Tym razem moje słowa skierowane
są przede wszystkim do radnego Radosława
Przestackiego, ale i pozostałych radnych gminy Dopiewo. Sytuacja w Gminie
powoli zaczyna wymykać się spod kontroli wójt
Zofii Dobrowolskiej i dlatego dobrze byłoby, aby osoby, którym leży na
sercu dobro społeczne a zarazem dysponują odpowiednimi narzędziami, wzięły
sprawy w swoje ręce.
Relacje pomiędzy samorządem lokalnym i mieszkańcami - Gmina Dopiewo i nie tylko
niedziela, 30 grudnia 2012
środa, 26 grudnia 2012
Studium gminy Dopiewo (4)
Nawiązując do poprzedniego
artykułu - link
przedstawiam dalszy ciąg moich rozważań nt. prowadzonej w Urzędzie Gminy w
Dopiewie procedury - zmiany Studium
uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Dopiewo.
Temat jest o tyle istotny, że dokument ten
nie będący aktem prawa miejscowego, ma stosunkowo największy wpływ na sposób
zagospodarowania Gminy. Jest to typowo polski absurd – coś co nie jest
prawem, ma decydujący wpływ na prawo lokalne.
niedziela, 23 grudnia 2012
Studium gminy Dopiewo (3) – kolejne odsłony
Temat ten dawno nie był przeze mnie poruszany link
link1
, co jakiś czas jednak pojawia się na forum Moje Dopiewo - link
jak również w ostatnim numerze Czasu
Dopiewa. Niestety tytuł „Studium tworzy ład” jest mylący. Nie mam jednak
zamiaru znęcać się nad autorem Remigiuszem Hemmerlingiem, jak uczynili to inni
forumowicze. Ale o tym poniżej.
Dopiewskie smaczki (2) – chcieć to móc, rozrost administracji, zimowe remonty, oficjalna propaganda
Kontynuuję cykl rozpoczęty we
wrześniu - link
a dotyczący mniej istotnych wydarzeń. Pojęcie to jest względne, ponieważ dla
niektórych sprawy te mogą mieć pierwszorzędne znaczenie.
czwartek, 20 grudnia 2012
"Czas Dopiewa" - grudzień 2012 – słowa, słowa, słowa
Stał się cud pewnego razu. Otóż w ciągu jednego miesiąca ukazały się 2
numery gminnego nieregularnika. Tego jeszcze w tej kadencji nie było i
zapewne już się to nie zdarzy. Redaktor naczelny Adam Mendrala wykonał gigantyczną
pracę – zapewne, aby tego dokonać, musiał pracować na 3 zmiany.
Niestety, za wysiłkiem czasowym nie poszła w parze jakość czasopisma.
Treści umieszczone w numerze jednoznacznie potwierdzają równanie w dół, i to w
coraz szybszym tempie.
niedziela, 16 grudnia 2012
Zupa wigilijna… - bardzo pikantna
W odpowiedzi na liczne prośby
Czytelników mojego bloga, aby Obserwatorka I (Pierwsza) zabrała głos w sprawie
możliwości przeprowadzenia referendum w gminie Dopiewo – celem odwołania ze
stanowiska wójta Zofię Dobrowolską, informuję, co następuje:
Poznański Obszar Metropolitarny cz. II
Wracam do tematu poruszonego
przeze mnie 29 lipca 2012 r. - link
W ostatnim czasie został on podjęty przez władze Poznania, artykuł na ten temat
ukazał się 12 grudnia w Głosie Wielkopolskim - link
Informacja o debacie ukazała się również na forum dopiewskim, pozostała jednak
bez echa. Wielu osobom temat ten zapewne wydaje się odległy, jednak od tego, jakie działania zostaną podjęte przez
podmioty wchodzące w skład Obszaru Metropolitarnego, zależy przyszłość jego
mieszkańców.
Zimowe utrzymanie dróg – fakty i mity
Dopiero zaczął się sezon zimowy
na drogach, a już słychać krzyk – „drogowcy zaspali”. Chór ten słychać co roku
– bezrefleksyjność i zwyczajna głupota powala na kolana – niestety jest to
typowo polska specyfika. Owszem, zdarza się, że drogowcy zbyt późno reagują na
zmianę warunków atmosferycznych. Należy jednak zapytać, ilu kierowców „zaspało”
przed zimą. Obawiam się, że całkiem duża grupa.
niedziela, 9 grudnia 2012
"Czas Dopiewa" - wrzesień-listopad 2012 – równia pochyła
Początkowo nie było moim zamiarem
komentowanie ukazania się kolejnego numeru „nieregularnika”, jak to określił
jeden z internautów, oficjalnego czasopisma gminy Dopiewo, czyli „Czasu Dopiewa”. Poziom samozadowolenia i poczucia nieomylności władz Gminy osiągnął już
taki poziom, że wszelkie uwagi krytyczne są w tej sytuacji bezprzedmiotowe.
Po namyśle jednak doszłam do wniosku, że mniej uważnym Czytelnikom należą się
wskazówki i wyjaśnienia. Otóż Urząd
Gminy w Dopiewie osiągnął absolutne mistrzostwo w jednej dziedzinie –
manipulacji informacją. Redaktorzy nieistniejącej Trybuny Ludu mogliby się
od redakcji Czasu Dopiewa i władz Gminy wiele nauczyć.
Inwestycje drogowe w gminie Dopiewo (2) – Urząd kpi czy o drogę pyta?
Jak zapewne wielu Czytelników
zauważyło, moje komentarze dotyczące
dopiewskiej rzeczywistości zazwyczaj są krytyczne. Zdaję sobie z tego
sprawę, chciałoby się napisać w końcu coś pozytywnego. Niestety, wójt gminy
Zofia Dobrowolska, razem ze swoim zapleczem robią wszystko, aby mi to
uniemożliwić. Podejmowane przeze mnie swego czasu próby znalezienia pozytywów –
budowa ul. Sportowej i Powstańców – spaliły na panewce (brak części oświetlenia
i chodników dyskwalifikuje inwestycję, jako przyjazną mieszkańcom). Temat dróg
po raz pierwszy został przeze mnie podjęty 4 grudnia 2011 r. - link
„Przedmieścia” dopiewskie – jakościowy skok
Mile zaskoczył mnie grudniowy
numer „Przedmieść”. Wydaje się, że
redakcja przeprowadziła burzę mózgów i postanowiła zmienić formułę czasopisma.
Na szczęście odstąpiono od pomysłu pobierania opłaty za miesięcznik – prasa
lokalna ma szansę zaistnieć tylko wtedy, gdy jest bezpłatna. W jednym ze
sklepów poinformowano mnie, z 30 wystawionych egzemplarzy sprzedano raptem 2 –
bez komentarza. Za powrotem do bezpłatnego wydawania czasopisma poszła również
jego jakość. Aktualny numer jest o niebo ciekawszy niż poprzedni.
niedziela, 2 grudnia 2012
Ekrany akustyczne (3) – koniec szaleństwa?
Tym felietonem mam zamiar
podsumować moje rozważania nt. ekranów
akustycznych przy drogach. Były one w ostatnich latach montowane bez
żadnego uzasadnienia, co więcej opinia publiczna była nastawiana przez media
oraz niektóre organy (jak Rzecznik Praw Obywatelskich), aby ustawiać ekrany na
wszystkich drogach. Konsekwencje takich działań nietrudno było przewidzieć – za
kilka lat mielibyśmy w kraju wyłącznie ekrany akustyczne. Jakie miałoby to
konsekwencje dla gospodarki – wkrótce większość ekranów byłaby dostarczana z
Chin – wnioski pozostawiam Czytelnikom. Na szczęście, ktoś wreszcie poszedł po
rozum do głowy i postanowił zakończyć to szaleństwo. Nie bez satysfakcji
stwierdzam, że po raz kolejny moje opinie były słuszne.
Przydomowe oczyszczalnie ścieków – dobrodziejstwo czy przekleństwo?
Wracam do tematu, który był
przeze mnie poruszany marginalnie przy innych okazjach – „Co należy sprawdzić
przed kupnem nieruchomości”. Temat ten jest często pomijany przy okazji spraw
związanych z podtopieniami, które w ostatnich latach coraz częściej mają
miejsce na naszych terenach. Pragnę uczulić aktualnych i przyszłych mieszkańców
na ten problem i kierowanie się zdrowym rozsądkiem a nie zachętami producentów przydomowych
oczyszczalni ścieków. Do podjęcia tematu skłoniła mnie zbliżająca się zima i coroczne
zagrożenie podtopieniami.
Subskrybuj:
Posty (Atom)