były tylko w przypadku ulic nie posiadających nazw) oraz
załączników graficznych. Daje to pole do popisu dla osób, próbujących podważyć
wiarygodność uchwał. Trzeba przyznać, że uchwały były przygotowywane dość
niechlujnie – np. działki nr ewid. 581/73 i 581/94 w Skórzewie zostały
zaliczone do dróg publicznych dwukrotnie. Nie sprawia to jednak, że droga staje
się jeszcze bardziej publiczna.
Zajęcie poboczy ul. Lawendowej i
ul. Wrzosowej przez właścicieli przyległych nieruchomości mogło nastąpić na
trzy sposoby:
1.
Pobocza drogi zostały zajęte bez zgody jej zarządcy,
tj. gminy Dopiewo,
2.
Zawarte zostało porozumienie między Gminą a
mieszkańcami, dotyczące zagospodarowania poboczy,
3.
Właściciele nieruchomości zlokalizowanych przy ul.
Lawendowej są równocześnie współwłaścicielami pasa drogowego.
W pierwszym przypadku sprawa jest
jednoznaczna. Gmina przejmuje
nielegalnie zajęte pobocza i zagospodarowuje zgodnie z potrzebami i
oczekiwaniami mieszkańców. Jeżeli jest taka potrzeba, usuwa się rosnące w
pasie drzewa i krzewy i lokalizuje w tym miejscu chodnik. Osoby, które zajęły nielegalnie pobocze, nie mają żadnego prawa do
odwołania, a tym bardziej odszkodowania za poniesione koszty, np.
przeprowadzonych nasadzeń. Co więcej, Gmina
może naliczyć opłatę z tytułu zajęcia pasa drogowego. Uchwała nr
XXII/201/2004 z 29 marca 2004 r., przewiduje w takim przypadku opłatę w
wysokości 1 zł za 1 m2
zajętej powierzchni. Przykładowo, według moich szacunkowych obliczeń,
właściciel nieruchomości przy ul. Wrzosowej 30 w Skórzewie (jest to działka
narożnikowa) zajął ok. 170 m2
pobocza obu ulic. Daje to tym samym 170 zł dziennej opłaty. Natomiast w
przypadku zajęcia pasa bez stosownego zezwolenia, opłata ta jest mnożona przez
10. Wynika z tego, że w/w właściciel, nie mając stosownego pozwolenia na
zajęcie pasa drogowego, powinien codzienne uiszczać opłatę w wysokości 1700
złotych.
W drugim przypadku, gdy właściciele przyległych nieruchomości,
użytkują pas drogowy legalnie, musieliby mieć zawarte stosowne porozumienie z
Gminą. Mogłaby to być forma dzierżawy lub decyzja o zajęciu pasa drogowego.
Musieliby jednak posiadać stosowne dokumenty, potwierdzające stan faktyczny
oraz uiszczać stosowną opłatę. W tej sytuacji odebranie zajętego pasa terenu
również musiałoby nastąpić na drodze porozumienia.
Trzecia możliwość, według mnie
najmniej prawdopodobna, to współwłasność
z Gminą pasa drogowego ul. Lawendowej i Wrzosowej. Jednak w takiej sytuacji
w/w ulice nie mogłyby zostać zaliczone do kategorii dróg publicznych. Ponadto współwłaściciele musieliby
partycypować w kosztach odszkodowania za drogę, które w wysokości 800 tys.
złotych, Gmina w 2014 r. wypłaciła poprzedniemu właścicielowi. Odszkodowanie za
przejęcie działki nr ewid. 961 wyniknęło z ewidentnego zaniedbania ze strony
pracowników Urzędu Gminy.
Już kilkanaście lat temu okazało
się, że przejmowanie dróg od właścicieli prywatnych w formie darowizny, nie
zabezpiecza Gminy, przed roszczeniami odszkodowawczymi. Jedynie notarialna
umowa kupna-sprzedaży, nawet za symboliczną 1 złotówkę, zabezpiecza Gminę przed
naliczeniem odszkodowania. Jednak pracownicy Urzędu oraz władze Gminy, przez
wiele lat ignorowali to zagrożenie (okres rządów byłego wójta Andrzeja
Strażyńskiego), którego koszty obecnie ponoszą wszyscy mieszkańcy –
odszkodowania wypłacane są z pieniędzy publicznych.
Nie mam zamiaru przesądzać, która
z w/w trzech możliwości jest prawdziwa. Nie jest to zadaniem moim, ale osób
odpowiedzialnych – pracowników UG i władz Gminy
Tak więc, zanim Urząd i władze Gminy podejmą jakieś działania, a przede wszystkim
zaczną wydawać publiczne pieniądze, najpierw powinny sprawdzić, jaki jest faktyczny
stan prawny ul. Lawendowej. Radny
Sławomir Kurpiewski planuje wykupienie poboczy ulicy w celu budowy
chodnika. Proponuję, aby najpierw
sprawdził, czy nie zamierza wykupić nieruchomości gminnej. Myślę, że
kompletem informacji dysponują referaty: Planowania Przestrzennego oraz
Inwestycji tut. Urzędu.
Zasłanianie się wysokimi kosztami
budowy ok. 100 m
chodnika również mnie nie przekonuje. Gmina
w dalszym ciągu prowadzi nieracjonalną gospodarkę inwestycyjną, np. budując
chodniki tam, gdzie są one całkowicie zbędne. Przykładem mogą być,
wspominane swego czasu przeze mnie, obustronne chodniki na ul. Niecałej w
Dopiewie lub również ul. Niecałej w Skórzewie. Jest w gminie Dopiewo wiele
ulic, na których pieszo-jezdnia w zupełności wystarczy. Metoda „na bogato za
wszelką cenę”, rozpowszechniona przez Zofię Dobrowolską, powinna zostać jak
najszybciej zaniechana.
Odcinek ul. Lawendowej w rejonie skrzyżowania z ul. Wrzosową w
Skórzewie jest rzeczywiście bardzo niebezpieczny i budowa szykan problemu nie rozwiąże.
Zamiast tego należy wzdłuż ul. Lawendowej w Skórzewie jak najszybciej zbudować
chodnik łączący ul. Kokosową z ul. Rumiankową, natomiast na jezdni zamontować
próg o takich parametrach, aby zmuszał kierowców do zmniejszenia prędkości. Na
zmianę mentalności użytkowników ruchu, za bardzo nie ma co liczyć.
W przyszłości natomiast władze
Gminy powinny poważnie pomyśleć o
przedłużeniu ul. Nad Potokiem i włączeniu jej do systemu dróg osiedlowych.
Więcej wyjazdów z terenu osiedli Ławicy z pewnością poprawi bezpieczeństwo na
drogach wewnętrznych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz