Przyznam, że ostatnio straciłam serce do pisania. Z pewnością cieszy to władze gminy Dopiewo, ponieważ od lat dążą do likwidacji mediów niezależnych. W ostatnich kilkunastu latach pojawiło się wiele nieocenzurowanych profili, czasopism czy portali, jednak wszystkie okazały się efemerydami. Na placu „boju” pozostał jedynie mój Blog oraz profil radnego Krzysztofa Kołodziejczyka. Fejsbukowych stron radnych: Przemysława Milera i Klemensa Krzywosądzkiego nie liczę, ponieważ są to profile zamknięte, przeznaczone dla wybranych. Uważam, że osoby publiczne, a takimi są radni gminni, powinny prowadzić działalność dostępną dla wszystkich. W przeciwnym wypadku można podejrzewać, że chcą coś ukryć przed szeroką opinią publiczną. To tak na marginesie.