niedziela, 2 czerwca 2019

To i owo z gminy Dopiewo (12) – arogancja i niekompetencja wizytówką władz samorządowych?



Pierwsze miesiące kolejnej, VIII kadencji władz samorządowych gminy Dopiewo wskazują, że przestały one liczyć się nie tylko ze swoimi wyborcami, ale i z obowiązującym jeszcze, póki co prawem w Polsce.
O tym, jak są realizowane potrzeby i oczekiwania mieszkańców, m.in. infrastruktury komunalnej, pisałam wielokrotnie. Ostatnie przykłady podejmowania trzeciorzędnych inwestycji, i to z rygorem natychmiastowej wykonalności - link1 link2, lekceważenie słusznych postulatów mieszkańców - link, świadczą o tym, że wójt Adrian Napierała traktuje Gminę, jak prywatny folwark.
Od kilku tygodni część mieszkańców Gminy intryguje, powołanie na stanowisko Sekretarza Gminy Dopiewo pani Małgorzaty Wzgardy. Nominacja ta jest tyleż niespodziewana, co bardzo tajemnicza. Temat sprawia wrażenie, jakby Wójt wstydził się swojej decyzji.

Postanowiłam więc bliżej przyjrzeć się sprawie i wiele wskazuje na to, że zatrudnienie Małgorzaty Wzgardy jako Sekretarza Gminy, mogło nastąpić w sposób nielegalny.
Zasady zatrudniania urzędników, na stanowiska w samorządach gminnych, określa ustawa o pracownikach samorządowych.
Zgodnie z art. 5 ust. 1a w/w ustawy, „nabór kandydatów na wolne stanowisko sekretarza przeprowadza się nie później niż w ciągu 3 miesięcy od zwolnienia stanowiska”.
Zgodnie z art. 5 ust. 2, „na stanowisku sekretarza może być zatrudniona osoba posiadająca co najmniej czteroletni staż pracy na stanowisku urzędniczym w jednostkach…, w tym co najmniej dwuletni staż pracy na kierowniczym stanowisku urzędniczym w  tych jednostkach…”.

Oba te przepisy zostały przez Wójta zastosowane.
Konkurs na stanowisko Sekretarza Gminy został ogłoszony 29 stycznia 2019 r., a więc 2,5 miesiąca po zakończeniu wyborów samorządowych i zaprzysiężeniu nowych władz.
Również warunek, wynikający z art. 5 ust. 2 ustawy o pracownikach samorządowych, w przypadku pani Małgorzaty Wzgardy jest spełniony. Od kilku lat pracuje na stanowisku urzędniczym, ponadto od pewnego czasu pełniła funkcję kierownika referatu Organizacyjno-Administracyjnego. Czy posiadała odpowiednie kompetencje? - tego nie umiem rozstrzygnąć.
Na tym jednak koniec zgodności z przepisami, mimo iż ustawodawca bardzo poważnie traktuje stanowiska sekretarza gminy. Nie bez powodu zapisy, dotyczące powoływania na tą funkcję, umieścił na samym początku ustawy.

Art. 5 ust. 1b w/w ustawy stanowi, że „obsadzenie stanowiska sekretarza nie może nastąpić w drodze powierzenia pełnienia obowiązków. Przepisu art. 21 nie stosuje się”.
Konkurs na stanowisko Sekretarza Gminy, ogłoszony pod koniec stycznia br., nie został rozstrzygnięty. Mówi o tym komunikat Urzędu Gminy z 15 marca br. Wynika z niego, że „w związku z brakiem osób spełniających oczekiwania pracodawcy nabór nie został rozstrzygnięty”. Nie wiadomo, czy nie było chętnych na to stanowisko, czy może kandydaci nie spełniali oczekiwań wójta Adriana Napierały? Bo jak się wydaje, to jego arbitralne stanowisko decyduje o tym, czy kandydat nadaje się do pełnienia funkcji. Wiedza, doświadczenie i kompetencje mają, w moim przekonaniu, w Urzędzie Gminy Dopiewo raczej drugorzędne znaczenie.

Art. 21 ustawy o pracownikach samorządowych stanowi, że „jeżeli wymagają tego potrzeby jednostki, pracownikowi samorządowemu można powierzyć, na okres do 3 miesięcy w roku kalendarzowym, wykonywanie innej pracy niż określona w umowie o pracę, zgodnej z jego kwalifikacjami”. Przepis ten jednak nie ma zastosowania w przypadku stanowiska sekretarza gminy.
W tej sytuacji Wójt był zobowiązany ogłosić kolejny konkurs na stanowisko Sekretarza Gminy, co jednak nie miało miejsca.
Za to, 9 maja br., w Biuletynie Informacji Publicznej wprowadzono korektę na liście pracowników samorządowych, przy stanowisku Sekretarza Gminy umieszczając nazwisko Małgorzaty Wzgardy.
W zasadzie jest to jedyna dostępna informacja o tej nominacji.
Nie dowiemy się o niej ani z oficjalnej strony Gminy Dopiewo, ani z miesięcznika „Czas Dopiewa”.
Nowy Sekretarz Gminy nie został również przedstawiony Radzie Gminy na Sesji 27 maja br., chociaż dotychczas każda osoba powołana na kierownicze stanowisko w Urzędzie była prezentowana Radnym. Co więcej, sekretarz Małgorzata Wzgarda nie pojawiła się na ostatnim posiedzeniu.
Cała ta sytuacja jest bardzo tajemnicza i niepokojąca, i nie należy się dziwić, że stała się polem do spekulacji. Wśród mieszkańców pojawiło się wiele plotek i domysłów, których nie będę powtarzać. Jednak myślę, że tej sprawie powinny przyjrzeć się organy kontrolne i nadzorcze.
Dla przypomnienia dodam, że wójt Adrian Napierała przy każdej okazji podkreśla, że jest „z zawodu prawnikiem”, natomiast na etacie zatrudnia radcę prawnego Michała Kublickiego. Czy jest możliwe, aby obaj nie znali ustawy o pracownikach samorządowych?

Wójt Adrian Napierał za wszelką cenę stara się stworzyć wrażenie, że w przestrzeni publicznej nie istnieje Blog Społeczny Dopiewo, a w każdym razie on go nie zna i nie posiłkuje się opiniami Obserwatorki I (Pierwszej). Czasami jednak musi się ugiąć i podjąć ze mną polemikę w sposób zawoalowany.
Taka sytuacja miała miejsce w przypadku mojego komentarza, dotyczącego przyczyn zorganizowania VII Nadzwyczajnej Sesji Rady Gminy. O szczegółach piszę tutaj - link.
Chyba mój komentarz był celny i bolesny, ponieważ w majowym wydaniu „Czasu Dopiewa” pojawił się tekst, omawiający przebieg i przyczyny zorganizowania Sesji Nadzwyczajnej. Co ciekawe, autorem tekstu nie jest Damian Gryska, który niejako z Urzędu referuje przebieg wszystkich sesji. Tym razem autorką jest Joanna Napierała, jedna z urzędniczek, odpowiedzialnych za pozyskiwanie funduszy zewnętrznych, prywatnie małżonka wójta Adriana Napierały.

W swoim krótkim wyjaśnieniu powiela ona stanowisko Wójta, przedstawione na Sesji Nadzwyczajnej, pisząc o uznaniowym podejściu pracowników Urzędu Marszałkowskiego.
Nie mam zamiaru analizować szczegółowo instrukcji, przygotowywanych przez Urząd Marszałkowski, umożliwiających prawidłowe przygotowanie wniosków. Trudno jednak podejrzewać, że urzędnicy tego organu kierują się uznaniowością przy rozpatrywaniu wniosków o dofinansowanie inwestycji komunalnych. Stawiam raczej na brak kompetencji i lekceważenie obowiązków pracowników Urzędu Gminy w Dopiewie.
Na inwestycje takie jak węzły przesiadkowe czy rozbudowa kanalizacji sanitarnej, pozyskanie dofinansowania jest znacznie łatwiejsze niż na budowę dróg. Okazuje się, że i tu Urząd Gminy ma problemy z prawidłowym przygotowaniem dokumentacji.
W tej sytuacji nie ma co liczyć, że w przewidywalnym czasie Gmina zdobędzie środki na budowę dróg gminnych z Rządowego Programu na rzecz Rozwoju i Konkurencyjności Regionów poprzez Wsparcie Lokalnej Infrastruktury Drogowej, Programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej czy wreszcie Funduszu Dróg Samorządowych.
A twierdzenie Wójta, że gmina Dopiewo jest zbyt bogata i dlatego nie kwalifikuje się do dofinansowania - można między bajki włożyć. Póki co, znacznie bogatsza gmina Tarnowo Podgórne, regularnie pozyskuje fundusze zewnętrzne na budowę dróg.
Niewykluczone zatem, że problem leży po stronie urzędników gminy Dopiewo.
Jednak nic nie wskazuje na to, aby kiedykolwiek w Urzędzie Gminy Dopiewo miał się pojawić, zapowiadany w kampanii wyborczej w 2014 r., zespół fachowców. Ostatnia nominacja na Sekretarza Gminy, jest tego kolejnym dowodem.

Tytułem podsumowania zagadka, tym razem łatwa do rozszyfrowania. Nie tylko władze samorządowe mają problem z właściwym utrzymaniem standardów, zaczyna to dotyczyć również infrastruktury publicznej.
W części Dąbrówki od kilku lat lampy uliczne nie trzymają pionu:

Zaczyna to dotykać również znakowania drogowego:

Czyżby w tym miejscu występowały ruchy górotwórcze lub zjawiska sejsmiczne?

P.S. Jako uzupełnienie do części, dotyczącej przesunięcia Małgorzaty Wzgardy na stanowisko Sekretarza Gminy, dodam, że Wójt mógł skorzystać z art. 20 ustawy o pracownikach samorządowych. Mówi on o tzw. awansie wewnętrznym pracownika, „który wykazuje inicjatywę w pracy i sumiennie wykonuje swoje obowiązki” i „może zostać przeniesiony na wyższe stanowisko”.

Wówczas nominacja ta byłaby zgodna z prawem, chociaż w mojej ocenie, w tym konkretnym przypadku, dwuznaczna etycznie.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz