niedziela, 16 lutego 2020

Praworządność w gminie Dopiewo (3) - Komisja Rewizyjna fasadowym organem władzy samorządowej?



Dziś kolejna odsłona tematu, rozpoczętego 8 lutego br. - https://blogdopiewo.blogspot.com/2020/02/praworzadnosc-w-gminie-dopiewo-1-z.html, a dotyczącego praworządności w gminie Dopiewo.
Jestem mieszkanką gminy Dopiewo od 20 lat. Żywo interesuję się sprawami publicznymi, dlatego od 2011 r. często uczestniczę w posiedzeniach komisji i sesjach Rady Gminy Dopiewo, jako wolny słuchacz. Na Blogu przedstawiam poruszane tematy – omawiam i komentuję, jak i wskazuję szereg błędów i spostrzeżeń, dotyczących projektów uchwał. Jednym słowem, staram się przekazywać mój punkt widzenia w danym temacie.
Oceniam również, mam nadzieję, że obiektywnie, wiedzę i przygotowanie merytoryczne lub jego brak – radnych i urzędników gminnych, biorących udział w posiedzeniach tematycznych oraz wspólnych komisji RG Dopiewo. Przy ocenie, staram się nie kierować sympatiami ani antypatiami wobec samorządowców i włodarzy.
Na posiedzeniu Komisji Rewizyjnej 11 grudnia 2019 r. byłam jedyną osobą reprezentującą mieszkańców gminy Dopiewo. Posiedzenie rozpoczęło się z „poślizgiem”, ponieważ spóźnił się przewodniczący Komisji Justin Nnorom. 


Zanim przejdę do omówienia przebiegu posiedzenia Komisji Rewizyjnej z 11 grudnia 2019 r., krótka dygresja.
Komisja Rewizyjna jest jedną z dwóch (drugą jest komisja skarg, wniosków i petycji), które muszą być powołane przez radę gminy obowiązkowo. Wynika to wprost z art. 18a ustawy o samorządzie gminnym. Tak więc, ustawodawca przewidział szczególną rolę dla tej komisji, której zadaniem jest przede wszystkim kontrola działalności wójta, w tym wykonanie budżetu gminy, gminnych jednostek organizacyjnych i pomocniczych oraz występowanie z wnioskiem o udzielenie lub nie, absolutorium dla wójta.

A jak wygląda w gminie Dopiewo realizacja zadań, nałożonych ustawowo na Komisję Rewizyjną? Odnoszę wrażenie, że jest to tylko organ fasadowy, mający za zadanie przyklaskiwanie wójtowi Adrianowi Napierale i wygłaszanie na jego cześć hymnów pochwalnych.
W obecnej kadencji, tj. od wyborów samorządowych w 2018 r., Komisja Rewizyjna RG Dopiewo, spotkała się raptem 4 (słownie: cztery) razy: 15 stycznia, 15 kwietnia, 15 maja i 11 grudnia 2019 r. Z tego 3 pierwsze posiedzenia były niejako obligatoryjne:
- 15 stycznia 2019 r. – wypracowanie planu pracy,
- 15 kwietnia 2019 r. – omówienie sprawozdania z wykonania budżetu,
- 15 maja 2019 r. – wniosek w sprawie absolutorium dla wójta.
Dopiero posiedzenie Komisji Rewizyjnej z 11 grudnia 2019 r. miało mieć charakter kontrolny.
Zatem członkowie Komisji Rewizyjnej z przewodniczącym Justinem Nnoromem na czele, nie należą do radnych, zawalonych pracą. Wróćmy jednak do głównego wątku

Już na początku posiedzenia przewodniczący Justin Nnorom sygnalizował konieczność wyznaczenia przerwy, co mnie bardzo zdziwiło. W przypadku posiedzenia obejmującego zaledwie 3 punkty programu, do tego dwa pierwsze były w zasadzie formalnością – robienie przerwy było co najmniej dziwne.

Przy omawianiu drugiego punktu (Wypracowanie planu pracy Komisji na 2020 r), radny Krzysztof Kołodziejczyk zadał m.in. pytanie: dlaczego w ciągu roku Komisja zajmuje się tylko jednym zadaniem i czy nie można byłoby, rozszerzyć pracy na kilka zadań? Otrzymał odpowiedź od radnej Marioli Nowak: m.in. że praca członka Komisji Rewizyjnej nie ogranicza się tylko do posiedzeń w UG, bo do tego należy dodać wielogodzinne przeglądanie i analizowanie dokumentów w domu.

Po przegłosowaniu punktu drugiego Przewodniczący ogłosił przerwę i wyszedł z sali z radnymi: Mariolą Nowak i Piotrem Strażyńskim. Na sali pozostali radni: Magdalena Kaczmarek i Krzysztof Kołodziejczyk.
Po pewnym czasie Radni wrócili w towarzystwie skarbnik Gminy Małgorzaty Mazurek. Skarbnik oświadczyła, ze muszę opuścić posiedzenie, ponieważ będą przeglądane poufne dokumenty i w tej czynności uczestniczyć nie mogę. Jej stanowisku przytaknęli radni: Mariola Nowak i Piotr Strażyński. Ten ostatni poinformował mnie o możliwości skorzystania z protokołu pokomisyjnego.   
Nigdy dotychczas nie zdarzyło się, aby wyproszono mnie z oficjalnego i publicznego posiedzenia RG, posługując się klauzulą poufności.
Należy przypomnieć, że skarbnik Małgorzata Mazurek reprezentuje wysoki szczebel władzy w Gminie i w sposób bezpośredni, jej działanie jest wykładnią funkcjonowania Urzędu Gminy pod rządami Adriana Napierały.
Zaskoczona tą sytuacją, nie będąc wówczas zapoznana ze stosownymi przepisami, opuściłam salę.

Przy okazji kolejna dygresja. Katalog informacji niejawnych, uprawnienia osób mających do nich dostęp oraz zasady ochrony tych informacji, określa ustawa o ochronie informacji niejawnych. W art. 1 w/w ustawa stanowi, że do informacji niejawnych zalicza się przede wszystkim takie, które mogłyby spowodować szkody dla Rzeczypospolitej Polskiej albo ich ujawnienie byłoby z punktu widzenia jej interesów niekorzystne.
Czy budowę osiedlowej, ślepej drogi, jaką jest ul. Pogodna w Konarzewie, można zaliczyć do w/w kategorii informacji, których ujawnienie może zagrozić bezpieczeństwu Rzeczypospolitej Polskiej? – obawiam się, że nie.
Czy skarbnik Gminy Małgorzata Mazurek posiada stosowne uprawnienia, wynikające z w/w ustawy, do stanowienia klauzuli poufności dla wybranych informacji? Również przypuszczam, że nie.
Dlatego uważam, że w poważnym stopniu nadużyto tu prawa do klasyfikowania informacji niejawnych.

Pozostała część posiedzenia Komisji Rewizyjnej przebiegła więc bez mojego udziału. Z późniejszych ustaleń wynika, że temat kontroli zadania: „Konarzewo – budowa ul. Pogodnej”, nie był omawiany na posiedzeniu 11 grudnia 2019 r. O tym, że tak właśnie będzie przebiegało posiedzenie, doskonale wiedziała skarbnik Małgorzata Mazurek, ponieważ nie udostępniła Radnym żadnych dokumentów!!  A w dalszej części posiedzenia chodziło tylko o wypracowanie formy przeprowadzania kontroli. Natomiast kontrola w/w zadania odbyła się w styczniu 2020 r. ale o tym społeczeństwo już nie zostało poinformowane (brak informacji w BIP-ie).     

O co chodziło w tym wszystkim?
W moim przekonaniu, wyproszenie mnie z posiedzenia miało tylko jeden cel - aby w obiegu publicznym nie ukazały się żadne informacje, że kontrola zadania: „Konarzewo – budowa ul. Pogodnej” nie została przeprowadzona, a nawet rozpoczęta. A za brak przygotowania do pracy, należy domniemać, że odpowiada przewodniczący Komisji Justin Nnorom (Regulamin Rady Gminy Dopiewo, paragraf 58 pkt 1-d).

Wrócę do fragmentu posiedzenia Komisji Rewizyjnej, w którym radna Mariola Nowak informowała o pracy nad dokumentami w domu. Zastanawia mnie, czy przewodniczący Justin Nnorom i radna Mariola Nowak (od 5 lat są radnymi) wiedzą, że praca Komisji Rewizyjnej powinna opierać się na Regulaminie Komisji Rewizyjnej Rady Gminy Dopiewo z 26 czerwca 2016 r. Jest tam Rozdział IV, dotyczący Organizacji pracy KR, w którym paragraf 13, ust. 1 i 3 – jednoznacznie określają, że radni kontrolę i analizę dokumentów powinni prowadzić w jednostce kontrolowanej, czyli Urzędzie Gminy.  
Moim zdaniem, w/w Regulamin złamała przede wszystkim skarbnik Gminy Małgorzata Mazurek, udostępniając radnym dokumenty poza Urząd Gminy.
Mam poważne wątpliwości, czy osoba spolegliwa, posługująca się kłamstwem oraz nie znająca podstawowych przepisów, jakimi są obowiązujące Regulaminy, powinna zajmować stanowisko na wysokim szczeblu w Gminie? 

Na marginesie jeszcze dwie uwagi. Pierwsza to fakt, że w czasie rządów Zofii Dobrowolskiej, radca prawny Michał Kublicki, bardzo przestrzegał tego, aby członkowie Komisji Rewizyjnej nad kontrolowanymi dokumentami, pracowali tylko na terenie Urzędu Gminy. Obecnie skarbnik Gminy Małgorzata Mazurek, wynika to m.in. z wypowiedzi radnej Marioli Nowak, udostępniała radnym wgląd do kontrolowanych dokumentów (nazwanych przez nią poufnymi), nawet online.

Druga, dotyczy prawidłowego funkcjonowania Rady Gminy. W tym przypadku pełną odpowiedzialność za niskiej jakości pracę, niezgodną z obowiązującymi Regulaminami RG, ponosi przewodniczący RG Leszek Nowaczyk.
Uważam, że wszystkie działania podjęte przez Przewodniczącego RG, a przedstawione przeze mnie w poście z 8 lutego br., są oparte na kłamstwie, oszustwie, manipulacji faktami oraz niesprawiedliwości (tak odbieram treść pisma, podpisanego przez Przewodniczącego RG) i miały tylko jeden cel: ukryć słabość obecnych urzędników i „sprawdzonego zespołu” Adriana Napierały.

Mam również zastrzeżenia do pracy radców prawnych, obsługujących samorząd gminy Dopiewo. Ich podstawowym zadaniem i obowiązkiem powinien być nadzór nad przestrzeganiem prawa. W tym przypadku, mam tu na myśli odpowiedź przewodniczącego RG Leszka Nowaczyka z 29 stycznia br. - odnoszę wrażenie, że prawo zostało dopasowane do potrzeb samorządowców i włodarzy gminy Dopiewo.

PS. W odpowiedzi na moje pismo, przewodniczący RG Leszek Nowaczyk napisał m.in. „Z informacji uzyskanych od członków Komisji Rewizyjnej … wynika…” – szkoda tylko, że nie podał liczby członków. W takiej sytuacji powinien uzyskać informację od wszystkich członków Komisji, a z tego, co wiem, nie wszyscy ją potwierdzili.

Mieszkańcy gminy Dopiewo podpowiadają mi, że skoro niektórzy samorządowcy z nauk wygłaszanych podczas Nawiedzenia Obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej a której byli uczestnikami, nie potrafili wynieść Nic a Nic – to jednak mieli szansę, nabyć okazjonalny magnesik na lodówkę, który przetrwa lata!


Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz