niedziela, 23 września 2012

Droga wzdłuż torów w gminie Dopiewo (2) - koszty pochopnych decyzji



Podejmuję ciąg dalszy tematu - link jeszcze dziś, ponieważ uważam go w tej chwili za jeden z priorytetów. Spadek po byłym wójcie Andrzeju Strażyńskim może okazać się bardziej kosztowny, niż nam się w tej chwili wydaje.
Prócz kosztów, związanych z realizacją układów komunikacyjnych – koniecznych przy powstaniu tak dużego osiedla, jak tzw. Osada Leśna w Dopiewcu – dochodzą koszty realizacji infrastruktury komunalnej, przede wszystkim oświetlenia drogowego, wodociągów i kanalizacji.

Oświetlenie drogowe, zarówno jego realizacja jak i eksploatacja (konserwacja, koszty energii elektrycznej), zgodnie z przepisami ustawy prawo energetyczne, należą do zadań gminy. I to niezależnie od tego, kto jest zarządcą drogi. Zakładając, że deweloper na własny koszt zbuduje sieć oświetlenia ulicznego, to z pewnością będzie chciał przekazać je na własność gminy lub spółki, zajmującej się dostawą energii. Za zużycie prądu płacić będzie wówczas Gmina.
Podobnie nieciekawa sytuacja ma miejsce w przypadku sieci wodociągowej. Do zadań Gminy należy zaopatrzenie mieszkańców w wodę. Pozornie na szczęście nie jest to obowiązek, ale zadanie. Wynika z tego, że Gmina winna rozbudowywać sieć wodociągową, prawo nie narzuca jednak, w jakim terminie zadanie to winna realizować.

Niestety w przypadku planów zagospodarowania przestrzennego sprawa wygląda trochę inaczej. Gmina uchwalając plan, niejako deklaruje właścicielom, że podejmie obowiązki, związane z dostawą wody. Wynika to z procedury uchwalania planów. Każdy projekt planu zagospodarowania przestrzennego, był swego czasu przekazywany do Zakładu Usług Komunalnych do zaopiniowania. Miało to na celu uzyskanie informacji, czy Gmina ma możliwości zaopatrzenia w wodę terenów objętych planem. Niestety, przez całe lata wnioski te były lekceważone przez ZUK. Urząd Gminy nigdy nie otrzymał żadnej informacji, czy posiadane przez Gminę zasoby wody pozwalają na przeznaczenie kolejnych terenów pod zabudowę. Stąd też w chwili obecnej zaczynają coraz częściej pojawiać się problemy z wodą. W ubiegłym roku, jak i w latach wcześniejszych, bezprawnie wprowadzano zakaz podlewania ogrodów.

W przypadku terenów przeznaczonych pod zabudowę w Dopiewcu, z treści planu wynika, że zaopatrzenie w wodę odbywać się będzie z sieci powiązanej z istniejącym systemem gminnym. Nie oznacza to, że Gmina jest zobowiązana do natychmiastowego podłączenia osiedla do sieci wodociągowej. Inwestor może zrealizować inwestycję we własnym zakresie, może jednak zażądać zwrotu poniesionych kosztów. W przypadku firm takich jak Polnord czy Linea, nie wydaje się to zadaniem trudnym.

Nieco lepiej wygląda sytuacja w przypadku kanalizacji sanitarnej. Ze względu na fakt, że w 2003 r. sieć kanalizacji sanitarnej w Gminie Dopiewo była stosunkowo słabo rozwinięto, w planie zagospodarowania umieszczono zapisy, pozwalające na budowę tymczasowych zbiorników, obsługujących poszczególne kompleksy zabudowy. Zapis ten, w moim przekonaniu, pozwala na korzystne negocjacje z deweloperami.

Kolejnym problemem może być podpisanie porozumienia z władzami Poznania. Około 2,5 km drogi wzdłuż torów przebiegać będzie w granicach miasta. Nietrudno zgadnąć, że Poznań nie będzie zainteresowany budową drogi, która w przekonaniu jego władz, służyć będzie głównie mieszkańcom gmin Dopiewo i Komorniki. Tak więc przed obecnymi władzami gminy Dopiewo kolejne wyzwanie – przekonanie włodarzy Poznania, że droga służyć będzie tworzeniu Poznańskiego Obszaru Metropolitarnego.

Na koniec uwaga może trochę humorystyczna, ale nie bezpodstawna. Otóż mieszkańcy i właściciele gruntów, w sąsiedztwie których przebiegałaby planowana droga, mogą zażądać od Gminy budowy ekranów akustycznych. Wizja ta nie wydaje się wcale nierealna, w kontekście coraz gwałtowniejszych protestów mieszkańców Gołusek, Dąbrówki, Dąbrowy i Zakrzewa, domagających się budowy ekranów na całym odcinku zachodniej obwodnicy Poznania, przebiegającej przez teren gminy Dopiewo. Tym tematem zajmę się osobno.

Reasumując można bez kozery stwierdzić, że cały ten pasztet zawdzięczamy byłemu wójtowi Andrzejowi Strażyńskiemu. To działalność byłego wójta oraz „doświadczenie samorządowe” spowodowały, że gminie Dopiewo - lata jego działalności jeszcze długo będą odbijać się czkawką. Może słuszny był postulat radnego Radosława Przestackiego, aby Andrzejowi Strażyńskiemu nadać "honorowy tytuł" obywatela Gminy. Proponuję pójść jeszcze dalej, należy postawić mu pomnik, i to koniecznie w kolorze takim, w jakim jawi się przyszłość gminy Dopiewo.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz