Muszę przyznać, że zakończone 5
dni temu wybory do parlamentu częściowo spełniły moje oczekiwania. Nie w pełni,
ale nie można mieć wszystkiego.
Najbardziej cieszy mnie, i nie
mam zamiaru tego ukrywać, porażka PSL i
jego głównego kandydata w regionie poznańskim, wicemarszałka Wojciecha
Jankowiaka. Ostatnie wybory pokazały, jakie jest rzeczywiste poparcie dla
tej partii, nie tylko w województwie wielkopolskim, ale i w całym kraju.
Jeszcze rok temu, ludowcy chwalili się gigantycznym poparciem społecznym, które
tak naprawdę wynikało z konstrukcji kart do głosowania. Obecnie rzutem na taśmę
udało im się przekroczyć próg wyborczy, co i tak uważam za szkodliwe. To PSL-owi
zawdzięczamy, że do dziś nie udało się przeprowadzić reformy KRUS, to oni i
członkowie ich rodzin obsadzają wszystkie możliwe ciepłe posady w organach,
związanych z rolnictwem.