Posiedzenie Komisji Wspólnej Rady Gminy Dopiewo, zaplanowane na 22
lutego 2016 r., zapowiada się bardzo interesująco. W mojej ocenie, najważniejsze
tematy to - wydanie przez RG
oświadczenia w sprawie petycji, dotyczących przebiegu planowanej linii 400 kV
oraz zmiana obwodów szkół gimnazjalnych. Obie sprawy z pewnością wywołują
wiele kontrowersji i obaw wśród mieszkańców. Mam nadzieję, że osoby
zainteresowane obu tematami pojawią się na Komisji w celu zaprezentowania
swojego stanowiska. Będzie to najlepszy moment na zadawanie pytań i zgłaszanie
wątpliwości. Oczywiście, jeżeli komuś ten termin nie odpowiada, może pojawić
się na posiedzeniu sesji RG, zaplanowanej na 29 lutego br. Jednak będzie to
przysłowiowa „musztarda po obiedzie”, ponieważ tzw. wolne głosy i wnioski
przewidziane są po przegłosowaniu wszystkich uchwał i tematów.
W sprawie wariantu przebiegu
linii 400 kV nie będę się po raz kolejny wypowiadać. Powiem tylko, że
przeciwnicy wariantu VI (pomiędzy Dopiewem i Dopiewcem) od początku stosują
nieczyste metody. Nie potrafiąc zaproponować żadnego rozsądnego rozwiązania,
próbują narzucić inwestorowi budowę linii w wariancie I (przez Dąbrowę).
Na marginesie dodam, że
przeciwnicy wariantu I dysponują jeszcze jednym istotnym argumentem. Aby jednak
nie zostać posądzoną o stronniczość, nie zamierzam podać żadnych szczegółów.
Równie gorące emocje wywoła z
pewnością zmiana obwodów dla gimnazjów na terenie gminy Dopiewo. Gimnazjum w
Skórzewie, obsługujące dotychczas całą północno-wschodnią część Gminy, po
zmianie obejmować będzie tylko Skórzewo, Dąbrowę i Zakrzewo. Uczniowie z
Dąbrówki, Palędzia i Gołusek, dotychczas uczęszczający do gimnazjum w
Skórzewie, zostaną przerzuceni do Dopiewa. Przypuszczam, że wielu rodziców i
opiekunów nie będzie z tego faktu zadowolonych, z co najmniej 2 powodów:
dłuższego dojazdu do szkoły oraz znacznie niższego poziomu nauczania.
Nowy obiekt nie przesądza o jakości nauczania. Przykładem może być
gimnazjum w Rokietnicy, które mimo, iż zlokalizowane w całkowicie nowym
obiekcie (oddane do użytku 1 września 2012 r.), pod względem wyników nauczania
zajmowało w 2013 r. ostatnie miejsce w powiecie poznańskim.
Za obecną sytuację w oświacie nie
winię obecnego Wójta oraz jego zastępców. Zdaję sobie sprawę, że jest to
balast, odziedziczony po przednich włodarzach. Dziwnym trafem część z nich
pełni funkcje publiczne do chwili obecnej. Na jednym z forów internetowych
padło pytanie: kto jest odpowiedzialny
za błędne, a wręcz szkodliwe decyzje w oświacie? Oprócz byłej wójt Zofii
Dobrowolskiej, byłego sekretarza Tomasza Zwolińskiego, dyrektor gimnazjum Zofii
Kucharskiej – przede wszystkim winę
ponoszą Radni poprzedniej kadencji. Część z nich pełni tą funkcję również w
obecnej kadencji.
Uchwała w sprawie budowy gimnazjum w Dopiewie podjęta została na sesji
RG w dniu 10 stycznia 2013 r. Wtedy to zatwierdzono sumę 500 tys. złotych,
z przeznaczeniem na budowę nowego gimnazjum w Dopiewie. W sesji wzięło udział
13 Radnych – brak było Piotra Dziembowskiego oraz Henryka Kapcińskiego. W
głosowaniu za budową nowego gimnazjum w Dopiewie z obecnej Rady Gminy wzięli
udział: Sławomir Kurpiewski, Marta Jamont, Tadeusz Bartkowiak, Wojciech Dorna,
Ryszard Pawelec, Walenty Moskalik i Jacek Strychalski. Z 13 obecnych na sesji Radnych
VI kadencji - 12 z nich głosowało za podjęciem uchwały, jeden się wstrzymał .
W dniu 20 stycznia 2014 r. Rada Gminy głosowała za przeznaczeniem
kolejnych 4 mln złotych na budowę gimnazjum w Dopiewie. W głosowaniu wzięło
udział 14 Radnych, wszyscy byli za uchwaleniem budżetu. Z tego co udało mi się
ustalić, z aktualnie urzędujących Radnych w sesji wzięli udział: Sławomir
Kurpiewski, Marta Jamont, Henryk Kapciński, Wojciech Dorna, Piotr Dziembowski, Tadeusz
Bartkowiak, Ryszard Pawelec, Jacek Strychalski. W razie czego lista obecności
dostępna jest w Biurze Rady Gminy. To do nich należy kierować pytania, dlaczego podjęto decyzję o budowie
gimnazjum nie na podstawie realnych przesłanek, ale wydumanych fanaberii?
Obecne władze, tj. wójt Adrian
Napierała oraz jego zastępca Paweł Przepióra, są w trudnej sytuacji. Z jednej
strony nie można ich winić za powstały problem – po wyborach samorządowych w
listopadzie 2014 r. budynek był już w zaawansowanym stadium budowy. Z drugiej
nie chcą do końca pogrążyć osób, które podjęły decyzję o budowie gimnazjum – większość
ówczesnych Radnych reprezentowała komitet wyborczy „Szansa dla Gminy”. Uważam
jednak, że solidarność ma swoje granice – za
szkodliwe decyzje, osoby odpowiedzialne powinny ponieść konsekwencje. Tym
bardziej, że radny Sławomir Kurpiewski w poprzedniej kadencji pełnił funkcję
przewodniczącego Komisji Oświaty, a radni Marta Jamont i Henryk Kapciński byli
jej członkami. Należy przypomnieć, że Marta Jamont w poprzedniej kadencji, zabiegała o objęcie stanowiska z-cy wójta ds.
szkolnictwa. Dlatego najwyższy czas skończyć z bezkarnością osób, pełniących
funkcje publiczne.
Przejęcie władzy zazwyczaj,
chociaż nie zawsze, łączy się z kurtuazją wobec poprzedników. Dlatego też w
uzasadnieniu projektu uchwały w sprawie zmiany obwodów szkolnych, nie ma ani
słowa na temat błędów poprzedników. Zmianę uzasadnia się potrzebami
demograficznymi gminy Dopiewo, w tym zbyt dużą liczbą uczniów w gimnazjum w
Skórzewie. Rzekomo pozwoli to na odciążenie oraz uniknięcie zmianowości w
gimnazjum w Skórzewie. W moim przekonaniu są to naciągane argumenty.
Zgodnie z informacją,
opublikowaną w sierpniowo/wrześniowym numerze „Czasu Dopiewa” przez dyrektor
gimnazjum Katarzynę Kruger-Szczot, do szkoły uczęszcza 361 uczniów w 16
oddziałach. Daje to ok. 22,5 osoby na oddział. W tej sytuacji trudno
powiedzieć, że szkoła „pęka w szwach”, jak to niedawno miałam okazję przeczytać
na którymś z forów internetowych. Jeszcze kilka lat temu oddziały gimnazjum w
Dopiewie liczyły 28-30 uczniów (obecnie niecałe 22 osoby). Przepisy dotyczące
oświaty, w przypadku gimnazjów nie określają maksymalnej liczby uczniów w
klasie.
Równie nieprawdziwa jest
informacja o tzw. zmianowości w gimnazjach w Skórzewie i Dopiewie. Większość
klas rozpoczyna lekcje o godz. 8:00. W Skórzewie na 21 oddziałów w ciągu
tygodnia tylko 12 razy zajęcia rozpoczynają się o 8:55. W Dopiewie dotyczy to raptem
6 przypadków na 12 klas. Większość zajęć w gimnazjum w Skórzewie kończy się o
godz. 14:30. W 12 przypadkach zajęcia kończą się o godz. 15:25, a w 6 o godz.
16:15 (dotyczy to tylko klas trzecich). Powiem szczerze, że chciałabym mieć tak
„trudne” warunki nauki w czasach mojej edukacji.
Podsumowując wydaje mi się, że
analiza warunków oświatowych w gminie Dopiewo wymaga jeszcze jednej korekty. Nietrudno
się domyślić, że dyrekcja szkół, przy milczącym poparciu kadry nauczycielskiej,
będzie wyolbrzymiać problemy oświaty. Każda dodatkowo wywalczona klasa to
kolejny etat lub nadgodziny. Tak naprawdę w wielu przypadkach nie chodzi o
poziom wykształcenia wychowanków, tylko o dodatkowe dochody.
Uprzedzając ewentualne protesty
muszę zaznaczyć, że nie wszystkich
nauczycieli mam zamiar wrzucać do jednego worka. Wielu z nich rzeczywiście
angażuje się w swoją pracę, chociaż nie misję. Nie można jednak nie zauważyć
negatywnych przykładów, zwłaszcza wśród dyrektorów szkół. Dyrektorka szkoły
podstawowej w Dopiewie - zbudowany w 2014 plac zabaw przy ul. Bukowskiej,
traktowała chyba jako swój prywatny folwark, nie godząc się na jego
udostępnienie dla mieszkańców. Dla dyrektorki gimnazjum w Dopiewie nie były istotne
wyniki w nauce, ale doprowadzenie do powstania nowego obiektu. Natomiast dla
dyrektorki szkoły w Dąbrowie najważniejszy jest udział w kolejnych wyborach do
samorządu lokalnego czy sejmu.
P.S. Plan lekcji gimnazjum w
Dopiewie sporządzony został przy pomocy specjalnego szyfru. Chyba chodziło o to,
aby osoby postronne nie wiedziały, czego tak naprawdę szkoła naucza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz