Po raz kolejny podejmuję temat największej masowej imprezy sportowej w
gminie Dopiewo. Jak już zaznaczałam w poprzednich latach, organizowanie
takich imprez uważam za jak najbardziej słuszne, chociaż jak pokazuje życie,
niektórych to przerasta, zarówno zawodników, jak i organizatorów.
Nie biorę udziału w Biegu jako
zawodnik, jednak staram się kibicować uczestnikom. Swoje wrażenia z 2016 r.
opisałam tutaj - link,
z 2017 r. tutaj - link.
W tym roku była to już ósma edycja Biegu, więc należałoby oczekiwać
od organizatorów coraz więcej, m.in. dlatego, że udział w zawodach jest płatny.
Niestety, jak się okazuje, impreza ma charakter w dalszym ciągu siermiężny, do
tego zaczyna być omijana przez włodarzy.